Ja umiem robić szablony, także jeśli ktoś jest zainteresowany założeniem takiego bloga, o to mój e-mail: from.the.outside243@gmail.com A pomysł naprawdę świetny :)
A ja chciałabym się podzielić moim pomysłem na bloga, bo choć byłby on bazowany na serii Mroczny sekret Libby Bray, to znajomość treści nie byłaby kluczowa dla możliwości gry. Główny wątek powieści byłby całkowicie pominięty, ze względu na to, że główna bohaterka jest członkinią tajemniczego Zakonu i wprowadzenie go w fabułę bloga byłoby moim zdaniem bez sensu (nikt poza nią nie mógłby korzystać z "mocy" ofiarowanych przez Zakon). Sęk w tym, że Gemma Doyle uczyła się w renomowanej brytyjskiej szkole dla dziewcząt, a szkoła ta graniczyła z lasem, w którym znajdowało się obozowisko Cyganów. Regulamin szkoły surowo zabraniał dziewczętom kontaktów z cygańskimi chłopcami z wiadomych powodów, ale uczennice oczywiście ten zakaz łamały. Tyle słowem ogółu. Z racji tego, że akcja powieści Bray działa się w czasach wiktoriańskich i dostosowanie postaci do ramy czasowej - czy chociaż znalezienie odpowiedniego zdjęcia - mogłoby być problematyczne, proponuję przenieść akcję do lat trzydziestych ubiegłego wieku. Nie wiem też, czy znaleźliby się chętni na stworzenie Cyganów, więc początkowo mogę zaproponować coś takiego, że za lasem będzie po prostu szkoła męska, w której panują identyczne zasady, jak w tej żeńskiej - zakaz kontaktu z uczennicami, ale schadzki z lesie byłyby normą. Jednak gdyby opcja z Romami wam pasowała, wcielimy ją w życie. Aby wątkowanie nie polegało tylko i wyłącznie na sekretnych spotkaniach, wszystko urozmaicałby Mistrz Gry, podsuwający autorom (i ich postaciom) poszczególne zadania czy ingerujący w wątki, by nie było zbyt łatwo. Pojawią się też zapewne wątki grupowe z rodzaju "Nauka dobrych manier i obycia w towarzystwie", bo choć to lata 30., w Anglii arystokratów czy snobów chcących wychować dzieci na paniska nie brakuje. Co o tym sądzicie? Wiem, że wygląda to jak idealny grunt pod uprawę Merysujek, ale zapewniam, że takowe nie będą miały racji bytu.
Hogwart za czasów Harry'ego zawsze był dla mnie kuszący, ale rzadko rozwijał swój potencjał. Przecież można wykorzystać fakt, że tyle dzieje się w świecie i wpleść to w życie bloga. Cóż, do tego potrzebna by była zaangażowana i kreatywna administracja, która panowałaby nad sytuacją i urozmaicała zabawę.
Anonim z 23:22 — chociażby w Londynie, gdzie czarodzieje mogliby pracować w ministerstwie, w szpitalu św. Munga czy na Pokątnej. Anonim z 23:29 — jeśli masz na myśli możliwość tworzenia uczniów na blogu obejmującym cały świat magii, to tak, ale z wprowadzeniem limitu na takie postaci, bo mogłoby się okazać, że autorzy tworzą samych nastolatków. I rację masz też w tym, że administracja musiałaby być naprawdę porządna, najlepiej licząca więcej niż jedną osobę, aby jeden człek nie musiał mieć na głowie i spraw czysto administracyjnych, jak wysyłanie zaproszeń, i tych bezpośrednio związanych z ubarwianiem gry. Anonimowy z 23:30 — z własnego doświadczenia wiem, że jeśli się przywiąże do jakiejś postaci, to trudno nie wrzucić jej po raz kolejny. Choć może miałeś/aś tu na myśli to, że czasem jeden autor na blogi o różnej tematyce dołącza z tą samą postacią, jedynie dostosowaną do realiów...
Byłabym skłonna pomóc z takim blogiem, ale dopiero za kilka dni — teraz mam mnóstwo na głowie i wolałabym nie robić nic po łebkach.
Mam szczerą nadzieję, że naprawdę coś z tego będzie, bo Hogwart sam w sobie staje się nudny, pewnie dlatego prawie wszystkie ostatnio umierały tak szybko. Albo nawet nie cieszyły się już tak dużym zainteresowaniem jak kiedyś. Świat Rowling ma duży potencjał, szkoda go wykorzystywać tylko na włóczenie się po murach zamku. Pozostaje jednak problem samych czasów, jest w czym przebierać.
Już od jakiegoś czasu chodzi mi taki pomysł po głowie, ale na wakacjach z internetem słabo. Byłabym chętna do adminowania :) chociaż ja myślałam bardziej o samym departamencie związanym z autorami.
Pytanie brzmi następująco, czy ktoś byłby chętny na tzw 'Szkołę Przetrwania'. Pomysł zaczerpnęłam z serialu kanadyjskiego, który był puszczony około 14 lat temu 'Higher Ground'. A o cóż chodzi?
A mianowicie, szkoła ta znajdowałaby się 35 km od najbliższego miasteczka. Położona byłaby na dość sporej wysokości od poziomu morza w malowniczej scenerii. Góry, rzeki oraz lasy byłyby tam na wyciągnięcie ręki. Do szkoły tej trafiałyby dzieciaki z problemami (wykorzystywanie seksualne, prochy, mafia, alkohol, bulimia, próby samobójcze itp itd), a byłaby ona terapeutyczne. Poza zwykłymi zajęciami dzieciaki byłyby motywowane do zajęć pozaszkolnych jak wspinaczka, spływ kajakowy, wyścigi różnego rodzaju, wszystko to by wykorzystać położenie szkoły. Zajęcia te byłyby obowiązkowe. No i oczywiście spotkania z psychologiem, bez czego obyć by się nie mogło.
No właśnie, wszystko zależy od administracji i autorów. Heh nie sądzę by jedna osoba w administracji dała sobie radę. No nic, poszukam współautorki :) I odpowiedniego szablonu, bo z tym też będzie problem... nie mam zdolności graficznych.
