Nie wiem, w której zakładce powinnam to zamieścić, ale wrzucę jednak tutaj. Nie tak dawno przeprowadziłam sondę, która trwała 5 dni. Jej wyniki są tutaj -> http://sonda.hanzo.pl/sondy,235136,jBNg.html W związku z czym informuję, że niebawem powstanie blog fantasy, gdzie jedna postać posługiwać się będzie jedną mocą. Poszukuję jednak dwóch-trzech osób, które pomogą mi stworzyć bloga. Niniejszym: - potrzebuję osoby, która będzie w stanie wykonać jakiś schludny, może być nawet prosty, szablon - miło by mi było, gdyby ktoś zechciał mi pomóc przy tworzeniu uniwersum, chętnie przyjęłabym pomoc od jednej-dwóch chętnych osób. Prosiłabym o zostawienie kontaktu do siebie w komentarzu poniżej, jeśli ktoś zechce mi pomóc, na pewno się odezwę!
Planowane jest stworzenie bloga z akcją rozgrywającą się w typowo amerykańskim collegu. Kampus, podział na bractwa (połączony z ciągłą rywalizacją o pierwsze miejsce w rankingu uczelni), cheerleaderki, drużyna futbolu amerykańskiego oraz cotygodniowe imprezy z czerwonymi kubeczkami w tle. Są jacyś chętni? ;)
Czy znalazłby się ktoś chętny na bloga na podstawie serii Ricka Riordana "Kroniki rodu Kane"? Bo mi się taki marzy i chętnie podjęłabym się wykonania. :)
Domyślam się, że z tego nic nie będzie, ale co tam ;) Tematy fantasy były tu już poruszane parę razy i nic z tego nie wynikło, jednak nigdy nie wiadomo. A gdyby tak stworzyć świat złożony z z kilku wysp, z jedną, środkową, do której prowadziłyby portale, gdzie wszyscy mogą się spotkać i przedostać na inną wyspę, do innego świata? Na wyspach byłyby światy np. z Władcy pierścieni, Camelot i Avalon, Atlantyda, starożytna Grecja z Olimpem, Gra o Tron, Miecz prawdy i co tylko kto by zechciał oraz światy wymyślone przez autorów. Nie trzeba znać za szczególnie dobrze poszczególnych światów, bo wszędzie można być przybyszem. Mam nadzieję, że to powyższe nie brzmi zbyt zawile i da się coś z tego zrozumieć :) To co Wy na to?
Nie wiem, czy w obecnej blogsferze coś takiego miałoby prawo bytu, ale chętnie zapisałabym się na takiego bloga. Chętnie pisałabym na większości z wymienionych przez ciebie realiów, dlatego jestem na tak. :)
Fajnie by było gdyby takie coś powstało. Chodziło mi o to by połączy tu różne światy, bo może któryś by komuś podpasował i odnalazłoby się na blogu wiele osób. Jeszcze później przypomniałam sobie o jeszcze kolejnych światach jak Narnia i czasy Wikingów oraz coś z Pierścienia Nibelunga. Aj pewnie by się jeszcze więcej tego znalazło :) Tylko wiadomo, że do tego potrzebni są chętni i to nie tylko tacy, którzy są na "może". Nasza RPG-owa blogosfera podupada ;/ Ale może znajdą się chętni, którzy tęsknią za pisaniem i z chęcią przeniosą się wyobraźnią do magicznego świata fantasy, a jak fantasy nie koniecznie pasuje, to zawsze mogą znaleźć się w bardziej realnym świecie z możliwością chwilowych odskoczni. Mimo wszystko dziękuję jednej zainteresowanej ;)
Do anonima z 18:54 Dlaczego by to odebrało konkretnym światom atmosferę? Co byłoby w danym świecie tam by zostało, co najwyżej przybywałyby do nich osoby, które znają coś innego, ale nie przenosiły by tego z jednego miejsca na drugie. Środkowa wyspa mogłaby by neutralna np. bez magii, bez mitycznych stworzeń, a jeśli ktoś chciałby by mitycznym stworzeniem, to tam przybierałby ludzką postać śmiertelnika. Wiem, może to zbyt namieszane, ale chodziło mi o stworzenie czegoś, gdzie odnalazłaby się większa ilość ludzi, bo są też takie, którym konkretnie jakiś świat nie pasuje, a lubią fantasy albo jakiegoś nie znają itd.
Szczerze mówiąc, póki nie doszłam do "np." i kolejno wymienionych gotowców, to byłam pełno entuzjazmu. Dlaczego (moim zdaniem) iść na łatwiznę i kopiować fabułę z książek/filmów/seriali? Osobiście nie znoszę zapisywać się na blogi które traktują o konkretnym, stworzonym już niemal od A do Z uniwersum, bo zwyczajnie nie chcę go popsuć. Czy własna wyobraźnia już naprawdę nie wystarczy? Kiedyś (przeważnie) wystarczała i wszystko było ok...
Oczywiście stworzenie własnych wszystkich światów nie byłoby złe, a wręcz przeciwnie. Chodziło mi bardziej o to by na blogu odnaleźli się fani różnych fantastycznych krain, których są fanami i aby było jak najwięcej możliwości by ich wszystkich połączyć by ten co lubi GoT i ten co wolałby mitologię grecką mogli spotkać się na jedym blogu. To tylko luźny pomysł, świeżo wymyślone światy także byłyby dobre. Z resztą wielkiego odzewu nie ma. Może faktycznie to już definitywny koniec takich blogów ;/
Ja byłabym gotowa zapisać się na takiego bloga, mimo uwag, które wyraziłam ;) Wzorowanie się i czerpanie pomysłów nie jest złe, byleby tylko to nie było to samo co w książce i serialu. Niestety, ale teraz panują różne dziwne "mody" (nikogo nie obrażając) i coraz ciężej o utrzymanie tego typów... nie mniej, pomysł świetny i jakby co, to można na mnie liczyć w tej kwestii.
Miło mi to czytać :-) tylko trzeba nas więcej jak te trzy osoby, bo to i roboty z tym dużo i żeby było komu mieszkać w tych światach. Wszystko w rękach chętnych. Tylko nie wiem ile osób tu zagląda :-/
Ja również byłabym chętna, może nawet do pomocy, oczywiście jeśli takowa byłaby potrzebna, jeśli chodzi o niektóre światy (choć pod tym względem siedzę głównie w Tolkienie, więc Ardę znam). Sam pomysł jest ciekawy.
Gdyby udało się zebrać większą grupę chętnych to pomoc byłaby wręcz konieczna :), tym bardziej, że na tworzeniu w blogspocie się za bardzo nie znam. Jednak sądzę, że dużo dobrych chęci na początek byłoby już dużym krokiem :) Tak więc dziękuję :) Pozostaje mi stworzyć sondę, którą zamieszczę w kilku miejscach i zobaczymy. Mam nadzieję, że i tu pojawią się nowi chętni.
A ja bym chciała jakąś szkołę dla arystokratów, umiejscowioną gdziekolwiek, ale nie ograniczającą się jedynie dla obywateli danego państwa, ale również dla przybyłych zza granicy i tak dalej. Myślę, że to byłoby ciekawe doświadczenie. Klimaty mundurków, mieszkania w akademiku, "eliciarstwo", walka pomiędzy tymi, którzy uważają się za lepszych, rozpoznawalność wśród innych jako arystokracja, ucieczki do miasta po zmroku, romanse między sobą. Brzmi pewnie typowo, ale zależy mi, żeby to się działo współcześnie.
Może jednak nie? Było "słynne" Academy od Riches i nigdy więcej. Koniec końców i tak każdy tworzył biedne dziewuszki i biednych chłopców na stypendiach i w zasadzie taka "szkoła dla bogaczy" jest super nudna na dłuższą metę.
Błagam, ktoś chętny na jakąś szkołę w klimacie bardziej mangowym? Może coś w Tokio, jakaś placówka z internatem. Ja chcę zwykłą szkołę z wizerunkami m&a, bo nigdzie znaleźć nie mogę. :<
Wiem, że było Ashit no Gakuen, ale jest tak jakbby zawieszone. Ja aktualnie pracuję nad takim blogiem jak mówisz, ale jestem sama. Jak znajdzie się toś chętny do adminowania ze mną, to wtedy może coś wyjdzie. c;
Piszę ponownie w sprawie bloga fantasy, bo widzę, że znalazło się trochę chętnych by dołączyć :) Teraz pozostają sprawy organizacyjne. Poprzednio ktoś już się wychylił, za co dziękuję, ale teraz już tak oficjalnie. Kto jest chętny do pomocy przy stworzeniu i prowadzeniu bloga?
