Dzień dobry. To będzie bogowo-utopijna wizja, ale postanawiamy, że ją przedstawimy. Ostatnio przemknęło nam przez głowę, żeby utworzyć jednego, wielkiego bloga, który zawierałby wszystkie możliwe tematyki. Byłoby to coś w rodzaju wielkiego miasta, w którym każda dzielnica byłaby czymś innym - jedna zawierałaby wszystkie licea, artystyczne czy nie, druga Hogwart, trzecia jakiś post-apokaliptyczny krajobraz z zombie, trzecia normalną, standardową dzielnicę, czwarta wampiry, wilkołaki i inne stworzenia, piąta sierociniec, szósta... co jeszcze tylko autorom wpadnie do głowy. Przy tym wszyscy bohaterowie mogliby swobodnie przemieszczać się po mieście - wyobraźcie sobie, co by się stało, gdyby koleś od zombie przybiegł do czarodzieja z Hogwartu z krzykiem: "Hej! Rzuć na tego mózgożercę jakieś zaklęcie, bo mnie goni od pół godziny!". Oczywiście - miło byłoby, gdyby połączyć wszystkie blogi w jedność; administracja z danego bloga prowadziłaby swój własny dział. Pewnie wynikłby problem z miastami - bo przecież Kopenhagi nie da się połączyć z Londynem - ale myślę, że dzięki Waszej ogromnej pomysłowości dałoby się z tym sobie poradzić. Jesteśmy w stanie zrozumieć, że niektóre blogi, istniejąc w blogosferze już długi czas, mają swoją "tradycję" i mogą nie chcieć się połączyć się w jedną całość - nikt nie będzie miał im tego za złe czy zmuszał do czegokolwiek. Uważamy jednak, iż problem rozdrobnienia blogosfery oraz rozproszenia autorów zostałby chociaż częściowo rozwiązany. Szczególnie prosimy o wyrażenie opinii administratorów blogów, autorów, którzy nie mogą sobie znaleźć nigdzie miejsca - tak jak i my, niestety - oraz chętnych i pełnych zapału do wcielenia tego pomysłu w życie. Pozdrawiamy - A. i P.
Ludzie tak mają. Narzekają, że ktoś ma dobre pomysły, a potem się burzą, że nie ma nic ciekawego. Mnie się pomysł podoba, chętnie bym się na takiego bloga zapisała, a co! Same nudne teraz, nie ma co.
Tyle, że ten pomysł nie jest dobry. Nie w czasach, gdy blogi upadają po dwóch tygodniach, z takim rozdrabnianiem się na poszczególne dzielnice można by iść, jakby była pewność, że się opłaci. A po co marnować swój cenny czas, skoro wiadomo, że po wielkim boomie zaraz wszystko ucichnie?
To by było dobre, ale bez łączenia różnych fandomów i uniwersów, to by się za mocno ze sobą gryzło. Czemu nie możecie zrobić na jednym blogu np. kilku miast mających podobne realia (np. ze zwykłego świata, albo kilka szkół z różnych miejsc w jednym blogu?), bez robienia zamieszania z jakimś mieszaniem np. Hogwartów czy fantasy z miastami, szkołami itp.? To naprawdę by było dziwne i wielu autorów mogłoby razić.
Faktycznie, jest trochę dziwne - dlatego spytaliśmy. Nam się podoba, ale właśnie chcieliśmy przeprowadzić sondę, jak to się przedstawia u innych autorów. Chodzi o to, żeby po wielkim boomie nie ucichło - dlatego też chcemy zgromadzić jak najwięcej autorów, stąd różnorodna tematyka na jednym blogu. Ewentualnie możemy stworzyć, jak zasugerowano, kilka "high school" w jednym, bo nam się marzy zwyczajna szkoła, a one upadają bardzo szybko. Wystarczyłaby jedna, ogromna, z wieloma wolnymi postaciami - widzimy, że one mają wzięcie.