Bry! Przychodzę z pewnym pomysłem na kolejnego grupowca – mianowicie Akademię Magii Beauxbatons lub Instytut Magii Durmstrang. Wszyscy tak kurczowo trzymają się Hogwartu, a przecież te dwie szkoły dają wiele możliwości, może nawet więcej niż dokładnie opisany przez panią Rowling Hogwart. Mnie osobiście zawsze zastanawiało, jak może wyglądać życie w tamtych szkołach, jakimi przedmiotami różnią się one od siebie nawzajem. Wiem, że szkoły dla nieletnich czarodziejów już istnieją, ale uważam, że może warto wkroczyć na nieznane wody i przynieść blogsferze coś świeżego. :)
Witam. Od czasu jakiegoś chodzi mi po głowie pewien pomysł i zastanawiam się, czy byłyby osoby chętne, be wraz ze mną go zrealizować. Mianowicie chodzi o bloga, którego fabuła oparta byłaby na książkach Michelle Paver. Nie chodzi tu konkretnie o samą fabułę (tak, wiem. Powtórzenie :D) książek, a o realia jakie tam panowały. Mianowicie kontynent europejski sprzed sześciu tysięcy lat, gdzie jego zachodnią część pokrywały lasy. Ludzie podzieleni na klany Kruka, Wilka, Niedźwiedzia, etc. Wielka siła natury, ale również magii: demony powstałe z dusz, które się pogubiły w ostatecznej wędrówce, duchy drzew, duchy świata. Wielkie łowy, walka o przetrwanie, współistnienie wraz z naturą. To tak z grubsza. Chyba nie było (a przynajmniej nie pamiętam, bądź też nie było dane mi zobaczyć) bloga w takich klimatach. Zdając sobie sprawę z tego jak mało osób może być zainteresowanych taką tematyką, proszę o szczerą opinię. Tylko bez drastycznych hejtów, bo będzie mi przykro :D
Mnie też się podoba, choć także książek nie czytałam. Trzymam kciuki by Ci się udało stworzyć tego bloga, a jeszcze mocniej trzymam za zapisy i aktywność, z czym teraz chyba jest wszędzie największy problem. Obym się myliła, ale era blogów rpg powoli odchodzi w zapomnienie ;/
Nie da się ukryć, że teraz ciężko utrzymać blogi rpg przy życiu. Takie mam wrażenie. Jednak zrobię też co w mojej mocy aby blog wyszedł ciekawie :) Postawy takie jak Twoje, Anonimie z godziny 18:29 czy też Anonima z 15:13 są niezwykle motywujące i pobudzające do starań :) Jak nie wyjdzie (tfu tfu), to cóż... bez ryzyka nie ma zabawy ;)
Zdaje sobie sprawę, że książki nie są znane. Niektóre mogą odebrać je wręcz jako dziecinne, jednak mnie przygody w nich zawarte bardzo się podobają. Zwłaszcza nietypowe realia. Autorka została przeze mnie podana właściwie tylko w celu takim, aby zainteresowani mogli się ewentualnie zapoznać ze sprawą :)
Anonim z godziny 18:29 cieszy się :) Mam tylko nadzieję, że Twoja praca nie pójdzie na marne. W blogosferze jest kilka bardzo dobrze stworzonych blogów z ciekawymi światami i szczerze powiedziawszy pojęcia nie mam dlaczego zapisuje się na nie tak mało osób. Fantasy naprawdę daje najszersze pole do popisu wyobraźni, ale kiedy nie ma z kim tego dzielić... ;/ Mam nadzieję, że Tobie się uda. Jeśli się nie boisz, zostaw swojego e-maila :)
Buu!~~ Więzień labiryntu? Coś na podstawie tego? Nastolatkowie zamknięci w Strefie? Zwiadowcy, Opiekunowie i te sprawy? Tylko lub nie tylko chłopcy? Jeżeli nie znacie książki, za niedługo wejdzie do kin film. Jeżeli nie chcecie się fatygować z filmem, mogę wytłumaczyć, tylko napiszcie :).
Irlandia. Belfast, okolice, jakieś wsie. Byłoby radośnie, zielono, tęczowo i życiowo - Polaczki-cebulaczki na Wyspach i wszystko pięknie. Może nawet dałoby się zorganizować jakiś Festiwal Poszukiwaczy Zielonego Gnoma i Jego Hajsów w Doniczce. Obowiązkowo - chlańsko na świętego Patricka. A tak serio - fajnie by było gdyby akcja osadzona była gdzieś w latach siedemdziesiątych- osiemdziesiątych - największe akcje z IRA. Taka sytuacja.
Może magiczne Glasglow w Szkocji? Miasteczko skrywałoby swoją mroczną stronę po której stoi Bractwo Cienia odpowiedzialne za równowagę nadnaturalnych istot w świecie zwykłych śmiertelników lub bez tych urozmaiceń można zrobić zwykłe miasteczko.
Coś o II wojnie światowej. Wiem, że taki, pożal się Boże, blog jest, ale chodzi mi o coś porządnego i dobrego, z odpowiedzialną administracją, a nie to gunwo, co teraz egzystuje (a raczej dogorywa, mam nadzieję).
To może załóż tego dobrego bloga i bądź tą odpowiednią administracją? Oceniać innych i obrażać, zawsze spoko i przyjemnie, ale samemu zabrać się do roboty to już śmierdzi? Szukaj dalej jelenia, który ci poda na tacy wymarzonego blogasia, podczas gdy ty anonimowo plujesz jadem.
BLOGOSFERA TAKA PIĘKNA. Chociaż Anonim z 18.19 nie pluł jadem - w kilku kwestiach stwierdził jedynie fakty. Osobiście również nie uważam Czasu Wojny za coś wybitnego (i niestety, trzeba przyznać, że administracja tam raczej nie radzi sobie, mimo pomocy, z tego co się orientuje, połowy współautorów), ale no bez przesady. Mogę tylko powiedzieć - jedynie z perspektywy autora - że leży i kwiczy i niestety większość upadających blogów to wina "złego szefostwa". Na admina się nie nadaję, więc nawet za to się nie biorę. Podbijam więc pomysł anonima z 17 września: Irlandia, Belfast, okres jatek z IRA, bo to w sumie fajne.
Ja osobiście najbardziej chciałabym zapisać się na bloga w świecie stworzonym przez Tolkiena, ale niestety ten, na którym byłam, nie wytrzymał nawet miesiąca. Większość z tych na spisowniku już odwiedziłam i zazwyczaj kończyło się rezygnacją. Czy to moja wina, że fabuła bloga mnie nie przekonała, czy może wina tworzonych przeze mnie postaci — nie wiem. Nie mam jednak nic przeciwko fantasy — ba! — najlepiej czuję się właśnie w takich klimatach.
Ja w zasadzie nawet nie umiałabym bawić się na blogu innym niż o takiej tematyce. Najchętniej zapisałabym się na wiele blogów fantasy, ale już z udzielaniem się na jednym mam problemy z aktywnością. Dlatego na razie wolę się wstrzymać.
Ktoś kiedyś tu powiedział, że nowych autorów odstrasza, paradoksalnie, zbyt rozbudowany świat przedstawiony. Boją się, że nie sprostają zadaniu, dlatego szukają czegoś o prostszego albo dotyczącego fandomu, do którego sami należą. Nie wiem, czy to prawda, ale może rzeczywiście coś w tym jest.
Co do bloga o Tolkienie, to też czasem po cichu liczę, że taki się pojawi. Nawet jeśli nie zapisałabym się, to chętnie bym go podglądała. Kiedyś nawet sama miałam już rozpisany plan takiego RPG, łącznie z regulaminem, lokacjami, itd. W końcu nic z tym nie zrobiłam, bo miałam jeszcze za małą wiedzę na temat Śródziemia i nie chciałam narobić sobie wstydu. Zresztą, i tak potem umarł mi komputer razem z całym planem. Cóż.
Zgadzam się z przedmówcą, że żal patrzeć jak blogi fantasy mają tak małe "branie". Wiele z istniejących to naprawdę solidne twory, które mają jasno określone i dobrze rozbudowane światy z ciekawą historią. Wystarczy spojrzeć choćby na potężną Keronię, intrygujące Bysen, mroczne Cyberpunk, ciekawe Miasto Stracone, magiczny Oxenfurt czy kiedyś był taki świetny blog - Kroniki Eilaru. Wydaje mi się, że blogi te dają jednocześnie bardzo dużo swobody w wykreowaniu czegoś nowego i dołączenia tego do istniejącego tam uniwersum.