Blog na podstawie Mass Effect lub ogólnie o tematyce sci-fi. Nie chodzi mi jednak o świat postapokaliptyczny, bo to po prostu nie moje klimaty, lecz na świat pełen postępów i dalece rozwiniętej technologii jestem jak najbardziej na tak. Jeśli nie znajdę zbyt wielu chętnych, najwyżej zadowolę się wątkiem indywidualnym...
Jestem na tak. I skoro rozwinięta technologia to może z motywami antyutopii albo coś jak Asimov - technologia i sztuczna inteligencja? Brakuje mi takiego bloga. Najlepiej nie opartego na żadnym konkretnym dziele, po prostu sci-fi przystępne dla każdego - nawet niezainteresowanych gatunkiem. Mogę pomóc w tworzeniu jakby co!
Jak pisałam wyżej, blog nie musi fabularnie opierać się o jakiś tytuł, w ostateczności to autorzy będą mogli czerpać inspirację z innych źródeł. Żeby zaś nie było bałaganu, to np. na bieżąco mogłyby być uzupełniane zakładki o opisy dodanych przez nich ras (zwłaszcza, jeśli nie byłyby one znane pozostałym autorom, wymyślone od zera na potrzeby bloga). To samo tyczyłoby się także używanej technologii i sprzętu, choć myślę, że jeśli autor w swojej karcie zgrabnie wszystko opisze, będzie to wystarczające. Co zaś się tyczy sztucznej inteligencji: nie wyobrażam sobie bloga bez niej, więc jestem na tak! :D Sądzę, że mam na tyle czasu, aby zająć się tworzeniem takiego grupowca. Zobaczymy tylko, ile osób jeszcze tutaj napisze.
Właśnie o coś takiego mi chodziło - żeby każdy mógł się bez trudu odnaleźć i bazować na tym co lubi. Jestem za tym by robić na bieżąco tego typu opisy w zakładkach, bo nowym osobom łatwiej będzie się odnaleźć i nie będzie musiał czytać wszystkich kart postaci i wpisów by ogarnąć mniej więcej świat. Sztuczna inteligencja <3 Mój fioł, więc też sobie bez tego nie wyobrażam. Ja również mam sporo czasu, więc jak coś - mogę pomóc tworzyć. (No i mam nadzieję, że odzew będzie ;)).
Ann, mogę prosić o kontakt do Ciebie, jeśli doszłoby rzeczywiście do założenia bloga? :) A jeżeli on by nie wypalił, to co byś powiedziała na wątek indywidualny?
Hej. Fajny pomysł z sci-fi, bo to super tematyka! Ale niestety niezbyt popularna na blogosferze. Wystarczy wspomnieć kilka próśb umieszczanych na poprzednich zakładkach "Dodaj pomysł". Wiele osób prosi o taką tematykę, jednak później na tych blogach pojawia się stosunkowo niewiele osób. Wystarczy wspomnieć tak wspaniały blog jak Jefferson Starship, który był czysto sci-fi blogiem bez udziwnień, ale z otwartym światem, a upadł stosunkowo szybko. Tak samo było przy okazji bloga z Mass Effectem, Cyberpunk Wars lub Last War (czy jakoś tak), gdzie pisała raptem trójka lub czwórka autorów. Oczywiście trzymam kciuki za Wasze starania i oby więcej blogów sci-fi pojawiło się na blogosferze i długo trzymało :)
@Neferea: Kontakt do mnie to skiperowa(małpa)gmail.com ;)
@Anonimowy: Generalnie chyba wszystkie blogi mają problem z systematycznością. Tego pierwszego bloga nie kojarzę, ale już przy kolejnych kłopotem mogło być to, że: nie każdy zna Mass Effect i nie każdy czuje się w nim pewnie, a druga sprawa blog taki jak Cyberpunk Wars miał fajny pomysł, ale był koszmarnie udziwniony elfami i innymi stworkami ni przypiął ni wypiął. Zresztą nie miałabym nic przeciwko gdyby na blogu pisało tylko kilku autorów - przynajmniej byłoby miejsce na wątki w takiej tematyce, bo w tej chwili jakbym chciała z kimś tak popisać to gdzie? Na blogu o wampirach? Więc w sumie nawet niechby był mały ruch, ale przynajmniej jest jakieś miejsce. ;) Cieszę się, że trzymasz kciuki i mam nadzieję, że wreszcie coś takiego wypali, :D
Wiele osób chce, ale nie chce im się za to wziąć. Na przykład ja - czekam aż taki blog powstanie, bo jakbym miał pisać wszystkie te regulaminy, szukać szablonu itd. to by mi się szybko czegokolwiek odechciało.
A wracając do tematu - taki blog nie oparty na niczym to dobry pomysł. (Choć i tak mi się marzy blog oparty na Alienie). Jakbyście go tworzyły to w kwestiach fabularnych itp. bardzo chętnie pomogę. Jak coś kontakt do mnie jest w moim profilu. Trzymajcie się. :)
Pomysł fajny (i w sumie reflektowałbym) byle tylko nie przesadzić z kosmitami i radosną twórczością, bo przy takiej otwartości może się namnożyć absurdów. Na mój gust przydałoby się ujednolicić klimat by nagle nie było obok siebie Alienów (btw. mnie też się marzy blog w klimacie Aliena), Avatarów, Volcanów i bóg wie czego jeszcze. Tutaj by się przydały jakieś zasady i ograniczenia. Klimat też przydałoby się ujednolicić żeby nie powstało coś takiego jak wspomniane wcześniej Cyberpunk Wars. Trzymam kciuki za projekt, bo brakuje czegoś takiego w blogosferze.
Teraz w blogosferze brakuje wielu rzeczy, co jest smutne, ale nie przyszłam tutaj narzekać, ot taka mała dygresja;) I zbyt ogólne, i zbyt szczegółowe podejście może odstraszyć, bo sci-fi specjalnie popularne nie jest, ale jeśli udałoby się wam to zgrabnie ująć w całość, która nie wymagałaby dużej wiedzy, może się to udać. Radziłabym ograniczenie się do prostych, podstawowych faktów, a nie rozpisywanie się na temat fabuły na kilka stron w Wordzie, bo taki blok tekstu przeraża i często może prowadzić do przekombinowania, co prawie zawsze pojawiało się w przypadku takich blogów. Fanką Mass Effect nigdy nie byłam i nie będę, ale mogłoby coś wyjść z Aliena. Swoją drogą, mnie się marzy nieprzerwanie statek kosmiczny z misją zaludnienia nowej planety, ale no... Liczę na cokolwiek<3
Alien to jest taki potencjał (i nie mówię tu o ośmiornicach Ridleya Scotta ;)), że aż miło. Wszystko co najlepsze tam jest - zaawansowana technologia, sztuczna inteligencja, zła korporacja, cudny klimat i przegenialny Alien. To by mogło być świetne, bo właśnie uniknęłoby się przekombinowania, zbyt skomplikowanej fabuły, w której nowicjusze by się pogubili... i byłby statek kosmiczny z misją zaludnienia nowej planety, a w tym wszystkim mała, obca niespodzianka. Rozmarzyłam się :D
@Prezydencie - Byłam kiedyś na jednym blogu grupowym i był niezły ubaw, bo administracja, bloga porzuciła, a ludzie chcieli pisać. :) Coś się tworzyć będzie na pewno (bo ja chcę takiego bloga!). W razie czego na pewno damy znać i skorzystamy z wszelkiej dostępnej pomocy.
@Mr.Q - A to na pewno. Bałaganu nikt nie chce. Też jestem zdania, że co za dużo to niezdrowo i taka radosna twórczość może wyjść bokiem. A ile by się mogło wtedy zalęgnąć marysujek. Z tą otwartością chodzi bardziej o to, by zainteresowany użytkownik nie został przytłoczony informacjami tylko mógł stworzyć coś co lubi, w granicach fabularnych. Przynajmniej ja to tak widzę.