No, ale to też by nie przeszło - wszystkie możliwe warianty grupowców w jednym blogu. Powstałby wielki chaos. Dlatego lepiej stworzyć coś, co ma w sobie więcej składowych, owszem, ale o pokrewnej tematyce, która by nie zgrzytała. Na przykład ten blog z kilkoma szkołami z różnych miast/krajów, gdzie postacie mogą np. odwiedzać się wzajemnie w innych miejscach albo coś. Wtedy może byłoby więcej autorów, niż na blog, gdzie jest tylko jedna szkoła/miasto. Ale bez mieszania do tego jakichś fanficków - bo to by był niewypał, łączyć np. Hogwart czy jakąś wymyśloną krainę ze zwykłymi szkołami, gdzie to jest kilka różnych światów, które nijak do siebie nie pasują. Lepiej zostawić to bez takich innowacji.
As you wish! Pomyślimy nad podobnym rozwiązaniem, zgłosimy się do administracji grupowców typu "high school" i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Dziękujemy za wszelkie dotychczasowe sugestie, nawet te bardziej dosadne i mniej rozbudowane. Wciąż jesteśmy otwarci na nowe pomysły, będziemy tu zaglądać ;-)
'High Schoole' można też połączyć z Uniwersytetami. Tematyka zbliżona, większa rozbieżność wiekowa. Licealistki mogłyby uganiać się za studentami heh :)
Moim zdaniem fajnie by było, gdyby zrobić blog, np. szkolny, gdzie byłoby kilka szkół współpracujących ze sobą lub rywalizujących. Albo miast, żeby można było podróżować. Albo kilka różnych światów, jeżeli mieszać w to fantastykę. Ale słabe byłoby połączenie, np. Pottera z zombie i tak dalej. Jak już, to lepiej byłoby trzymać się mniej więcej jednej tematyki.
A ja napiszę że jest pomysł na bloga w Nordyckim stylu, gdzie życie ziemskie spotykało się z boskim. Dawne czasy wikingowie. Wszystko byłoby dopracowane, kiedyś już był taki pomysł, ale teraz jest tworzony. Więc co wy na to?
Ponawiam raz jeszcze swoją prośbę o blog w klimacie sci-fi, w dalekiej przyszłości. Może być nawet wzorowany na książce/filmie/grze, byleby miał dobrze przemyślaną fabułę i administracja nie poddała się po tygodniu. Mogę też pomóc przy tworzeniu go, ażeby nie zostawiać wszystkiego na głowie jednej osoby.
Tam gdzieś jest taka sonda *powiedziała administracja jedynego bloga o statku kosmicznym, jaki istniał* i jak tylko uzbiera się dobra ilość głosów, ruszymy z takim tematem. Zwłaszcza, że znajdą się w administracji takie jednostki, które obecnie w zasadzie żyją sajfajem.
Ja jestem za blogiem dalekowschodnim, ale fantasy, coś jak Legenda Pięciu Kręgów. Niestety nie mam tyle czasu, żeby zająć się administracją, ale chętnie poprowadzę postać i pomogę z postawieniem czegoś takiego :)
Administracja jest skłonna reaktywować Powojennie - świat potterowski bez ograniczeń tylko murami Hogwartu, zaraz po pokonaniu Voldemorta. Czy znajdą się chętni? A jeśli tak, to czy macie pomysły na jakieś zmiany fabularne? Jakieś szczególne prośby?
Ja jestem chętna :). Jeśli chodzi o zmiany fabularne, mam pewien pomysł, ale wspomnę o tym w dyrekcji jak już blog zostanie reaktywowany. Mogę nawet pomóc przy prowadzeniu bloga ^^.
Nie chcę tutaj pisać ^^. Zresztą to nie jest jakaś poważna innowacja :). W ogóle potrzebujesz może jakiejś pomocy przy prowadzeniu bloga? Bo mam teraz całkiem sporo wolnego czasu, nie udzielam się na żadnym grupowcu, to w sumie mogę pomóc coś.