Wu podreśliła tu ciekawy temat, który jednak dla mnie jest odrobinę niezrozumiały. Racja, nie rozumiem strachu innych dotyczących tego, że nie wpiszą się w świat. Od tego jest administracja żeby pomóc i doradzić, wystarczy tylko wykazać szczere chęci, a nie takie na 5 minut. Plus, czy to naprawdę tak ciężko siąść na dłużej, wymyśleć coś intrygującego i pomóc rozbudować ten świat? Dla mnie tym zawsze były blogi fantasy - miejscem, gdzie razem tworzyło się nie tylko wątki między postaciami, ale też wszystko dookoła. Nie oskarżam i nie generalizuje, ale wydaje mi się, że wielu użytkowników teraz stawia na lżejsze blogi, gdzie jest mało treści, mało zasad, zwykły świat, raz dwa i masz postać.
Co do Tolkiena - miło byłoby zobaczyć coś takiego w blogosferze. To naprawdę cudowny materiał, z którego można czerpać pełnymi garściami. Podobnie jak przedmówczyni nawet jeśli bym się nie zapisała, gorąco dopingowałabym jego rozwojowi.
To wszystko tylko moje odczucia i jeśli kogoś nimi obraziłam to bardzo przepraszam. Pozdrawiam! :)
Jako twórczynię Kronik Eilaru, moja duma została mile połechtana :D I jeżeli mogę wypowiedzieć się ze swojej strony, jako właśnie twórczyni. Był to blog dość... eksperymentalny. Starałam się właśnie stworzyć świat o bardzo bardzo baaaaardzo luźnych i elastycznych granicach (choć po dłuższym przemyśleniu stwierdzam, że tych granic praktycznie nie było). Cała fabuła, wszelkie opisane miejsca i tym podobne zakładki miały służyć jedynie jako podpowiedzi do ewentualnych wątków, opowiadań. Wiadomo, że do samych czasów trzeba było już się dostosować, czyli, np. jakby ktoś wyskoczył na motocyklu z pistoletem, to byłoby już niefajnie, jednak poza tym... hulaj dusza, piekła nie ma. Efekt? Blog upadł po miesiącu, może dwóch, dokładnie nie pamiętam. Bolało bardzo, ale cóż... Co było przyczyną? Nie wiem. Może ja okazałam się nieudolną Administratorką. Jeżeli tak, to mea culpa i szczerze za to przepraszam. Starałam się jednak jak mogłam.
Dziękuję za odpowiedzi. Może z czasem pojawi się ich więcej. Widzę, że niektórzy chcieliby świata Tolkiena, ja również :). Ogólnie ludzie zaczynają sobie o nim przypominać przy kręceniu filmów o przygodach Bilbo, co wydaje się odpowiednim czasem na stworzenie takiego bloga, jeśli ktoś zechciał by się tego podjąć. Tylko czy byłoby go dla kogo tworzyć? Juz wiele razy było poruszane to, że blogowicze odchodzą, robi się wszędzie pusto. Osobiście tęsknię za czasami kiedy trzeba było się pilnować by opublikować swoją kartę i kiedy pojawiały się pod nią zaraz liczne komentarze. Teraz jak na liczniku widnieją trzy osoby online zaczynam się zastanawiać czy to dużo. W czym tkwi problem? Blogowicze powyrastali z pisania? Wypalili się? Po dorastali i nie znajdują na to miejsca w życiu? Nie wiem czy winy należy szukać w samych blogach i administracji. Oczywiście kiedy widać zaangarzowanie administracji polegające nie tylko na stworzeniu świata i wysyłaniu zaproszeń, widać, że ktoś się stara to nowi autorzy są bardziej zachęceni do wspólnej zabawy. Fajnie byłoby gdyby odpowiedzialność za całokształt nie spadała tylko na nią. Autorzy powinni nawzajem sobie pomagać, podpowiadać i urozmaicać blogowanie. Na blogach fantasy przydało by się tworzyć wspólną historię. Wymyślanie jakichś wydarzeń, rozwiązywanie w grupach zadań, by każdy mógł zaskoczyć i się wykazać. Jeśli fabuła jest luźna, to tym lepiej. Czasem wystarczy krótki opis, kluczowe czy przykładowe krainy, miejsca. Byle nasza radosna tworczość pasowała do świata, a wygląd postaci był jednakowo realny, za czym jestem, albo animowany. Uwierzcie mi, że powstało tyle przeróżnych filmów i seriali, że da się coś znaleźć, nawet bardzo w wyglądzie udziwnione ;). Tylko, że takie coś pewnie nie powstanie, bo chętnych tak nikt nie zbierze. Może faktycznie zamyka się powoli rozdział z blogami RPG, a może jeszcze o nich niewielu słyszało i gdzieś tam żyją nieświadomie przyszli autorzy :). W każdym bądź razie chciałabym poznać Waszą opinię.
Tylko po co i dlaczego korzystać z filmów i z seriali? Nie twierdzę, że należy tego zaprzestać całkowicie, bo rozumiem, że jest wiele osób, które bardzo chciałyby odtworzyć we własny sposób ulubiony świat. Ale ostatnio mam wrażenie, że większość blogów, zwłaszcza zahaczających o fantastykę brnie tylko do tego, aby być odwzorowaniem świata już stworzonego. I to jest fajne, na swój sposób (chociaż ja nie porwałam się nigdy na coś takiego, z tego co pamiętam), chociaż mnie brakuje najbardziej blogów, które od początku do końca byłyby pomysłem administratorów.
Z tymi filmami u serialami chodziło mi o wykorzystanie wizerunków postaci. Co do samego świata, to uważam, że nie musi być to koniecznie świat Tolkiena, choć go uwielbiam. Po prostu chciałam mniej więcej zorientować się czy są tu jeszcze takie ludziki jak ja, które nadal mają ochotę pisać w fantasy i w jakim konkretniej.
Coś w stylu bądź na bazie Suits. Świat prawników, sędziów i prokuratorów. Potrzebowałabym osoby do pomocy, a także do wykonania i zaadaptowania szablonu, bo w tym nie mam doświadczenia. Ktoś chętny?
Czy ktoś byłby chętny na szpital psychiatryczny, ale taki z prawdziwego, horrorowego zdarzenia? Co rozumiem przez "z prawdziwego zdarzenia": zakorzeniony gdzieś w zapomnianej przez Boga głuszy, okryty warstwą mgły i wiecznej ulewy, gdzie chorzy psychicznie ludzie przejęliby władzę nad ośrodkiem. Ustanowili własne rządy, hierarchię czy kasty, walczyli o kruchą władzę i przetrwanie. Byłby to blog bardziej nastawiony na akcję niż typowe, w większości widziane "romanse". Uważam, że brakuje w blogosferze miejsca dla prawdziwie ześwirowanych postaci, niestety. Jeśli ktoś już ma problemy "ze sobą" to zazwyczaj ma 15 lat, depresję i tnie się przerdzewiałą żyletką, bo jest buntownikiem nierozumianym przez świat. Kilka zakładek "Dodaj pomysł" temu ktoś rzucił chyba taki pomysł. Wiem, że teraz ciężko przyciągnąć nowych autorów, ale byłby ktoś chętny?