@Anonimowy - Zawsze brakowało, brakuje i będzie brakować. ;) Czy ja wiem czy nie jest. Te luźniejsze odgałęzienia są bardzo popularne (Star Wars i inne takie). Moim zdaniem to bardziej hard sci-fi ludzi odstrasza. Cóż wiem, po sobie, że jak otwieram bloga grupowego i w fabule widzę ścianę tekstu i masę zakładek to nie chce mi się przebijać i czytam po łebkach by zobaczyć czy w ogóle mi pasuje. Dlatego ja też jestem zdania by ograniczyć się do tego co niezbędne. Z Mass Effect jest ten kłopot, że to bardzo rozbudowany świat. Sama grałam tylko w dwie części (i to nie całe) i mam problem z ogarnięciem całej fabuły, a co dopiero ktoś kto nigdy w to nie grał. Alien to jednak klasyka na tyle, że nawet jak ktoś nie zna to zawsze coś tam kojarzy, a i świat dość prosty, bo nie ma takiej mnogości ras, korporacji itp. ;)
Akurat Ann chciałbym obronić honor Aliena, który określiłaś jako " a i świat dość prosty, bo nie ma takiej mnogości ras, korporacji itp." :D
Jest tam korporacji dość sporo. Wystarczy wspomnieć samo Weyland Corp i Yutani Corporation (później Wey-Yu), Seegson, Caterpillar, Henjin-Garcia, Grant Corporation, Arious, Kelland Mining Company czy Chigusa i wiele innych. Choć niektóre został tylko wspomniane w nowelach czy grach, to nadal istnieją :)
Co do ras to i owszem możemy wymienić co bardziej znane jak Xenomorphy, Predatory i ludzi, ale jest ich tak wiele odmian, że można łatwo się pogubić :D (naprawdę wiele odmian łącznie z hybrydami, cyborgami ludzi, xenoborgami, aqua xenomorphami i Predalienami). Do tego dochodzą jeszcze inne rasy jak Engineers czy "stworzenio-rasy" jak Gro'tye czy Krilltic.
Nie chce wywoływać wojny i wiem, że brzmi to trochę nerdowsko i buńczucznie, ale wciągam się w cały świat Aliena i boli trochę, kiedy ktoś nazywa go światem prostym, choć wcale tak nie jest :D Tak, też wiem, że to super-szczegółowe wdrażanie się w temat, ale wytworzonego świata nie da się pomijać :)
Niemniej jednak powodzenia z blogiem w tym klimacie, bo jest to niesamowite, niesamowite uniwersum! W ogóle za cokolwiek tutaj w klimacie science-fiction. I racja w tym, że każdy coś tam zawsze kojarzy, a przynajmniej tę główną oś.
P.S. Wiem, komentarz nic nie wnosi, a nie mam ziemniaczka na jego koniec, mea culpa :[ Chciałem tylko pomóc :)
Akurat jeśli o Aliena chodzi to jestem patologiczną fanką, więc bronić nie musisz. :D Akurat korporacji ze świata AvP nie uznaję, tak samo jak z innych crossoverów typu Batman vs predator, bo to dla mnie nie ma racji bytu. Mówię tu o klasycznym Alienie (dla mnie raczej Alien 1 i 2) a tutaj akurat nie ma takiej mnogości ras i korporacji jak w innych uniwersach. A mniejsze firmy, których filmowa rola ograniczała się do logo na maszynie czy jednego dialogu no to bez przesady - jak we współczesnym świecie, firm i korporacji jest dużo, ale tylko kilka naprawdę się liczy. ;) Druga sprawa, że jeśli blog miałby być przystępny to nawet nie byłoby sensu wykraczać poza ramy filmowego Aliena. ;) A w prostocie świata chodziło mi choćby o zestawienie z Mass Effect, gdzie tych ras, firm i światów jest od groma i jeszcze trochę. A Alien? Xeny i SJ. Do tego Weyland i Yutani, ewentualnie USM z 4. To nie dużo jak na sci-fi. ;) I nie - Predatory to nie Alien - to Predator (to uniwersum kocham jeszcze bardziej, więc honoru Predatorów będę bronić do końca ;)). Równie dobrze można by na takiej zasadzie liczyć Terminatora (bo był przecież Alien vs Predator vs Terminator) czy Batmana. To samo ma się do kalmarów z Prometeusza. Alien to Alien, więc tutaj z ras tylko Xeny i Space Jockey, bo już hybrydy z 4 części były przegięciem. Przynajmniej ja to tak widzę. Jeśli już uwzględniać jakieś dzieła poza filmowe to trylogię Perrego, ewentualnie komiksy dotyczące uniwersum Aliena, bez jakichkolwiek crossoverów i hybrydowych udziwnień. I żadna wojna, choć za Predatora i wciąganie ich do świata Aliena dałabym się pokroić. ;) Co do prostoty świata... Geniusz tkwi w prostocie. Jest taka genialna seria książek - "Przestrzeń objawienia" i całe mistrzostwo tkwi w prostocie, kosmicznych ras jest niewiele, ludzkich metropolii (tych ważnych) tak samo, a książki zwalają z nóg. To nie sztuka nawalić pierdyliard ras, hybryd i czego popadnie z każdego uniwersum jakie jest pod ręką. Świat Aliena jest prosty i dlatego jest genialny, przerażający i klimatyczny. Widać to choćby na przykładzie filmów - pierwsze trzy części, które trzymają się prostoty założeń, trzymają poziom. Czwarta część jest przeładowana, a hybrydy z Newbornem na czele są żenujące. O AvP już nawet nie wspomnę, bo od głupot typu Predalien mózg nie zaczyna boleć. ;) I w sumie nie odebrałam komentarza źle, bo ja lubię sobie podyskutować na takie tematy. I wiem, mogę się wydawać trochę fanatyczna jeśli chodzi o Aliena i Predatora, ale za dużo lat już kocham te światy i za bardzo zalazły mi za skóry gniotki takie jak Promek czy AvP. Blog w klimacie Aliena to moje marzenie, ale chyba bym go rozniosła jakby mi się pojawiło na nim AvP czy inne ośmiornice :D Ps. To ja na koniec zarzucę czymś pozytywnym: http://i.imgur.com/pzamsYR.gif
Ja tam nie widzę nic złego w określaniu uniwersum Aliena jako proste. Akurat moim zdaniem to lepiej, bo np. tematyki takiej Star Trek, Mass Effect czy Stargate nigdy nie ogarnąłem ze względu właśnie na to przekombinowanie. Jak pisałem co za dużo to niezdrowo. A no i nieco się wetnę Wam w dyskusję, ale tak czytam ten spis korporacji i zastanawiam się skąd to się wzieło, potem patrzę na rasy z uniwersum Aliena i widzę Predatory... Hmmm... A w Avatarze pewno biegają Terminatory. (Pardon, musiałem ;) Nie obrażajcie się to był żart). Bardziej na serio - reflektowałbym na grupowca w klimacie Aliena, ale jakby ludzie zaczęli w to wciskać Predatory to niestety chyba też bym podziękował. Cóż tak najprościej mówiąc... AvP jest niezłe pod warunkiem, że mowa o AvP Perrego. Twory alienopodobne tez są niezłe pod warunkiem, że mowa o Aliens Perrego. A Prometeusz... Prometeusz nigdy dobry nie będzie. (Chociaż tak btw. to myślałem, że większych jazd niż w "Aniołach Apokalipsy" mieć niemożna. Diler Scotta jednak potrafi, tez chce taki towar ;)). No i tak już całkiem na serio. Jak blog w klimacie Aliena to miałbym pomysł na fabułę, więc jak coś kontakt do mnie: cacciamortaq@gmail.com Rzecz jasna pod warunkiem, że ktoś by czuł się na siłach odwalić za mnie część roboty związaną z regulaminami i kwestiami organizacyjnymi. (No i żadnego AvP ;)).