Jeżeli byłoby to coś w stylu grozy np. nagle cała załoga zniknęła, nikt nie wie, gdzie na morzu się dokładnie znajdują albo wśród pasażerów grasuje sadystyczną morderca, który przy każdej osobie zostawia niezrozumiałą wskazówkę... Z tym pierwszym można pokombinować na różne sposoby, nawet TV show można z tego zrobić. Niektóre osoby zostały wcześniej wtajemniczone i teraz starają się zasiać panikę, ale większość nie zdaje sobie sprawy z tego, co się dzieje. To tylko luźna propozycja wyjaśnienia podobnej sytuacji, ale równie dobrze można się pobawić w Trójkąt Bermudzki czy coś innego. Żeby się działo.
Wczoraj w nocy wpadł mi do głowy pewien pomysł - hotel ten mógłby być z pozoru całkiem zwykły. Jednak każdy gość dostaje przy meldowaniu się bezwzględny zakaz wstępu do pokoju numer 666 (tak, wiem, banał jak sto pięćdziesiąt, noale :D), mimo że drzwi nie są w żaden sposób zabezpieczone. I, jak to w życiu bywa, zakazany owoc smakuje najlepiej, więc każdy z gości (tj. postaci) prędzej czy później ów pokój odwiedza. Po wyjściu z niego nic nie pamięta albo nie chce pamiętać, ponieważ w tymże pokoju mieszkać będzie sobie najczystsze zło, które pod postacią niewinnie wyglądającej staruszki obiecuje niesfornym gościom cokolwiek - fortunę, szczęście w miłości, nawet nadprzyrodzone moce! - w zamian za jakąś osobistą rzecz albo zwykły kosmyk włosów. Jak łatwo się domyślić, w ten sposób gość nieświadomie zawarł pakt z diabłem, a życzenie zostanie spełnione nie do końca tak, jakby sobie wyobrażano. Do tego goście zaczną mieć koszmary, wszystko zacznie się sypać, a do tego na zawsze zostają uwięzieni w hotelu. Budynek mieściłby się w jakimś dużym mieście, Nowym Jorku czy Londynie, aby dodatkowo podkreślić fakt, że mimo milionów ludzi wokół nikt nigdy nie zauważył, że ten hotel nie jest taki zwyczajny. Co wy na to? Fabułę jeszcze dokładnie dopracuję, ale to jest jej ogólny zarys.
Ehh, czemu wszystkie blogi o zwykłych liceach poumierały? Tam zawsze było fajnie. Nawet podejmę się adminowania, byle nie samotnie, więc piszcie, jeśli macie jakieś propozycje.
Co powiecie na grupowca w oparciu o fabułę z Transformerów? Kiedyś nawet na onecie był taki blog i fabułę miał całkiem porządnie opisaną. A mimo wszystko też wciąż czekam na wyżej wspomnianego grupowca sci-fi ;)
A ja mam taki chyba trochę nietypowy pomysł. Mianowicie na dyskusje o wątkowaniu. Na jakieś przyjazne miejsce w blogosferze, w którym można byłoby wymieniać sie doświadczeniami i zadawać pytania dotyczące kwestii, w których nie czujemy się zbyt pewnie. Takie niby forum. Bo załóżmy, np. temat takich wątków miłosnych. Wiele osób je lubi. Ja też. Ale czasami nie wiem, jak można coś zasygnalizować, jak opisać jakąś scenę.Ogólnie, jak takie wątki prowadzić, żeby były urzekające dla drugiego autora, a nie kiczowate. To taki luźny pomysł - może na osobną stronę, a może na zakładkę w Spisowniku?