I nikt nie zauważy, że pacjenci przejęli kontrolę nad szpitalem? Współczesne szpitale psychiatryczne nie są stylizowane na Silent Hill, serio. Nikt nie buduje szpitali na zakuprzu, bo i po co? Więc albo z prawdziwego zdarzenia, albo jak z horroru, co wiele wspólnego z rzeczywistością nie ma.
Dziękuję za twoją opinię i uwagi! Są bardzo przydatne. Nikt nie powiedział, że nikt nie zauważy (może sama źle się wyraziłam na początku za co bardzo przepraszam!), ale może ktoś bardzo chciałby ukryć ten fakt i czekać co się dalej wydarzy? Może to byłaby część jakiegoś eksperymentu znacznie większej machiny? Kto wie, to na razie luźne zagadnienia. Ciekawsza wydaje mi się nić w stylu horror, bo rzadko tutaj robią się tak mroczne blogi. Wiem też, że w większości przypadków przychodzi się tu z główną linią fabularną, ale ten projekt wymagałby dużo, dużo, dużo większego pomyślenia nad tym. Niewielu jednak lubi jak ich pomysł nad którym pracują tygodniami wyrzucany jest w błoto, bo nikt nie ma ochoty na wspólną zabawę.
Gdyby to wszystko było dobrze rozpisane to mogłoby być ciekawie. Niestety jednak nie wiem czy by wypaliło bo ostatnio mały tu popyt na blogi, które są nieco inne :(
Popieram powyższy komentarz. Niestety teraz pisze się głównie na szkołach i Hogwartach, nawet fantasy umiera. Nie żebym miała coś do tych blogów, serio, ale brakuje czegoś... Innego, totalnie innego i szalonego! Sama chciałabym wziąć udział w takiej zabawie, bo od dawna chodzi mi po głowie postać naprawdę do cna powariowana :) Trzymam kciuki, żeby więcej osób wyraziło chęci, ja jestem chętna, choć te słowa ostatnio w blogosferze w wielu przypadkach (wyżej pisanych pomysłach) są często niepewne :)
Cześć. Ostatnio siedząc i czytając jedna z książek, przypomniały mi się czasy na Onet blogu. Istniał wtedy pewien blog, niestety nie pamiętam jego dokładnej nazwy, jednak opowiadał on on dobrej, polskiej wsi. O miejscowym weterynarzu, sołtysie, pani ze sklepu, rolnikowi czy pijaczynie i inne. Pamiętam, że to naprawdę byla super zabawa, ale administracja zawiodła. Może znajda sie duszyczki, które miałyby podobny fan na takim blogu, bez fantastyki i bogactwa. Zwykłe realia.
Od pewnego czasu myślę nad stworzeniem takiego bloga. Małe miasteczko/wieś, gdzie wszyscy się znają. Kilka uliczek na krzyż, typowa polska mentalność, jeden zespół szkół. Tutaj nie ma miejsca na dziunie z nowobogackich domów, które trwonią pieniądze tatusiów. Dodatkową atrakcją bloga byłaby kronika plotkarska (odpowiednia zakładka), prowadzona prosto zza lady jedynego sklepu w okolicy. Oczywiście realia wsi byłyby dokładnie rozrysowane, aby uniknąć nieporozumień i nadużyć w kartach postaci. Nie chcę zdradzać całego pomysłu, ponieważ idea jest jeszcze w fazie przygotowań. Nie ma sensu tworzenie bloga, który cieszyłby się małym zaangażowaniem i słomianym zapałem, dlatego chciałabym wiedzieć, czy ktokolwiek byłby w ogóle zainteresowany taką wizją.
Tak zdecydowanie jestem za! Pamiętam również te czasy, śmieszna nazwa wsi, same pola, kilkanaście domków i nie ma nikogo kto się nie zna. Eh, aż mi się zatęskniło
Szpital. Ale z porządną administracją, która nie oleje projektu po dwóch dniach.
OdpowiedzUsuńTemat męczony już chyba z cztery razy i za każdym nieudolnie.
UsuńMetro 2033.
OdpowiedzUsuńPolska PRL.
Jakikolwiek polski uniwerek.
Plis.
Ciekawe, jak by było mieć grupowca o uniwerku, na którym się w rzeczywistości jest:>
UsuńPotrzebuję pomocy. Jeśli jest ktoś, kto tęskni za zwyczajnym, starym highschoolem - pisz, człowieku, na 43675653.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś ma ochotę na Akademię Wampirów to zapraszam na rozmowę kb16041996@gmail.com
OdpowiedzUsuńA może typowa amerykańska farma?
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE
UsuńJestem za.
UsuńSzkoda, że się nie znam na robieniu szablonów, bo mogłoby być fajnie.
UsuńJa umiem robić szablony, także jeśli ktoś jest zainteresowany założeniem takiego bloga, o to mój e-mail: from.the.outside243@gmail.com
UsuńA pomysł naprawdę świetny :)
I jak z tym grupowcem o zwierzoduchach? Ktoś coś dalej robi? Bo zapadła cisza.
OdpowiedzUsuńA ja chciałabym się podzielić moim pomysłem na bloga, bo choć byłby on bazowany na serii Mroczny sekret Libby Bray, to znajomość treści nie byłaby kluczowa dla możliwości gry.
OdpowiedzUsuńGłówny wątek powieści byłby całkowicie pominięty, ze względu na to, że główna bohaterka jest członkinią tajemniczego Zakonu i wprowadzenie go w fabułę bloga byłoby moim zdaniem bez sensu (nikt poza nią nie mógłby korzystać z "mocy" ofiarowanych przez Zakon).
Sęk w tym, że Gemma Doyle uczyła się w renomowanej brytyjskiej szkole dla dziewcząt, a szkoła ta graniczyła z lasem, w którym znajdowało się obozowisko Cyganów. Regulamin szkoły surowo zabraniał dziewczętom kontaktów z cygańskimi chłopcami z wiadomych powodów, ale uczennice oczywiście ten zakaz łamały. Tyle słowem ogółu.
Z racji tego, że akcja powieści Bray działa się w czasach wiktoriańskich i dostosowanie postaci do ramy czasowej - czy chociaż znalezienie odpowiedniego zdjęcia - mogłoby być problematyczne, proponuję przenieść akcję do lat trzydziestych ubiegłego wieku. Nie wiem też, czy znaleźliby się chętni na stworzenie Cyganów, więc początkowo mogę zaproponować coś takiego, że za lasem będzie po prostu szkoła męska, w której panują identyczne zasady, jak w tej żeńskiej - zakaz kontaktu z uczennicami, ale schadzki z lesie byłyby normą. Jednak gdyby opcja z Romami wam pasowała, wcielimy ją w życie.
Aby wątkowanie nie polegało tylko i wyłącznie na sekretnych spotkaniach, wszystko urozmaicałby Mistrz Gry, podsuwający autorom (i ich postaciom) poszczególne zadania czy ingerujący w wątki, by nie było zbyt łatwo. Pojawią się też zapewne wątki grupowe z rodzaju "Nauka dobrych manier i obycia w towarzystwie", bo choć to lata 30., w Anglii arystokratów czy snobów chcących wychować dzieci na paniska nie brakuje.