PS - A Obcy vs Predator vs Terminator jako komedia bije na głowę wszystko ;)
Łał Ann, dzięki za rozbudowany komentarz! :D Rozszerza to mój światopogląd jeszcze bardziej. Wydaje mi się, że Predatory i Alieny należy traktować jako całość, choć mogę się mylić - bo ile ludzi tyle poglądów :D I warto chyba brać pod uwagę wszystkie części i wszystkie "hybrydy", bo to tak jakby nie brać różnych wersji Batmana czy Supermana, które się żyły "równolegle" :) Ale to tylko moje zdanie, mogę się mylić. Jeśli jeszcze mogę wejść do dyskusji to nie uważam osobiście świata Mass Effecta za skomplikowany. Czasem nawet wydaje się bardziej prosty od Aliena. Z organizacjami i korporacjami jest tutaj tak samo jak wspomniała w swoich słowach Ann - niektóre pojawiają się tylko w formie przysłowiowej "nalepki" na gunie :D Ras też nie jest dużo, a wszystko opiera się [sorry za spojler] na przygodach Sheparda i jego rozwalaniu Żniwiarzy. Najbardziej miesza część 2, ale nie jest to aż tak bardzo jak np. w Gwiezdnych Wojnach. Ot dowiadujesz się trochę więcej o wrogich ci istotach. Trzecia część to jedna wielka wojna w której ugruntowujesz swoją wiedzę na temat uniwersum. No cóż... Chyba, że czyta się bardzo bardzo szczegółowo, od deski do deski Leksykon - to może być trochę zamieszania, ale główna oś fabularna nie jest wielce trudna :)
Świetnie się z wami dyskutuje, naprawdę :D Jednak my tu gadu-gadu, a czy coś rusza z blogiem? :)
Generalnie to są w tej kwestii dwa światopoglądy - stara szkoła, czyli fani nieraz od samego początku i młodsi fani, którzy z otwartymi ramionami łykną wszystko byle coś było. ;) W kwestii łączenia Predatorów i Alienów... Broń boże. To wymysł z komiksu, który potem nieco lepiej ujął Steve Perry. Niemniej zarówno twórcy Aliena, jak i twórcy Predatora nie są dobrze nastawieni do łączenia uniwersów, a już zwłaszcza Ridley Scott. W sumie Prometeusz i Predators były odpowiedzią na AvP i potwierdzeniem, że sami twórcy nie chcą łączenia. U Scotta to już podpada pod paranoję, więc patrząc na takie reakcje uznawanie AvP za kanoniczne to trochę jak uznawanie internetowego fanfika za oficjalną kontynuację jakiejś książki czy filmu. Owszem samo AvP też ma swoich fanów i jak mówiłem są też dobre pomysły w AvP (do których ja zaliczam Cywilizowane bestie, Wojnę i Planetę łowców), ale to bardziej ciekawostka. Biorąc pod uwagę, że oryginalny Alien i Predator to dzieła kinowe, a radosną twórczość uprawiano w komiksach, nie można traktować tego na równi. Co do Mass Effect, nie wiem w którą część grałem, chyba w tą najnowszą, ale bez znajomości poprzednich nie kojarzyłem tych kosmicznych ras, bo jednak jest ich za dużo. Fabuła jak to w grach, ale świat moim zdaniem trochę przekombinowany. ;)
Kto by pomyślał, że na spisowniku znajdzie się kółeczko fanów Obcych ;) Jak mówiłem blogiem się mogę fabularnie zająć, ale potrzebuję kogoś od spraw technicznych i organizacyjnych. ;)
O, tego jeszcze nie było. Podoba mi się idea teatru, ale urozmaiciłabym nieco ten pomysł, dodając jakąś szczyptę tajemniczości i magii, żeby nie był taki zwykły. Nie mam nic sprecyzowanego na myśli, ale może jakaś klątwa nałożona na aktorów?
Kiedyś było Dostojewski Academy i było fajnie, dopóki nie zaroiło się od żółtków i dopóki ludzie ogarniali, że są w Rosji, a nie w USA... Widocznie jednak obecny blogger-autor jest mocno ograniczony...
Nie o to mi chodziło. Za dużo jest przekombinowanych blożków. Według mnie warto by spróbować z czymś lekkim i przyjemnym, jak właśnie szkoła filmowa (a wiadomo, że jak szkoła i filmy, to prawie każdy może się wpasować, a nie jakieś magiczne niewiadomoco). Dajcie już spokój z tymi blogami fantasy i podobnymi. Polska szkoła, szkoła filmowa, prywatna szkoła filmowa albo w inszy sposób artystyczna, polski teatr. Proste i do ogarnięcia, jestem w stanie pomóc w założeniu takiego bloga. Anonim z 30 grudnia
Trzy blogi - jednak i tak uważam, że Mystic Falls to dobry pomysł, te wolne postacie i tak dalej. Na Last Chance również są kanoniczne, ale nie ma tam np. pierścieni.
Ktoś u góry zaproponował Dzikie Pola i to jest dobra propozycja, nawet mogłabym cokolwiek pomóc przy tworzeniu.
Mam też pomysł na bloga z fabułą, bloga science-fiction. Wyobraźcie sobie, że spełniły się nadzieje wielu - nie jesteśmy w kosmosie sami, a zaraz potem spełniły się obawy - ci drudzy są znacznie bardziej rozwinięci, mają się za władców kilkunastu galaktyk (chyba) i chcą nas wykurzyć z tej (chyba). Problem w tym, że nijak nie możemy się z nimi porozumieć, wiemy na pewno, że zniszczyli statek naszej misji badawczej. Oni rozpętali tę wojnę, my jesteśmy zdecydowani ją zakończyć. Pięćdziesiąt kobiet, pięćdziesięciu mężczyzn - światowa elita - zostaje natychmiast powołanych do wojska na specjalne szkolenie, najpierw na Ziemi, potem na Księżycu, następnie na Charonie. Plan jest szaleńczy, ale jeśli się powiedzie, będą naszą największą nadzieją na zwycięstwo w tej wojnie. Chyba, że zdążymy wymyślić, jak przechytrzyć obcych zanim znajdą Ziemię.
Okej, w ten sposób - osoby, które nie mają ochoty się zapisywać, to niech tego nie robią. Ale widzę, że są również tacy, którzy chętnie by popisali w podobnych realiach, a ja jestem wśród nich. Ktoś wyżej zaoferował, że podejmie się stworzenia takiego bloga, czy to nadal aktualne?
Nie wiem, w której zakładce powinnam to zamieścić, ale wrzucę jednak tutaj.
OdpowiedzUsuńNie tak dawno przeprowadziłam sondę, która trwała 5 dni. Jej wyniki są tutaj -> http://sonda.hanzo.pl/sondy,235136,jBNg.html
W związku z czym informuję, że niebawem powstanie blog fantasy, gdzie jedna postać posługiwać się będzie jedną mocą. Poszukuję jednak dwóch-trzech osób, które pomogą mi stworzyć bloga. Niniejszym:
- potrzebuję osoby, która będzie w stanie wykonać jakiś schludny, może być nawet prosty, szablon
- miło by mi było, gdyby ktoś zechciał mi pomóc przy tworzeniu uniwersum, chętnie przyjęłabym pomoc od jednej-dwóch chętnych osób.
Prosiłabym o zostawienie kontaktu do siebie w komentarzu poniżej, jeśli ktoś zechce mi pomóc, na pewno się odezwę!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOdezwałam się. ;)
UsuńW Panda Graphics Szkielet Smoka ma wolną kolejkę, a robi ona naprawdę dobre szablony fantasy.
UsuńCzekam na bloga :)
Planowane jest stworzenie bloga z akcją rozgrywającą się w typowo amerykańskim collegu. Kampus, podział na bractwa (połączony z ciągłą rywalizacją o pierwsze miejsce w rankingu uczelni), cheerleaderki, drużyna futbolu amerykańskiego oraz cotygodniowe imprezy z czerwonymi kubeczkami w tle. Są jacyś chętni? ;)
OdpowiedzUsuńHm... Ja to już od dawna czekam na takiego bloga i przydałby się w końcu taki prosty colleg, ale dobrze poprowadzony. Mogę nawet pomóc.
UsuńJa też mogę pomóc, ale musiałoby być... coś.
UsuńCoś "Vein" nie odpisuje.
UsuńA na czym ta pomoc miałaby polegać? ;)
UsuńI co z tym blogiem?
UsuńPowstanie, ale z aktualnego braku czasu dopiero koło 12 grudnia.
Usuńhttp://university-yale.blogspot.com/ :)
UsuńKtoś by się pisał na bloga o tematyce z Naruto?
OdpowiedzUsuńBoże nie! One i tak szybko umierają. Po co zaśmiecać blogosferę?
UsuńCzy znalazłby się ktoś chętny na bloga na podstawie serii Ricka Riordana "Kroniki rodu Kane"? Bo mi się taki marzy i chętnie podjęłabym się wykonania. :)
OdpowiedzUsuńO matko, jestem na tak. Z chęcią bym się zapisała! O ile pomysł nadal aktualny, to zgłaszam się do pomocy ;)
Usuń:/ Oryginalne, ale słaby temat.
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że z tego nic nie będzie, ale co tam ;) Tematy fantasy były tu już poruszane parę razy i nic z tego nie wynikło, jednak nigdy nie wiadomo. A gdyby tak stworzyć świat złożony z z kilku wysp, z jedną, środkową, do której prowadziłyby portale, gdzie wszyscy mogą się spotkać i przedostać na inną wyspę, do innego świata? Na wyspach byłyby światy np. z Władcy pierścieni, Camelot i Avalon, Atlantyda, starożytna Grecja z Olimpem, Gra o Tron, Miecz prawdy i co tylko kto by zechciał oraz światy wymyślone przez autorów. Nie trzeba znać za szczególnie dobrze poszczególnych światów, bo wszędzie można być przybyszem. Mam nadzieję, że to powyższe nie brzmi zbyt zawile i da się coś z tego zrozumieć :)
OdpowiedzUsuńTo co Wy na to?