A czy na dłuższą metę takie dyskusje o wątkowaniu nie będą wyglądały jak "Meh, nie wiem jak to opisać, pomóżcie" i wykorzystywanie cudzych pomysłów, zwalanie na innych myślenia? Nie zawsze dana osoba naprawdę będzie potrzebowała pomocy, może być zwykłym leniem liczącym na łatwo odwaloną robotę.
To już zależy od podejscia. Chyba nie da sie wykluczyć, że przynajmniej raz na jakis czas pojawi się taki leń. Chyba, że... Może warto byłoby wprowadzić takie ograniczenie, jak n niektórych forach - zanim założysz własny temat (tj. zadasz pytanie) musisz odpowiedzieć na jakąś tam ilość cudzych pytań? Z tym, że potrzebna byłaby moderacja. Inaczej zrobiłby się z tego jeden wielki śmietnik i pożywka dla leni.
osobiście uważam, że to świetny pomysł. na Grupowie się przecież zaczął zwyczaj pisania artykułów o wątkach/kartach postaci i cieszyły się ogólnym zainteresowaniem, większości ludzi się podobały. w komentarzach też się wymieniali uwagami i doświadczeniami na ten temat, co było naprawdę fajne. więc takie blogoforum mogłoby się okazać przydatne i pomocne wbrew pozorom. i przecież nikt chyba tam nie będzie prosił o faktyczne napisanie wątku, tylko o radę, więc nie rozumiem gdzie tu się może wkraść lenistwo. jedynym zagrożeniem mogą być trolle i hejterzy, ale gdyby ustanowiło się, że tylko zalogowani mogą komentować, to by się ich części dało się pozbyć.
W takim razie, może faktycznie warto byłoby coś takiego założyć? Tylko, pytanie - na blogu, czy na forum? I czy znaleźli by sie chętni na moderatorów? Bo założyć, to jedno, ale pilnować porządku jedna osoba przecież nie da rady.
Ok. W takim razie mogę się podjąć założenia tego forum, przynajmniej od strony technicznej. Jak założę, podam adres, bo chyba wszystko, czego trzeba jest jasne i nie ma sensu dłużej zwlekać. Jeżeli ktoś chciałby byc adminem forum, to od razu mówię, że nie zależy mi na szefowaniu. Chętnie się go zrzeknę.
Ale beznadziejny. To znaczy, Administracja się stara i widać, że im zależy, ale 3/4 autorów albo prowadzi Merysujki, albo przyszła tylko po seks wątki. :)
Wierz mi, próbowałam tam wytrwać, naprawdę miałam dobre chęci, ale nie udało się. Po prostu ta 1/4 autorów dobrze się chowa albo zaatakowały mnie same Merysuje. Tęsknię za dobrym Hogwartem.
Zależy jak to zrobisz. Wiadomo, że przykro, jak dostanie się samo NIE, ale jeśli sugerowałabyś, co można poprawić i tak dalej, to całkiem okej. Widać, że chętni na Hogwart się znajdą, więc...
Może po prostu ewentualnie jakieś sugestie poprawek? Chętni autorzy poprawią, a ałtoreczki merysójek po prostu zrobią focha i odejdą. Ja też bym się chętnie zapisała na Hogwart.
Już na dwóch, czy trzech Hogwartach widziałam taką metodę i się sprawdziła, jak coś administracji nie pasowało to sugerowała poprawki i obywało się bez fochów ze strony autorów.
Tęsknię za porządnym, dobrym Hogwartem. Bez niepotrzebnego shoutboxa, gdzie było mnóstwo ciekawych postaci i wszyscy trzymali jako taki poziom. Serce mi się kraja na widok tego, co zostało z tych starych Hogwartów.
Ale to nie chodzi tylko o karty. W wątkach jest problem. Poprawić opis postaci to pikuś, ale wątkować z kimś takim i nie zejść na widok tych cudownych błędów, kierowania cudzą postacią, skupiania wszystkiego na dążeniu do jakichś macanek (mówię o wątkach damsko-męskich, chociaż nie zawsze...). Próbowałam wątków indywidualnych, ale na mailu nie ma tego klimatu.