Co o tym sądzicie? Wiem, że wygląda to jak idealny grunt pod uprawę Merysujek, ale zapewniam, że takowe nie będą miały racji bytu.
Ktoś chciał ostatnio Hogwart za czasów Harry'ego. Byłby ktoś zainteresowany?
OdpowiedzUsuńNie. Zróbcie wreszcie ten blog z akcją w świecie czarodziejów, nie w samym Hogwarcie...
UsuńPopieram anonima wyżej, całe wakacje się doczekać tego bloga nie mogę.
UsuńA gdzie konkretnie miałaby dziać się akcja takiego bloga?
UsuńHogwart za czasów Harry'ego zawsze był dla mnie kuszący, ale rzadko rozwijał swój potencjał. Przecież można wykorzystać fakt, że tyle dzieje się w świecie i wpleść to w życie bloga. Cóż, do tego potrzebna by była zaangażowana i kreatywna administracja, która panowałaby nad sytuacją i urozmaicała zabawę.
UsuńA i autorzy musieliby wykazać chociaż cień zainteresowania, a nie dawać ciągle te same postacie, nie ważne, jaka tematyka bloga.
UsuńAnonim z 23:22 — chociażby w Londynie, gdzie czarodzieje mogliby pracować w ministerstwie, w szpitalu św. Munga czy na Pokątnej.
UsuńAnonim z 23:29 — jeśli masz na myśli możliwość tworzenia uczniów na blogu obejmującym cały świat magii, to tak, ale z wprowadzeniem limitu na takie postaci, bo mogłoby się okazać, że autorzy tworzą samych nastolatków. I rację masz też w tym, że administracja musiałaby być naprawdę porządna, najlepiej licząca więcej niż jedną osobę, aby jeden człek nie musiał mieć na głowie i spraw czysto administracyjnych, jak wysyłanie zaproszeń, i tych bezpośrednio związanych z ubarwianiem gry.
Anonimowy z 23:30 — z własnego doświadczenia wiem, że jeśli się przywiąże do jakiejś postaci, to trudno nie wrzucić jej po raz kolejny. Choć może miałeś/aś tu na myśli to, że czasem jeden autor na blogi o różnej tematyce dołącza z tą samą postacią, jedynie dostosowaną do realiów...
Byłabym skłonna pomóc z takim blogiem, ale dopiero za kilka dni — teraz mam mnóstwo na głowie i wolałabym nie robić nic po łebkach.
Mam szczerą nadzieję, że naprawdę coś z tego będzie, bo Hogwart sam w sobie staje się nudny, pewnie dlatego prawie wszystkie ostatnio umierały tak szybko. Albo nawet nie cieszyły się już tak dużym zainteresowaniem jak kiedyś. Świat Rowling ma duży potencjał, szkoda go wykorzystywać tylko na włóczenie się po murach zamku. Pozostaje jednak problem samych czasów, jest w czym przebierać.
UsuńA jest ktoś chętny do administrowania tak naprawdę, czy to takie czcze gadanie?
UsuńJuż od jakiegoś czasu chodzi mi taki pomysł po głowie, ale na wakacjach z internetem słabo. Byłabym chętna do adminowania :) chociaż ja myślałam bardziej o samym departamencie związanym z autorami.
Usuń*pfu, aurorami
UsuńNie. Sami aurorzy to nudny i ograniczający pomysł.
UsuńTakie rzeczy już były. Było wiezienie, byli Śmierciożercy i Aurorzy też byli. Czas na coś nowego i lepszego, czyli po prostu magiczny świat.
UsuńDolina Godryka?
UsuńDolina Godryka + reszta Wielkiej Brytanii.
Usuńhttp://dolina-godryka.blogspot.com/
UsuńPytanie brzmi następująco, czy ktoś byłby chętny na tzw 'Szkołę Przetrwania'. Pomysł zaczerpnęłam z serialu kanadyjskiego, który był puszczony około 14 lat temu 'Higher Ground'. A o cóż chodzi?
OdpowiedzUsuńA mianowicie, szkoła ta znajdowałaby się 35 km od najbliższego miasteczka. Położona byłaby na dość sporej wysokości od poziomu morza w malowniczej scenerii. Góry, rzeki oraz lasy byłyby tam na wyciągnięcie ręki. Do szkoły tej trafiałyby dzieciaki z problemami (wykorzystywanie seksualne, prochy, mafia, alkohol, bulimia, próby samobójcze itp itd), a byłaby ona terapeutyczne. Poza zwykłymi zajęciami dzieciaki byłyby motywowane do zajęć pozaszkolnych jak wspinaczka, spływ kajakowy, wyścigi różnego rodzaju, wszystko to by wykorzystać położenie szkoły. Zajęcia te byłyby obowiązkowe. No i oczywiście spotkania z psychologiem, bez czego obyć by się nie mogło.
Myślicie że to mogłoby wypalić?
Jestem za
UsuńSam pomysł ciekawy, ale pewnie będą się pojawiać postaci z milionem problemów na raz.
UsuńMogłoby coś z tego wyjść naprawdę fajnego, gdyby autorzy zachowali umiar, a administracja byłaby zaangażowana.
UsuńMyślę, że warto spróbować:)
UsuńNo właśnie, wszystko zależy od administracji i autorów. Heh nie sądzę by jedna osoba w administracji dała sobie radę. No nic, poszukam współautorki :) I odpowiedniego szablonu, bo z tym też będzie problem... nie mam zdolności graficznych.
UsuńBry! Przychodzę z pewnym pomysłem na kolejnego grupowca – mianowicie Akademię Magii Beauxbatons lub Instytut Magii Durmstrang. Wszyscy tak kurczowo trzymają się Hogwartu, a przecież te dwie szkoły dają wiele możliwości, może nawet więcej niż dokładnie opisany przez panią Rowling Hogwart. Mnie osobiście zawsze zastanawiało, jak może wyglądać życie w tamtych szkołach, jakimi przedmiotami różnią się one od siebie nawzajem. Wiem, że szkoły dla nieletnich czarodziejów już istnieją, ale uważam, że może warto wkroczyć na nieznane wody i przynieść blogsferze coś świeżego. :)
OdpowiedzUsuńZapał na 2-4 dni.
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńOd czasu jakiegoś chodzi mi po głowie pewien pomysł i zastanawiam się, czy byłyby osoby chętne, be wraz ze mną go zrealizować.
Mianowicie chodzi o bloga, którego fabuła oparta byłaby na książkach Michelle Paver. Nie chodzi tu konkretnie o samą fabułę (tak, wiem. Powtórzenie :D) książek, a o realia jakie tam panowały. Mianowicie kontynent europejski sprzed sześciu tysięcy lat, gdzie jego zachodnią część pokrywały lasy. Ludzie podzieleni na klany Kruka, Wilka, Niedźwiedzia, etc.
Wielka siła natury, ale również magii: demony powstałe z dusz, które się pogubiły w ostatecznej wędrówce, duchy drzew, duchy świata. Wielkie łowy, walka o przetrwanie, współistnienie wraz z naturą. To tak z grubsza.