Nie wiem, czy w obecnej blogsferze coś takiego miałoby prawo bytu, ale chętnie zapisałabym się na takiego bloga. Chętnie pisałabym na większości z wymienionych przez ciebie realiów, dlatego jestem na tak. :)
UsuńMoim zdaniem podobne rozwiązanie odebrałoby konkretnym światom ich atmosferę. Osobiście jestem więc na nie.
UsuńFajnie by było gdyby takie coś powstało. Chodziło mi o to by połączy tu różne światy, bo może któryś by komuś podpasował i odnalazłoby się na blogu wiele osób. Jeszcze później przypomniałam sobie o jeszcze kolejnych światach jak Narnia i czasy Wikingów oraz coś z Pierścienia Nibelunga. Aj pewnie by się jeszcze więcej tego znalazło :) Tylko wiadomo, że do tego potrzebni są chętni i to nie tylko tacy, którzy są na "może". Nasza RPG-owa blogosfera podupada ;/ Ale może znajdą się chętni, którzy tęsknią za pisaniem i z chęcią przeniosą się wyobraźnią do magicznego świata fantasy, a jak fantasy nie koniecznie pasuje, to zawsze mogą znaleźć się w bardziej realnym świecie z możliwością chwilowych odskoczni.
UsuńMimo wszystko dziękuję jednej zainteresowanej ;)
Do anonima z 18:54
OdpowiedzUsuńDlaczego by to odebrało konkretnym światom atmosferę? Co byłoby w danym świecie tam by zostało, co najwyżej przybywałyby do nich osoby, które znają coś innego, ale nie przenosiły by tego z jednego miejsca na drugie. Środkowa wyspa mogłaby by neutralna np. bez magii, bez mitycznych stworzeń, a jeśli ktoś chciałby by mitycznym stworzeniem, to tam przybierałby ludzką postać śmiertelnika. Wiem, może to zbyt namieszane, ale chodziło mi o stworzenie czegoś, gdzie odnalazłaby się większa ilość ludzi, bo są też takie, którym konkretnie jakiś świat nie pasuje, a lubią fantasy albo jakiegoś nie znają itd.
Szczerze mówiąc, póki nie doszłam do "np." i kolejno wymienionych gotowców, to byłam pełno entuzjazmu. Dlaczego (moim zdaniem) iść na łatwiznę i kopiować fabułę z książek/filmów/seriali? Osobiście nie znoszę zapisywać się na blogi które traktują o konkretnym, stworzonym już niemal od A do Z uniwersum, bo zwyczajnie nie chcę go popsuć. Czy własna wyobraźnia już naprawdę nie wystarczy? Kiedyś (przeważnie) wystarczała i wszystko było ok...
OdpowiedzUsuńOczywiście stworzenie własnych wszystkich światów nie byłoby złe, a wręcz przeciwnie. Chodziło mi bardziej o to by na blogu odnaleźli się fani różnych fantastycznych krain, których są fanami i aby było jak najwięcej możliwości by ich wszystkich połączyć by ten co lubi GoT i ten co wolałby mitologię grecką mogli spotkać się na jedym blogu.
UsuńTo tylko luźny pomysł, świeżo wymyślone światy także byłyby dobre. Z resztą wielkiego odzewu nie ma. Może faktycznie to już definitywny koniec takich blogów ;/
Ja byłabym gotowa zapisać się na takiego bloga, mimo uwag, które wyraziłam ;) Wzorowanie się i czerpanie pomysłów nie jest złe, byleby tylko to nie było to samo co w książce i serialu. Niestety, ale teraz panują różne dziwne "mody" (nikogo nie obrażając) i coraz ciężej o utrzymanie tego typów... nie mniej, pomysł świetny i jakby co, to można na mnie liczyć w tej kwestii.
UsuńMiło mi to czytać :-) tylko trzeba nas więcej jak te trzy osoby, bo to i roboty z tym dużo i żeby było komu mieszkać w tych światach. Wszystko w rękach chętnych. Tylko nie wiem ile osób tu zagląda :-/
UsuńJa również byłabym chętna, może nawet do pomocy, oczywiście jeśli takowa byłaby potrzebna, jeśli chodzi o niektóre światy (choć pod tym względem siedzę głównie w Tolkienie, więc Ardę znam). Sam pomysł jest ciekawy.
UsuńGdyby udało się zebrać większą grupę chętnych to pomoc byłaby wręcz konieczna :), tym bardziej, że na tworzeniu w blogspocie się za bardzo nie znam. Jednak sądzę, że dużo dobrych chęci na początek byłoby już dużym krokiem :) Tak więc dziękuję :) Pozostaje mi stworzyć sondę, którą zamieszczę w kilku miejscach i zobaczymy. Mam nadzieję, że i tu pojawią się nowi chętni.
UsuńA ja bym chciała jakąś szkołę dla arystokratów, umiejscowioną gdziekolwiek, ale nie ograniczającą się jedynie dla obywateli danego państwa, ale również dla przybyłych zza granicy i tak dalej. Myślę, że to byłoby ciekawe doświadczenie. Klimaty mundurków, mieszkania w akademiku, "eliciarstwo", walka pomiędzy tymi, którzy uważają się za lepszych, rozpoznawalność wśród innych jako arystokracja, ucieczki do miasta po zmroku, romanse między sobą. Brzmi pewnie typowo, ale zależy mi, żeby to się działo współcześnie.
OdpowiedzUsuńDość ciekawy pomył. Sama chętnie dołączyłabym do takiego bloga.;)
UsuńMoże jednak nie? Było "słynne" Academy od Riches i nigdy więcej. Koniec końców i tak każdy tworzył biedne dziewuszki i biednych chłopców na stypendiach i w zasadzie taka "szkoła dla bogaczy" jest super nudna na dłuższą metę.
UsuńBo zawsze wszyscy spieprzają to, co administracja planuje robić.
UsuńAkurat tam adm była równie beznadziejna, jak nie bardziej, co "autorzy"...
UsuńPo głowie chodzi mi pomysł stworzenia bloga na podstawie Reign. Czy znalazłby się ktoś zainteresowany taką tematyką?
OdpowiedzUsuńJa na pewno!
UsuńJa również byłabym chętna na takiego bloga, także jak najbardziej jestem na tak. :)
UsuńNie. Regin odbiega realiami tak bardzo od historii, że można się pociąć.
UsuńPrzykro mi, ale jakoś nie widzę zależności między odbieganiem od realiów historycznych, a zakładaniem bloga na postawie serialu. :(
UsuńChętnie dołączę gdy będzie już gotowy. :)
UsuńCzy jest ktoś chętny na bloga:
OdpowiedzUsuń1. Londyn - miasto
2. Londyn - szkoła
3. Paryż - szkoła
Powiedzmy, że szukam osoby chętnej do współadminowania :))
Ja bym była za ;) I ewentualnie mogłabym pomóc w wysyłaniu zaproszeń czy innych, drobniejszych sprawach na blogu :)
UsuńJej, jak fajno :) I jeszcze jaką ładną pandę masz w avatarze :) Pisz na 43675653, to się dogadamy :))
UsuńBłagam, ktoś chętny na jakąś szkołę w klimacie bardziej mangowym? Może coś w Tokio, jakaś placówka z internatem. Ja chcę zwykłą szkołę z wizerunkami m&a, bo nigdzie znaleźć nie mogę. :<
OdpowiedzUsuńWiem, że było Ashit no Gakuen, ale jest tak jakbby zawieszone. Ja aktualnie pracuję nad takim blogiem jak mówisz, ale jestem sama. Jak znajdzie się toś chętny do adminowania ze mną, to wtedy może coś wyjdzie. c;
UsuńPiszę ponownie w sprawie bloga fantasy, bo widzę, że znalazło się trochę chętnych by dołączyć :) Teraz pozostają sprawy organizacyjne. Poprzednio ktoś już się wychylił, za co dziękuję, ale teraz już tak oficjalnie. Kto jest chętny do pomocy przy stworzeniu i prowadzeniu bloga?
OdpowiedzUsuńJa byłabym chętna do pomocy w tworzeniu bloga, gdyż pomysł wydaje się ciekawy.
OdpowiedzUsuńCieszę się i proszę o kontakt: magiczneportale@gmail.com
UsuńJa jestem w trakcie tworzenia bloga fantasy, ale nikt nie był skory do pomocy.