Nie skończmy na chęciach i spróbujmy odbudować dawną atmosferę! Nie musimy wątkować z wszystkimi, mamy przede wszystkim dobrze się bawić i na tym się skupmy. Bez zbędnych kłótni i przesady.
Ale też nie przesadzajcie z tym czepianiem się o wątki, no bo sorry, ale nie każdy musi być wybitnym autorem nie popełniającym żadnego błędu. Nie popieram pomysłu tworzenia bloga dla wąskiej "elity". Pilnowanie poziomu kart jest dobre, wtedy się pozbędzie marysójek, ale już nie przesadzajcie z tym pilnowaniem wątków i obrażaniem się, bo jakiś autor niechcący pokierował cudzą postacią. Choć także popieram to, by ograniczyć ilość macanek, imprez, używek czy tworzenia homoseksualistów, bo to ostatnio bardzo modne, a przecież zupełnie nie pasuje do Hogwartu. Dla mnie najlepszym Hogwartem był Czas Hogwartu. On przynajmniej trzymał poziom. Jedyne, co mi się tam nie podobało, to właśnie tworzenie się elit, które wątkowały tylko ze sobą, a całą resztę bloga miały, za przeproszeniem, gdzieś. W ogóle jakie czasy miałby ten Hogwart? Nie ukrywam, że ja bym wolała czasy Harry'ego, lub czasy Huncwotów.
Nie chodzi o bloga dla "elity", bo na grupowcach nie ma żadnej elity. Po prostu chodzi o to, że niektórzy autorzy mają nieco większe wymagania, czy to źle? Dla tych, którym wszystko jedno jest H76, dlaczego nie zrobić drugiego bloga dla tej drugiej grupy? I nie, nikt nie obraża się o przypadkowe kierowanie postacią. Niektórzy robią to po to, aby wątek szedł po ich myśli, widziałam przypadki, gdzie pisane były dialogi obu postaci przez jednego autora. Możecie posądzać mnie o bul dópy i przesadzanie, ale mnie to zwyczajnie wnerwia i od razu mi się odechciewa wątkować, nie tylko z danym gagatkiem. Czasy Harry'ego byłyby najlepsze chyba.
To jest dobre, ale też nie należy iść w przesadę. Blogowanie ma być przyjemnością, nie denerwowaniem się, że zaraz będzie foch ze strony współautorów. Niemniej jednak, pomysł utworzenia bloga innego niż H76 jak najbardziej popieram. Może nie należę do tych najlepszych autorek i nie jestem zbyt pożądanym towarzystwem do wątków, ale H76 zniesmaczał nawet mnie, osobę, która z zasady rzuca się na każdy Hogwart, który tylko się nawinie. Więc coś chyba musiało być na rzeczy.
Nie wszyscy autorzy, którzy lubią pisać muszą być przy tym mistrzami, albo znajdować się na przynajmniej przyzwoitym poziomie. Wszyscy kiedyś zaczynaliśmy i popełnialiśmy różne błędy. Mnie osobiście również bardzo irytują pewne charakterystyczne zachowania, jak narzucanie moim postaciom odruchów i zachowań. Nóż w kieszeni mi się otwiera jak ktoś uniesie mojej postaci chociażby brew, ale czasami wystarczy tylko zwrócić uwagę, bo wszystkim zależy na atmosferze i dobrych relacjach. O wiele bardziej odstrasza mnie stawianie ludziom określonej poprzeczki, której nie będą w stanie przeskoczyć, mimo że chcieliby "oblatać się" z pisaniem i z blogami grupowymi. Odpuszczacie sobie blogi, bo nie pasuje Wam w nim jeden detal, dany autor, będący 1/50 wszystkich autorów, albo inne szczegóły. Później wylewacie się na Spisowniku, gdzie powstają idee założenia pięćdziesięciu innych LEPSZYCH blogów. Takowe powstają, ale zastanówcie się. Tworząc bloga dla elit i odrzucając autorów za to, że nie są w stanie dorównać poziomem tworzycie kolejnym rzeszom anonimów podstawę do tego, aby tutaj, na spisowniku, pisać. Nikt nie każe prowadzić Wam wątków z osobami, które są 100 lat za murzynami ze stylem. Patrząc na H76, autorzy, którzy, sądząc po komentarzach, napawają Was niesmakiem doskonale odnajdują się w swoim gronie osób, którym to akurat nie przeszkadza. I dlaczego ktokolwiek ma im zabronić uczestnictwa w blogu, skoro są osoby, które z nimi wątkują i miło spędzają przy tym czas? Ci, którzy szukają jakości mogą poszukać szczęścia pod kartami o wiele bardziej doświadczonych autorów i po problemie.