Chyba nie było (a przynajmniej nie pamiętam, bądź też nie było dane mi zobaczyć) bloga w takich klimatach.
Zdając sobie sprawę z tego jak mało osób może być zainteresowanych taką tematyką, proszę o szczerą opinię. Tylko bez drastycznych hejtów, bo będzie mi przykro :D
Mi tam pomysł się podoba, chociaż książek nie znam.
UsuńDołączyłabym na takiego bloga, to pewne:>
To ekstra :) Mam nadzieję, że wypowie się jeszcze kilka osób i wtedy będzie można coś zadziałać :)
UsuńTo ekstra :) Mam nadzieję, że wypowie się jeszcze kilka osób i wtedy będzie można coś działać ;)
UsuńMnie też się podoba, choć także książek nie czytałam. Trzymam kciuki by Ci się udało stworzyć tego bloga, a jeszcze mocniej trzymam za zapisy i aktywność, z czym teraz chyba jest wszędzie największy problem. Obym się myliła, ale era blogów rpg powoli odchodzi w zapomnienie ;/
UsuńNie da się ukryć, że teraz ciężko utrzymać blogi rpg przy życiu. Takie mam wrażenie. Jednak zrobię też co w mojej mocy aby blog wyszedł ciekawie :) Postawy takie jak Twoje, Anonimie z godziny 18:29 czy też Anonima z 15:13 są niezwykle motywujące i pobudzające do starań :)
UsuńJak nie wyjdzie (tfu tfu), to cóż... bez ryzyka nie ma zabawy ;)
Zdaje sobie sprawę, że książki nie są znane. Niektóre mogą odebrać je wręcz jako dziecinne, jednak mnie przygody w nich zawarte bardzo się podobają. Zwłaszcza nietypowe realia. Autorka została przeze mnie podana właściwie tylko w celu takim, aby zainteresowani mogli się ewentualnie zapoznać ze sprawą :)
Anonim z godziny 18:29 cieszy się :) Mam tylko nadzieję, że Twoja praca nie pójdzie na marne. W blogosferze jest kilka bardzo dobrze stworzonych blogów z ciekawymi światami i szczerze powiedziawszy pojęcia nie mam dlaczego zapisuje się na nie tak mało osób. Fantasy naprawdę daje najszersze pole do popisu wyobraźni, ale kiedy nie ma z kim tego dzielić... ;/
UsuńMam nadzieję, że Tobie się uda. Jeśli się nie boisz, zostaw swojego e-maila :)
A jest jakiś powód do strachu? ;) wolf.blacksmith@gmail.com
UsuńZe mną? Zawsze x)
UsuńBuu!~~
OdpowiedzUsuńWięzień labiryntu? Coś na podstawie tego? Nastolatkowie zamknięci w Strefie? Zwiadowcy, Opiekunowie i te sprawy? Tylko lub nie tylko chłopcy? Jeżeli nie znacie książki, za niedługo wejdzie do kin film. Jeżeli nie chcecie się fatygować z filmem, mogę wytłumaczyć, tylko napiszcie :).
Irlandia. Belfast, okolice, jakieś wsie. Byłoby radośnie, zielono, tęczowo i życiowo - Polaczki-cebulaczki na Wyspach i wszystko pięknie. Może nawet dałoby się zorganizować jakiś Festiwal Poszukiwaczy Zielonego Gnoma i Jego Hajsów w Doniczce. Obowiązkowo - chlańsko na świętego Patricka. A tak serio - fajnie by było gdyby akcja osadzona była gdzieś w latach siedemdziesiątych- osiemdziesiątych - największe akcje z IRA. Taka sytuacja.
OdpowiedzUsuńPodbijam!
Usuńjestem za
UsuńMówcie mi jeszcze!!! *_*
UsuńPodbijam i chetnie pomoge
Usuń>>> spaceinvador69@gmail.com
A znalazłby się ktoś do szablonu?
UsuńCzy znajdzie się w ogóle administracja która na serio potraktuje swoje zadanie?
UsuńFantastyka w czasach współczesnych? Jakiś urban?
OdpowiedzUsuńAlbo XIX wiek?
www.cyberpunk-wars.blogspot.com
UsuńMoże magiczne Glasglow w Szkocji? Miasteczko skrywałoby swoją mroczną stronę po której stoi Bractwo Cienia odpowiedzialne za równowagę nadnaturalnych istot w świecie zwykłych śmiertelników lub bez tych urozmaiceń można zrobić zwykłe miasteczko.
OdpowiedzUsuńTAK! <3
UsuńZ urozmaiceniem?
UsuńOwszem
UsuńW takim razie przydałaby mi się pomoc ^^
Usuń44148045 - gg
Kurort w Sopocie? No wiecie nowi turyści, znajomości, miłości itp.
OdpowiedzUsuńNie wypaliły wakacyjne pomysły,
UsuńJestem za. Chętnie bym dołączyła.
UsuńChętnie bym dołączyła, jeśli oczywiście blog nie upadnie po dwóch dniach i autorzy będą wykazywać zainteresowanie ;)
UsuńPopieram, twórzcie!
UsuńBlog pisany po angielsku?
OdpowiedzUsuńCos w zimowej scenerii? Jakis narciarski kurort?
OdpowiedzUsuńJestem za!
UsuńCoś o II wojnie światowej. Wiem, że taki, pożal się Boże, blog jest, ale chodzi mi o coś porządnego i dobrego, z odpowiedzialną administracją, a nie to gunwo, co teraz egzystuje (a raczej dogorywa, mam nadzieję).
OdpowiedzUsuńTo może załóż tego dobrego bloga i bądź tą odpowiednią administracją? Oceniać innych i obrażać, zawsze spoko i przyjemnie, ale samemu zabrać się do roboty to już śmierdzi? Szukaj dalej jelenia, który ci poda na tacy wymarzonego blogasia, podczas gdy ty anonimowo plujesz jadem.
UsuńNa pewno będą tłumy chętnych na współpracę z kimś, kto chodzi po internetach i anonimowo nazywa inne blogi wraz z ich administratorami gunwem.
OdpowiedzUsuńBLOGOSFERA TAKA PIĘKNA. Chociaż Anonim z 18.19 nie pluł jadem - w kilku kwestiach stwierdził jedynie fakty. Osobiście również nie uważam Czasu Wojny za coś wybitnego (i niestety, trzeba przyznać, że administracja tam raczej nie radzi sobie, mimo pomocy, z tego co się orientuje, połowy współautorów), ale no bez przesady. Mogę tylko powiedzieć - jedynie z perspektywy autora - że leży i kwiczy i niestety większość upadających blogów to wina "złego szefostwa". Na admina się nie nadaję, więc nawet za to się nie biorę. Podbijam więc pomysł anonima z 17 września: Irlandia, Belfast, okres jatek z IRA, bo to w sumie fajne.
OdpowiedzUsuńPowiedzcie mi, dlaczego blogi fantasy mają się coraz gorzej? Nie lubicie tych klimatów czy nie ma takiego bloga, gdzie można by się zapisać?