UsuńA mi się marzy szpital psychiatryczny - taki starego typu, coś w stylu AHS: Asylum. :)
OdpowiedzUsuńDoctor Who... Jak ja bym chciała blog w uniwersum Doctora! Ktoś jeszcze byłby chętny?
OdpowiedzUsuńBlog na podstawie Mass Effect lub ogólnie o tematyce sci-fi. Nie chodzi mi jednak o świat postapokaliptyczny, bo to po prostu nie moje klimaty, lecz na świat pełen postępów i dalece rozwiniętej technologii jestem jak najbardziej na tak.
OdpowiedzUsuńJeśli nie znajdę zbyt wielu chętnych, najwyżej zadowolę się wątkiem indywidualnym...
Jestem na tak. I skoro rozwinięta technologia to może z motywami antyutopii albo coś jak Asimov - technologia i sztuczna inteligencja?
UsuńBrakuje mi takiego bloga. Najlepiej nie opartego na żadnym konkretnym dziele, po prostu sci-fi przystępne dla każdego - nawet niezainteresowanych gatunkiem. Mogę pomóc w tworzeniu jakby co!
~Ann.
Jak pisałam wyżej, blog nie musi fabularnie opierać się o jakiś tytuł, w ostateczności to autorzy będą mogli czerpać inspirację z innych źródeł. Żeby zaś nie było bałaganu, to np. na bieżąco mogłyby być uzupełniane zakładki o opisy dodanych przez nich ras (zwłaszcza, jeśli nie byłyby one znane pozostałym autorom, wymyślone od zera na potrzeby bloga). To samo tyczyłoby się także używanej technologii i sprzętu, choć myślę, że jeśli autor w swojej karcie zgrabnie wszystko opisze, będzie to wystarczające.
UsuńCo zaś się tyczy sztucznej inteligencji: nie wyobrażam sobie bloga bez niej, więc jestem na tak! :D
Sądzę, że mam na tyle czasu, aby zająć się tworzeniem takiego grupowca. Zobaczymy tylko, ile osób jeszcze tutaj napisze.
Właśnie o coś takiego mi chodziło - żeby każdy mógł się bez trudu odnaleźć i bazować na tym co lubi.
UsuńJestem za tym by robić na bieżąco tego typu opisy w zakładkach, bo nowym osobom łatwiej będzie się odnaleźć i nie będzie musiał czytać wszystkich kart postaci i wpisów by ogarnąć mniej więcej świat.
Sztuczna inteligencja <3 Mój fioł, więc też sobie bez tego nie wyobrażam.
Ja również mam sporo czasu, więc jak coś - mogę pomóc tworzyć. (No i mam nadzieję, że odzew będzie ;)).
~Ann.
Ann, mogę prosić o kontakt do Ciebie, jeśli doszłoby rzeczywiście do założenia bloga? :) A jeżeli on by nie wypalił, to co byś powiedziała na wątek indywidualny?
UsuńHej.
UsuńFajny pomysł z sci-fi, bo to super tematyka! Ale niestety niezbyt popularna na blogosferze. Wystarczy wspomnieć kilka próśb umieszczanych na poprzednich zakładkach "Dodaj pomysł". Wiele osób prosi o taką tematykę, jednak później na tych blogach pojawia się stosunkowo niewiele osób. Wystarczy wspomnieć tak wspaniały blog jak Jefferson Starship, który był czysto sci-fi blogiem bez udziwnień, ale z otwartym światem, a upadł stosunkowo szybko. Tak samo było przy okazji bloga z Mass Effectem, Cyberpunk Wars lub Last War (czy jakoś tak), gdzie pisała raptem trójka lub czwórka autorów.
Oczywiście trzymam kciuki za Wasze starania i oby więcej blogów sci-fi pojawiło się na blogosferze i długo trzymało :)
@Neferea: Kontakt do mnie to skiperowa(małpa)gmail.com ;)
Usuń@Anonimowy: Generalnie chyba wszystkie blogi mają problem z systematycznością. Tego pierwszego bloga nie kojarzę, ale już przy kolejnych kłopotem mogło być to, że: nie każdy zna Mass Effect i nie każdy czuje się w nim pewnie, a druga sprawa blog taki jak Cyberpunk Wars miał fajny pomysł, ale był koszmarnie udziwniony elfami i innymi stworkami ni przypiął ni wypiął. Zresztą nie miałabym nic przeciwko gdyby na blogu pisało tylko kilku autorów - przynajmniej byłoby miejsce na wątki w takiej tematyce, bo w tej chwili jakbym chciała z kimś tak popisać to gdzie? Na blogu o wampirach? Więc w sumie nawet niechby był mały ruch, ale przynajmniej jest jakieś miejsce. ;)
Cieszę się, że trzymasz kciuki i mam nadzieję, że wreszcie coś takiego wypali, :D
Wiele osób chce, ale nie chce im się za to wziąć. Na przykład ja - czekam aż taki blog powstanie, bo jakbym miał pisać wszystkie te regulaminy, szukać szablonu itd. to by mi się szybko czegokolwiek odechciało.
UsuńA wracając do tematu - taki blog nie oparty na niczym to dobry pomysł. (Choć i tak mi się marzy blog oparty na Alienie). Jakbyście go tworzyły to w kwestiach fabularnych itp. bardzo chętnie pomogę. Jak coś kontakt do mnie jest w moim profilu.
Trzymajcie się. :)
Pomysł fajny (i w sumie reflektowałbym) byle tylko nie przesadzić z kosmitami i radosną twórczością, bo przy takiej otwartości może się namnożyć absurdów. Na mój gust przydałoby się ujednolicić klimat by nagle nie było obok siebie Alienów (btw. mnie też się marzy blog w klimacie Aliena), Avatarów, Volcanów i bóg wie czego jeszcze. Tutaj by się przydały jakieś zasady i ograniczenia. Klimat też przydałoby się ujednolicić żeby nie powstało coś takiego jak wspomniane wcześniej Cyberpunk Wars.
UsuńTrzymam kciuki za projekt, bo brakuje czegoś takiego w blogosferze.
Teraz w blogosferze brakuje wielu rzeczy, co jest smutne, ale nie przyszłam tutaj narzekać, ot taka mała dygresja;)
UsuńI zbyt ogólne, i zbyt szczegółowe podejście może odstraszyć, bo sci-fi specjalnie popularne nie jest, ale jeśli udałoby się wam to zgrabnie ująć w całość, która nie wymagałaby dużej wiedzy, może się to udać. Radziłabym ograniczenie się do prostych, podstawowych faktów, a nie rozpisywanie się na temat fabuły na kilka stron w Wordzie, bo taki blok tekstu przeraża i często może prowadzić do przekombinowania, co prawie zawsze pojawiało się w przypadku takich blogów. Fanką Mass Effect nigdy nie byłam i nie będę, ale mogłoby coś wyjść z Aliena. Swoją drogą, mnie się marzy nieprzerwanie statek kosmiczny z misją zaludnienia nowej planety, ale no... Liczę na cokolwiek<3
Alien to jest taki potencjał (i nie mówię tu o ośmiornicach Ridleya Scotta ;)), że aż miło. Wszystko co najlepsze tam jest - zaawansowana technologia, sztuczna inteligencja, zła korporacja, cudny klimat i przegenialny Alien. To by mogło być świetne, bo właśnie uniknęłoby się przekombinowania, zbyt skomplikowanej fabuły, w której nowicjusze by się pogubili... i byłby statek kosmiczny z misją zaludnienia nowej planety, a w tym wszystkim mała, obca niespodzianka. Rozmarzyłam się :D
Usuń@Prezydencie - Byłam kiedyś na jednym blogu grupowym i był niezły ubaw, bo administracja, bloga porzuciła, a ludzie chcieli pisać. :)
Coś się tworzyć będzie na pewno (bo ja chcę takiego bloga!). W razie czego na pewno damy znać i skorzystamy z wszelkiej dostępnej pomocy.
@Mr.Q - A to na pewno. Bałaganu nikt nie chce. Też jestem zdania, że co za dużo to niezdrowo i taka radosna twórczość może wyjść bokiem. A ile by się mogło wtedy zalęgnąć marysujek. Z tą otwartością chodzi bardziej o to, by zainteresowany użytkownik nie został przytłoczony informacjami tylko mógł stworzyć coś co lubi, w granicach fabularnych. Przynajmniej ja to tak widzę.
@Anonimowy - Zawsze brakowało, brakuje i będzie brakować. ;)
Czy ja wiem czy nie jest. Te luźniejsze odgałęzienia są bardzo popularne (Star Wars i inne takie). Moim zdaniem to bardziej hard sci-fi ludzi odstrasza.