Rozdzielanie społeczności Autorów i tworzenie kilku blogów, zamiast poprawiania obecnie istniejących własną inicjatywą kończy się zazwyczaj tym, że wszystkie blogi upadają wcześniej czy później. Przykład? Najnowsza Kopenhaga, kolejne miasto. W dniu założenia zostałam tam zbesztana za to, że wyraziłam swoją opinię dotyczącą tego, że blog długo nie pożyje ze względu na obecność wielu innych miast. I nie pomyliłam się.
Co do naszego bloga: Ja sama osobiście wymienić mogę całe naręcze świetnych autorów, z którymi aż miło wątkować; tylko czasami zamiast poczekać na gotowe, wystarczy popatrzeć po kartach i komentarzach tychże osób i samemu wyjść z inicjatywą.
Anonim z 20 lutego, 22:11 Cóż, ja bywałam na wielu Hogwartach i tak się składa, że nie pamiętam żadnego, który odpowiadałby Twojej charakterystyce i byłabym wdzięczna za wskazanie takiego.
Anonim z 20 lutego, 23:15 Tutaj się zgadzam w zupełności. Ludzie są różni, tak samo jak wątki przez nich prowadzone, a grunt to takich czasem poszukać, zamiast "czekać na gotowe". Mnóstwo osób się zraża, ponieważ po jakimś czasie od dodania karty nie mają w poście miliona "ciekawych" propozycji.
Anonim z 21 lutego, 00:40 Nie chcę wyjść na taką, która nie potrafi przyjąć konstruktywnej krytyki, bo potrafię, dlatego też chciałabym wiedzieć, dlaczego uważasz, że H76 jest dla Autorów, którym "wszystko jedno"? Ocenianie na podstawie danego odsetku postaci na blogu, z którym się zetknęłaś, nie zgłębiając się w resztę kart jest dość krzywdzące.
Anonim z 21 lutego, 09:37 Jak zostało wyżej powiedziane, widać, że administracja się stara. Mi na blogu bardzo zależy, ale jeśli niektórym nie odpowiada to, co się na nim znajduje, to dlaczego o wadach/zaletach bloga muszę dowiadywać się ze Spisownika, zamiast z odpowiedniej zakładki? Jeśli zniechęcił Cię ten blog, to chciałabym wiedzieć dlaczego. Chciałabym wiedzieć dlaczego, mając z Tobą kontakt jak zalogowany autor z zalogowanym autorem, a nie anonimem wyrażającym opinię na spisowniku. Zaręczam, że żadna Administracja na żadnym blogu nie zlinczowałaby Cię za to, że wyrażasz swoje zdanie i pomysły na pewne rozwiązania.
To się tyczy w sumie wszystkich blogów. To bardzo smutne, że większość z Was charakteryzuje się podejściem, że lepiej się odpuścić sobie danego bloga, nie próbując o niego zawalczyć, albo chociaż dać Administracji jakiekolwiek wskazówki. O tym, że odpowiadałoby Wam emailowe sprawdzanie kart dowiedziałam się dopiero tutaj. O tym, że rzekomo wszystko nam jedno też się dowiedziałam tutaj.