OdpowiedzUsuńJa osobiście najbardziej chciałabym zapisać się na bloga w świecie stworzonym przez Tolkiena, ale niestety ten, na którym byłam, nie wytrzymał nawet miesiąca. Większość z tych na spisowniku już odwiedziłam i zazwyczaj kończyło się rezygnacją. Czy to moja wina, że fabuła bloga mnie nie przekonała, czy może wina tworzonych przeze mnie postaci — nie wiem. Nie mam jednak nic przeciwko fantasy — ba! — najlepiej czuję się właśnie w takich klimatach.
UsuńJa w zasadzie nawet nie umiałabym bawić się na blogu innym niż o takiej tematyce. Najchętniej zapisałabym się na wiele blogów fantasy, ale już z udzielaniem się na jednym mam problemy z aktywnością. Dlatego na razie wolę się wstrzymać.
UsuńKtoś kiedyś tu powiedział, że nowych autorów odstrasza, paradoksalnie, zbyt rozbudowany świat przedstawiony. Boją się, że nie sprostają zadaniu, dlatego szukają czegoś o prostszego albo dotyczącego fandomu, do którego sami należą. Nie wiem, czy to prawda, ale może rzeczywiście coś w tym jest.
Co do bloga o Tolkienie, to też czasem po cichu liczę, że taki się pojawi. Nawet jeśli nie zapisałabym się, to chętnie bym go podglądała. Kiedyś nawet sama miałam już rozpisany plan takiego RPG, łącznie z regulaminem, lokacjami, itd. W końcu nic z tym nie zrobiłam, bo miałam jeszcze za małą wiedzę na temat Śródziemia i nie chciałam narobić sobie wstydu. Zresztą, i tak potem umarł mi komputer razem z całym planem. Cóż.
Jeśli mogę się dołączyć do dyskusji :)
UsuńZgadzam się z przedmówcą, że żal patrzeć jak blogi fantasy mają tak małe "branie". Wiele z istniejących to naprawdę solidne twory, które mają jasno określone i dobrze rozbudowane światy z ciekawą historią. Wystarczy spojrzeć choćby na potężną Keronię, intrygujące Bysen, mroczne Cyberpunk, ciekawe Miasto Stracone, magiczny Oxenfurt czy kiedyś był taki świetny blog - Kroniki Eilaru.
Wydaje mi się, że blogi te dają jednocześnie bardzo dużo swobody w wykreowaniu czegoś nowego i dołączenia tego do istniejącego tam uniwersum.
Wu podreśliła tu ciekawy temat, który jednak dla mnie jest odrobinę niezrozumiały. Racja, nie rozumiem strachu innych dotyczących tego, że nie wpiszą się w świat. Od tego jest administracja żeby pomóc i doradzić, wystarczy tylko wykazać szczere chęci, a nie takie na 5 minut. Plus, czy to naprawdę tak ciężko siąść na dłużej, wymyśleć coś intrygującego i pomóc rozbudować ten świat? Dla mnie tym zawsze były blogi fantasy - miejscem, gdzie razem tworzyło się nie tylko wątki między postaciami, ale też wszystko dookoła.
Nie oskarżam i nie generalizuje, ale wydaje mi się, że wielu użytkowników teraz stawia na lżejsze blogi, gdzie jest mało treści, mało zasad, zwykły świat, raz dwa i masz postać.
Co do Tolkiena - miło byłoby zobaczyć coś takiego w blogosferze. To naprawdę cudowny materiał, z którego można czerpać pełnymi garściami. Podobnie jak przedmówczyni nawet jeśli bym się nie zapisała, gorąco dopingowałabym jego rozwojowi.
To wszystko tylko moje odczucia i jeśli kogoś nimi obraziłam to bardzo przepraszam.
Pozdrawiam! :)
Jako twórczynię Kronik Eilaru, moja duma została mile połechtana :D
UsuńI jeżeli mogę wypowiedzieć się ze swojej strony, jako właśnie twórczyni.
Był to blog dość... eksperymentalny. Starałam się właśnie stworzyć świat o bardzo bardzo baaaaardzo luźnych i elastycznych granicach (choć po dłuższym przemyśleniu stwierdzam, że tych granic praktycznie nie było). Cała fabuła, wszelkie opisane miejsca i tym podobne zakładki miały służyć jedynie jako podpowiedzi do ewentualnych wątków, opowiadań. Wiadomo, że do samych czasów trzeba było już się dostosować, czyli, np. jakby ktoś wyskoczył na motocyklu z pistoletem, to byłoby już niefajnie, jednak poza tym... hulaj dusza, piekła nie ma.
Efekt? Blog upadł po miesiącu, może dwóch, dokładnie nie pamiętam. Bolało bardzo, ale cóż... Co było przyczyną? Nie wiem. Może ja okazałam się nieudolną Administratorką. Jeżeli tak, to mea culpa i szczerze za to przepraszam. Starałam się jednak jak mogłam.
Dziękuję za odpowiedzi. Może z czasem pojawi się ich więcej. Widzę, że niektórzy chcieliby świata Tolkiena, ja również :). Ogólnie ludzie zaczynają sobie o nim przypominać przy kręceniu filmów o przygodach Bilbo, co wydaje się odpowiednim czasem na stworzenie takiego bloga, jeśli ktoś zechciał by się tego podjąć. Tylko czy byłoby go dla kogo tworzyć? Juz wiele razy było poruszane to, że blogowicze odchodzą, robi się wszędzie pusto. Osobiście tęsknię za czasami kiedy trzeba było się pilnować by opublikować swoją kartę i kiedy pojawiały się pod nią zaraz liczne komentarze. Teraz jak na liczniku widnieją trzy osoby online zaczynam się zastanawiać czy to dużo. W czym tkwi problem? Blogowicze powyrastali z pisania? Wypalili się? Po dorastali i nie znajdują na to miejsca w życiu? Nie wiem czy winy należy szukać w samych blogach i administracji. Oczywiście kiedy widać zaangarzowanie administracji polegające nie tylko na stworzeniu świata i wysyłaniu zaproszeń, widać, że ktoś się stara to nowi autorzy są bardziej zachęceni do wspólnej zabawy. Fajnie byłoby gdyby odpowiedzialność za całokształt nie spadała tylko na nią. Autorzy powinni nawzajem sobie pomagać, podpowiadać i urozmaicać blogowanie. Na blogach fantasy przydało by się tworzyć wspólną historię. Wymyślanie jakichś wydarzeń, rozwiązywanie w grupach zadań, by każdy mógł zaskoczyć i się wykazać. Jeśli fabuła jest luźna, to tym lepiej. Czasem wystarczy krótki opis, kluczowe czy przykładowe krainy, miejsca. Byle nasza radosna tworczość pasowała do świata, a wygląd postaci był jednakowo realny, za czym jestem, albo animowany. Uwierzcie mi, że powstało tyle przeróżnych filmów i seriali, że da się coś znaleźć, nawet bardzo w wyglądzie udziwnione ;). Tylko, że takie coś pewnie nie powstanie, bo chętnych tak nikt nie zbierze. Może faktycznie zamyka się powoli rozdział z blogami RPG, a może jeszcze o nich niewielu słyszało i gdzieś tam żyją nieświadomie przyszli autorzy :). W każdym bądź razie chciałabym poznać Waszą opinię.
UsuńTylko po co i dlaczego korzystać z filmów i z seriali?