Cóż wiem, po sobie, że jak otwieram bloga grupowego i w fabule widzę ścianę tekstu i masę zakładek to nie chce mi się przebijać i czytam po łebkach by zobaczyć czy w ogóle mi pasuje. Dlatego ja też jestem zdania by ograniczyć się do tego co niezbędne. Z Mass Effect jest ten kłopot, że to bardzo rozbudowany świat. Sama grałam tylko w dwie części (i to nie całe) i mam problem z ogarnięciem całej fabuły, a co dopiero ktoś kto nigdy w to nie grał. Alien to jednak klasyka na tyle, że nawet jak ktoś nie zna to zawsze coś tam kojarzy, a i świat dość prosty, bo nie ma takiej mnogości ras, korporacji itp. ;)
Akurat Ann chciałbym obronić honor Aliena, który określiłaś jako " a i świat dość prosty, bo nie ma takiej mnogości ras, korporacji itp." :D
UsuńJest tam korporacji dość sporo. Wystarczy wspomnieć samo Weyland Corp i Yutani Corporation (później Wey-Yu), Seegson, Caterpillar, Henjin-Garcia, Grant Corporation, Arious, Kelland Mining Company czy Chigusa i wiele innych. Choć niektóre został tylko wspomniane w nowelach czy grach, to nadal istnieją :)
Co do ras to i owszem możemy wymienić co bardziej znane jak Xenomorphy, Predatory i ludzi, ale jest ich tak wiele odmian, że można łatwo się pogubić :D (naprawdę wiele odmian łącznie z hybrydami, cyborgami ludzi, xenoborgami, aqua xenomorphami i Predalienami). Do tego dochodzą jeszcze inne rasy jak Engineers czy "stworzenio-rasy" jak Gro'tye czy Krilltic.
Nie chce wywoływać wojny i wiem, że brzmi to trochę nerdowsko i buńczucznie, ale wciągam się w cały świat Aliena i boli trochę, kiedy ktoś nazywa go światem prostym, choć wcale tak nie jest :D Tak, też wiem, że to super-szczegółowe wdrażanie się w temat, ale wytworzonego świata nie da się pomijać :)
Niemniej jednak powodzenia z blogiem w tym klimacie, bo jest to niesamowite, niesamowite uniwersum! W ogóle za cokolwiek tutaj w klimacie science-fiction. I racja w tym, że każdy coś tam zawsze kojarzy, a przynajmniej tę główną oś.
P.S. Wiem, komentarz nic nie wnosi, a nie mam ziemniaczka na jego koniec, mea culpa :[ Chciałem tylko pomóc :)
Akurat jeśli o Aliena chodzi to jestem patologiczną fanką, więc bronić nie musisz. :D
UsuńAkurat korporacji ze świata AvP nie uznaję, tak samo jak z innych crossoverów typu Batman vs predator, bo to dla mnie nie ma racji bytu. Mówię tu o klasycznym Alienie (dla mnie raczej Alien 1 i 2) a tutaj akurat nie ma takiej mnogości ras i korporacji jak w innych uniwersach. A mniejsze firmy, których filmowa rola ograniczała się do logo na maszynie czy jednego dialogu no to bez przesady - jak we współczesnym świecie, firm i korporacji jest dużo, ale tylko kilka naprawdę się liczy. ;) Druga sprawa, że jeśli blog miałby być przystępny to nawet nie byłoby sensu wykraczać poza ramy filmowego Aliena. ;)
A w prostocie świata chodziło mi choćby o zestawienie z Mass Effect, gdzie tych ras, firm i światów jest od groma i jeszcze trochę. A Alien? Xeny i SJ. Do tego Weyland i Yutani, ewentualnie USM z 4. To nie dużo jak na sci-fi. ;)
I nie - Predatory to nie Alien - to Predator (to uniwersum kocham jeszcze bardziej, więc honoru Predatorów będę bronić do końca ;)). Równie dobrze można by na takiej zasadzie liczyć Terminatora (bo był przecież Alien vs Predator vs Terminator) czy Batmana. To samo ma się do kalmarów z Prometeusza. Alien to Alien, więc tutaj z ras tylko Xeny i Space Jockey, bo już hybrydy z 4 części były przegięciem. Przynajmniej ja to tak widzę. Jeśli już uwzględniać jakieś dzieła poza filmowe to trylogię Perrego, ewentualnie komiksy dotyczące uniwersum Aliena, bez jakichkolwiek crossoverów i hybrydowych udziwnień.
I żadna wojna, choć za Predatora i wciąganie ich do świata Aliena dałabym się pokroić. ;)
Co do prostoty świata... Geniusz tkwi w prostocie. Jest taka genialna seria książek - "Przestrzeń objawienia" i całe mistrzostwo tkwi w prostocie, kosmicznych ras jest niewiele, ludzkich metropolii (tych ważnych) tak samo, a książki zwalają z nóg. To nie sztuka nawalić pierdyliard ras, hybryd i czego popadnie z każdego uniwersum jakie jest pod ręką. Świat Aliena jest prosty i dlatego jest genialny, przerażający i klimatyczny. Widać to choćby na przykładzie filmów - pierwsze trzy części, które trzymają się prostoty założeń, trzymają poziom. Czwarta część jest przeładowana, a hybrydy z Newbornem na czele są żenujące. O AvP już nawet nie wspomnę, bo od głupot typu Predalien mózg nie zaczyna boleć. ;)
I w sumie nie odebrałam komentarza źle, bo ja lubię sobie podyskutować na takie tematy. I wiem, mogę się wydawać trochę fanatyczna jeśli chodzi o Aliena i Predatora, ale za dużo lat już kocham te światy i za bardzo zalazły mi za skóry gniotki takie jak Promek czy AvP.
Blog w klimacie Aliena to moje marzenie, ale chyba bym go rozniosła jakby mi się pojawiło na nim AvP czy inne ośmiornice :D
Ps. To ja na koniec zarzucę czymś pozytywnym: http://i.imgur.com/pzamsYR.gif
Ja tam nie widzę nic złego w określaniu uniwersum Aliena jako proste. Akurat moim zdaniem to lepiej, bo np. tematyki takiej Star Trek, Mass Effect czy Stargate nigdy nie ogarnąłem ze względu właśnie na to przekombinowanie. Jak pisałem co za dużo to niezdrowo.
UsuńA no i nieco się wetnę Wam w dyskusję, ale tak czytam ten spis korporacji i zastanawiam się skąd to się wzieło, potem patrzę na rasy z uniwersum Aliena i widzę Predatory... Hmmm... A w Avatarze pewno biegają Terminatory. (Pardon, musiałem ;) Nie obrażajcie się to był żart). Bardziej na serio - reflektowałbym na grupowca w klimacie Aliena, ale jakby ludzie zaczęli w to wciskać Predatory to niestety chyba też bym podziękował.
Cóż tak najprościej mówiąc...
AvP jest niezłe pod warunkiem, że mowa o AvP Perrego.
Twory alienopodobne tez są niezłe pod warunkiem, że mowa o Aliens Perrego.
A Prometeusz... Prometeusz nigdy dobry nie będzie. (Chociaż tak btw. to myślałem, że większych jazd niż w "Aniołach Apokalipsy" mieć niemożna. Diler Scotta jednak potrafi, tez chce taki towar ;)).
No i tak już całkiem na serio. Jak blog w klimacie Aliena to miałbym pomysł na fabułę, więc jak coś kontakt do mnie: cacciamortaq@gmail.com
Rzecz jasna pod warunkiem, że ktoś by czuł się na siłach odwalić za mnie część roboty związaną z regulaminami i kwestiami organizacyjnymi. (No i żadnego AvP ;)).
PS - A Obcy vs Predator vs Terminator jako komedia bije na głowę wszystko ;)
Łał Ann, dzięki za rozbudowany komentarz! :D Rozszerza to mój światopogląd jeszcze bardziej.
UsuńWydaje mi się, że Predatory i Alieny należy traktować jako całość, choć mogę się mylić - bo ile ludzi tyle poglądów :D I warto chyba brać pod uwagę wszystkie części i wszystkie "hybrydy", bo to tak jakby nie brać różnych wersji Batmana czy Supermana, które się żyły "równolegle" :) Ale to tylko moje zdanie, mogę się mylić.
Jeśli jeszcze mogę wejść do dyskusji to nie uważam osobiście świata Mass Effecta za skomplikowany. Czasem nawet wydaje się bardziej prosty od Aliena.