UsuńNie twierdzę, że należy tego zaprzestać całkowicie, bo rozumiem, że jest wiele osób, które bardzo chciałyby odtworzyć we własny sposób ulubiony świat.
Ale ostatnio mam wrażenie, że większość blogów, zwłaszcza zahaczających o fantastykę brnie tylko do tego, aby być odwzorowaniem świata już stworzonego.
I to jest fajne, na swój sposób (chociaż ja nie porwałam się nigdy na coś takiego, z tego co pamiętam), chociaż mnie brakuje najbardziej blogów, które od początku do końca byłyby pomysłem administratorów.
Z tymi filmami u serialami chodziło mi o wykorzystanie wizerunków postaci. Co do samego świata, to uważam, że nie musi być to koniecznie świat Tolkiena, choć go uwielbiam. Po prostu chciałam mniej więcej zorientować się czy są tu jeszcze takie ludziki jak ja, które nadal mają ochotę pisać w fantasy i w jakim konkretniej.
UsuńAch, w ten sposób. To przepraszam bardzo, źle zrozumiałam :)
UsuńDrogi Anonimie, zechciałabyś może podać swój email?
Nie jestem pewna czy już nie miałyśmy ze sobą kontaktu :) 19luthien93@gmail.com
Usuńcoś na podstawie serialu "Revolution"!
OdpowiedzUsuńnie
Usuńczemu nie? fajny pomysł! :)
UsuńJestem za
UsuńHogwart w czasach nowego pokolenia!
OdpowiedzUsuńnie
UsuńTak. Albo jakiś późniejszy, bez postaci kanonicznych.
UsuńMoże jakaś polska wieś? Myslę o niej już od kilku tygodni i ciągle nie mogę wypędzić z głowy.. :)
OdpowiedzUsuńCoś w stylu bądź na bazie Suits. Świat prawników, sędziów i prokuratorów. Potrzebowałabym osoby do pomocy, a także do wykonania i zaadaptowania szablonu, bo w tym nie mam doświadczenia. Ktoś chętny?
OdpowiedzUsuńCzy ktoś byłby chętny na szpital psychiatryczny, ale taki z prawdziwego, horrorowego zdarzenia?
OdpowiedzUsuńCo rozumiem przez "z prawdziwego zdarzenia": zakorzeniony gdzieś w zapomnianej przez Boga głuszy, okryty warstwą mgły i wiecznej ulewy, gdzie chorzy psychicznie ludzie przejęliby władzę nad ośrodkiem. Ustanowili własne rządy, hierarchię czy kasty, walczyli o kruchą władzę i przetrwanie.
Byłby to blog bardziej nastawiony na akcję niż typowe, w większości widziane "romanse". Uważam, że brakuje w blogosferze miejsca dla prawdziwie ześwirowanych postaci, niestety. Jeśli ktoś już ma problemy "ze sobą" to zazwyczaj ma 15 lat, depresję i tnie się przerdzewiałą żyletką, bo jest buntownikiem nierozumianym przez świat.
Kilka zakładek "Dodaj pomysł" temu ktoś rzucił chyba taki pomysł. Wiem, że teraz ciężko przyciągnąć nowych autorów, ale byłby ktoś chętny?
I nikt nie zauważy, że pacjenci przejęli kontrolę nad szpitalem? Współczesne szpitale psychiatryczne nie są stylizowane na Silent Hill, serio. Nikt nie buduje szpitali na zakuprzu, bo i po co? Więc albo z prawdziwego zdarzenia, albo jak z horroru, co wiele wspólnego z rzeczywistością nie ma.
UsuńDziękuję za twoją opinię i uwagi! Są bardzo przydatne.
UsuńNikt nie powiedział, że nikt nie zauważy (może sama źle się wyraziłam na początku za co bardzo przepraszam!), ale może ktoś bardzo chciałby ukryć ten fakt i czekać co się dalej wydarzy? Może to byłaby część jakiegoś eksperymentu znacznie większej machiny?
Kto wie, to na razie luźne zagadnienia. Ciekawsza wydaje mi się nić w stylu horror, bo rzadko tutaj robią się tak mroczne blogi. Wiem też, że w większości przypadków przychodzi się tu z główną linią fabularną, ale ten projekt wymagałby dużo, dużo, dużo większego pomyślenia nad tym. Niewielu jednak lubi jak ich pomysł nad którym pracują tygodniami wyrzucany jest w błoto, bo nikt nie ma ochoty na wspólną zabawę.
Gdyby to wszystko było dobrze rozpisane to mogłoby być ciekawie. Niestety jednak nie wiem czy by wypaliło bo ostatnio mały tu popyt na blogi, które są nieco inne :(
UsuńPopieram powyższy komentarz. Niestety teraz pisze się głównie na szkołach i Hogwartach, nawet fantasy umiera. Nie żebym miała coś do tych blogów, serio, ale brakuje czegoś... Innego, totalnie innego i szalonego! Sama chciałabym wziąć udział w takiej zabawie, bo od dawna chodzi mi po głowie postać naprawdę do cna powariowana :)
UsuńTrzymam kciuki, żeby więcej osób wyraziło chęci, ja jestem chętna, choć te słowa ostatnio w blogosferze w wielu przypadkach (wyżej pisanych pomysłach) są często niepewne :)
PROSZĘ, TAK. Dajcie mi jakiegoś ciekawego bloga, gdyż od tych obyczajówek rzygać mi się chce. :<
UsuńCześć. Ostatnio siedząc i czytając jedna z książek, przypomniały mi się czasy na Onet blogu. Istniał wtedy pewien blog, niestety nie pamiętam jego dokładnej nazwy, jednak opowiadał on on dobrej, polskiej wsi. O miejscowym weterynarzu, sołtysie, pani ze sklepu, rolnikowi czy pijaczynie i inne. Pamiętam, że to naprawdę byla super zabawa, ale administracja zawiodła. Może znajda sie duszyczki, które miałyby podobny fan na takim blogu, bez fantastyki i bogactwa. Zwykłe realia.
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu myślę nad stworzeniem takiego bloga. Małe miasteczko/wieś, gdzie wszyscy się znają. Kilka uliczek na krzyż, typowa polska mentalność, jeden zespół szkół. Tutaj nie ma miejsca na dziunie z nowobogackich domów, które trwonią pieniądze tatusiów. Dodatkową atrakcją bloga byłaby kronika plotkarska (odpowiednia zakładka), prowadzona prosto zza lady jedynego sklepu w okolicy. Oczywiście realia wsi byłyby dokładnie rozrysowane, aby uniknąć nieporozumień i nadużyć w kartach postaci. Nie chcę zdradzać całego pomysłu, ponieważ idea jest jeszcze w fazie przygotowań. Nie ma sensu tworzenie bloga, który cieszyłby się małym zaangażowaniem i słomianym zapałem, dlatego chciałabym wiedzieć, czy ktokolwiek byłby w ogóle zainteresowany taką wizją.
UsuńJestem za!
UsuńTak zdecydowanie jestem za! Pamiętam również te czasy, śmieszna nazwa wsi, same pola, kilkanaście domków i nie ma nikogo kto się nie zna. Eh, aż mi się zatęskniło
OdpowiedzUsuń