Z organizacjami i korporacjami jest tutaj tak samo jak wspomniała w swoich słowach Ann - niektóre pojawiają się tylko w formie przysłowiowej "nalepki" na gunie :D Ras też nie jest dużo, a wszystko opiera się [sorry za spojler] na przygodach Sheparda i jego rozwalaniu Żniwiarzy. Najbardziej miesza część 2, ale nie jest to aż tak bardzo jak np. w Gwiezdnych Wojnach. Ot dowiadujesz się trochę więcej o wrogich ci istotach. Trzecia część to jedna wielka wojna w której ugruntowujesz swoją wiedzę na temat uniwersum.
No cóż... Chyba, że czyta się bardzo bardzo szczegółowo, od deski do deski Leksykon - to może być trochę zamieszania, ale główna oś fabularna nie jest wielce trudna :)
Świetnie się z wami dyskutuje, naprawdę :D Jednak my tu gadu-gadu, a czy coś rusza z blogiem? :)
Generalnie to są w tej kwestii dwa światopoglądy - stara szkoła, czyli fani nieraz od samego początku i młodsi fani, którzy z otwartymi ramionami łykną wszystko byle coś było. ;)
UsuńW kwestii łączenia Predatorów i Alienów... Broń boże. To wymysł z komiksu, który potem nieco lepiej ujął Steve Perry. Niemniej zarówno twórcy Aliena, jak i twórcy Predatora nie są dobrze nastawieni do łączenia uniwersów, a już zwłaszcza Ridley Scott. W sumie Prometeusz i Predators były odpowiedzią na AvP i potwierdzeniem, że sami twórcy nie chcą łączenia. U Scotta to już podpada pod paranoję, więc patrząc na takie reakcje uznawanie AvP za kanoniczne to trochę jak uznawanie internetowego fanfika za oficjalną kontynuację jakiejś książki czy filmu. Owszem samo AvP też ma swoich fanów i jak mówiłem są też dobre pomysły w AvP (do których ja zaliczam Cywilizowane bestie, Wojnę i Planetę łowców), ale to bardziej ciekawostka. Biorąc pod uwagę, że oryginalny Alien i Predator to dzieła kinowe, a radosną twórczość uprawiano w komiksach, nie można traktować tego na równi.
Co do Mass Effect, nie wiem w którą część grałem, chyba w tą najnowszą, ale bez znajomości poprzednich nie kojarzyłem tych kosmicznych ras, bo jednak jest ich za dużo. Fabuła jak to w grach, ale świat moim zdaniem trochę przekombinowany. ;)
Kto by pomyślał, że na spisowniku znajdzie się kółeczko fanów Obcych ;)
Jak mówiłem blogiem się mogę fabularnie zająć, ale potrzebuję kogoś od spraw technicznych i organizacyjnych. ;)
A może coś w klimacie Dzikich Pól?
OdpowiedzUsuńA może Gra o Tron? Coś w czasach późniejszych niż książka?
OdpowiedzUsuńIstnieje taki, tyle że nieaktywny.
Usuńhttp://game--of--thrones.blogspot.com/
Działa w ogóle jakiś w miarę ogarnięty blog-szkoła? Jeśli nie, to może wypadałoby coś stworzyć? ;>
OdpowiedzUsuńPóki co, tylko ten jest w miarę aktywny.
Usuńhttp://mhs-welcomes.blogspot.com/
Coś dawno ostatnią aktywność odnotowano... Jakby ktoś miał zamiar coś założyć, to piszcie, chętnie pomogę :>
Usuńcoś w Polsce?
OdpowiedzUsuńtaaak, najlepiej szkoła!
Usuńteoretycznie jest Toruń, ale chyba już dawno zmarł śmiercią naturalną
UsuńTeatr, szkoła filmowa?
OdpowiedzUsuńO, tego jeszcze nie było. Podoba mi się idea teatru, ale urozmaiciłabym nieco ten pomysł, dodając jakąś szczyptę tajemniczości i magii, żeby nie był taki zwykły. Nie mam nic sprecyzowanego na myśli, ale może jakaś klątwa nałożona na aktorów?
UsuńKiedyś było Dostojewski Academy i było fajnie, dopóki nie zaroiło się od żółtków i dopóki ludzie ogarniali, że są w Rosji, a nie w USA... Widocznie jednak obecny blogger-autor jest mocno ograniczony...
UsuńJa bym się na coś takiego z pewnością zapisała. Taki teatr z dozą magii to byłoby coś nowego :)
UsuńNie o to mi chodziło. Za dużo jest przekombinowanych blożków. Według mnie warto by spróbować z czymś lekkim i przyjemnym, jak właśnie szkoła filmowa (a wiadomo, że jak szkoła i filmy, to prawie każdy może się wpasować, a nie jakieś magiczne niewiadomoco). Dajcie już spokój z tymi blogami fantasy i podobnymi.
UsuńPolska szkoła, szkoła filmowa, prywatna szkoła filmowa albo w inszy sposób artystyczna, polski teatr. Proste i do ogarnięcia, jestem w stanie pomóc w założeniu takiego bloga.
Anonim z 30 grudnia
Znajdą się chętni do szkoły filmowej? Potrzebowałabym tylko kogoś do pomocy. W razie czego zostawiam maila: sympatyczny.lisek@gmail.com
UsuńA co powiecie na powrót do Mystic Falls? Wiem, że jest Glasgow oraz Last Chance, ale Mystic Falls ma to coś w sobie.
OdpowiedzUsuńNie.
UsuńDlaczego nie? Czy możesz mi to wyjaśnić?
UsuńMystic Falls czyli m.in. wampiry. Chcecie wampiry, to macie. Trzy blogi na raz o tym samym to już przesada i nuda.
UsuńTrzy blogi - jednak i tak uważam, że Mystic Falls to dobry pomysł, te wolne postacie i tak dalej. Na Last Chance również są kanoniczne, ale nie ma tam np. pierścieni.
UsuńMystic Falls to Mystic Falls, moim zdaniem żadne inne miasto go nie zastąpi. Ba, nawet bardzo chętnie zajęłabym się stworzeniem takiego bloga..
UsuńRównież bym była chętna na takiego bloga.
UsuńAnonimowy z 16:52, jeśli będziesz potrzebować pomocy w tworzeniu MF, to zostaw do siebie kontakt, a chętnie się odezwę!
UsuńKtoś u góry zaproponował Dzikie Pola i to jest dobra propozycja, nawet mogłabym cokolwiek pomóc przy tworzeniu.
OdpowiedzUsuńMam też pomysł na bloga z fabułą, bloga science-fiction. Wyobraźcie sobie, że spełniły się nadzieje wielu - nie jesteśmy w kosmosie sami, a zaraz potem spełniły się obawy - ci drudzy są znacznie bardziej rozwinięci, mają się za władców kilkunastu galaktyk (chyba) i chcą nas wykurzyć z tej (chyba). Problem w tym, że nijak nie możemy się z nimi porozumieć, wiemy na pewno, że zniszczyli statek naszej misji badawczej.
Oni rozpętali tę wojnę, my jesteśmy zdecydowani ją zakończyć.
Pięćdziesiąt kobiet, pięćdziesięciu mężczyzn - światowa elita - zostaje natychmiast powołanych do wojska na specjalne szkolenie, najpierw na Ziemi, potem na Księżycu, następnie na Charonie. Plan jest szaleńczy, ale jeśli się powiedzie, będą naszą największą nadzieją na zwycięstwo w tej wojnie.
Chyba, że zdążymy wymyślić, jak przechytrzyć obcych zanim znajdą Ziemię.
Ja jestem za tym pomysłem! Podoba mi się i tęskno mi do takiej tematyki już od bardzo dawna.
UsuńYeah!
UsuńKażdy chętny do wzięcia udziału w projekcie może na przykład zgłosić się tutaj - shoot.the.sherif@gmail.com
A mi się marzy blog o tematyce wikingów. Dołączyłby ktoś?
OdpowiedzUsuńByły już takie. Kompletnie olane.
UsuńMYSTIC FALLS! TAK!
OdpowiedzUsuńNIE!
UsuńTak, tak, TAK! Z postaciami kanonicznymi, to będzie dobre.
UsuńTo będzie beznadziejne i olane po tygodniu.
UsuńOkej, w ten sposób - osoby, które nie mają ochoty się zapisywać, to niech tego nie robią. Ale widzę, że są również tacy, którzy chętnie by popisali w podobnych realiach, a ja jestem wśród nich. Ktoś wyżej zaoferował, że podejmie się stworzenia takiego bloga, czy to nadal aktualne?
UsuńJa również bardzo chętnie bym dołączyła, ani Glasgow, ani Last Chance, czy Bractwo Krwi nie za bardzo mi się podoba...
Usuń