Zastanówcie się, jak wyglądać ma ta blogosfera, jeśli każdy z Was uważa, że lepiej założyć nowego bloga z myślą o tym, że "będzie lepszy". Wyprowadzę Was z błędu. Nie będzie lepszy. Bo nie ma blogów lepszych i gorszych. Na każdym blogu, choćby nie wiem jak pilnowanym przez Administrację, prędzej czy później znajdą się autorzy z lepszym i gorszym warsztatem, a co jest najgorsze, autorzy którym będzie zależeć bardziej i mniej. I to tych się powinniśmy wystrzegać.
Bo większości się po prostu nie chciało napisać do Administracji co im leży na sercu. Bo większość woli odpuścić sobie tuż po dodaniu karty. Bo większość woli "poczekać na lepszego bloga". Cóż, obyście się doczekali.
Pozdrawiam serdecznie i liczę na to, że nikt mnie nie zlinczuje za to, że się odważyłam napisać z zalogowanego konta.
PS. I jeszcze tak dodam, bo aż nie mogę się powstrzymać, że najłatwiej jest siedzieć na Spisowniku i prowadzić bezprzedmiotowe spory, zamiast ruszyć szanowne cztery litery do działania i zamiast chcieć, zacząć robić! ;)
Tak Ci tylko powiem, że najnowsza Kopenhaga nie upadła dlatego, że jest już zbyt wiele blogowych miast, a dlatego, że doszło do jakiegoś spięcia i adminka bez informowania grona autorskiego zamknęła bloga. Dlatego podany przez Ciebie przykład uznaję za bezprzedmiotowy i zupełnie bezsensowny.
Patrząc na H76, autorzy, którzy, sądząc po komentarzach, napawają Was niesmakiem doskonale odnajdują się w swoim gronie osób, którym to akurat nie przeszkadza. I dlaczego ktokolwiek ma im zabronić uczestnictwa w blogu, skoro są osoby, które z nimi wątkują i miło spędzają przy tym czas?
Nikt nie broni im uczestnictwa na blogu, który już istnieje (a skoro już istnieje i dobrze im się tam pisze, to niech tam zostaną i sobie piszą) i uwaga - nikt nie będzie bronił im uczestnictwa na blogu, który powstanie. Przecież administracja nie otworzy się tylko dla elit (wskażcie mi je, proszę), a będzie jedynie sprawdzała karty. I nie chodzi o bycie sto lat za Murzynami ze stylem. Nie, chodzi o podstawowe błędy, o tworzenie merysujek. Dobrze przekazane uwagi przez taką administrację, mogą poprawić jakość pisaniny osób, które chcą się czegoś nauczyć (a przy tym też dobrze bawić).
Jeśli faktycznie tak było, to zwracam honor i przepraszam za pomyłkę.
Faktycznie, nikt nikomu nie zabroni, bo bez względu na to, czy karty będą przez email wałkowane i poprawiane, czy wersja wyjściowa od tej opublikowanej będą się diametralnie różniły, skoro autor i tak wykazuje się w wątkach. A jeśli komuś przeszkadzał styl wątkowania takiej osoby, to równie dobrze można uwagę zwrócić w trakcie jego prowadzenia.
Jeśli istnieje potrzeba sprawdzania kart przez Administrację, to nie widzę problemu, aby wprowadzić taką opcję na H76, tylko zastanawiam się, dlaczego nikt z Autorów, którzy podobno się tam nie odnaleźli, wśród "3/4 rzekomo beznadziejnych autorów", nie zgłosili mi tej opcji tam, a piszą o tym tutaj.
Skoro nikt nie jest w stanie zabronić innym uczestnictwa w blogu, ani zrobić z nich pisarzy, to dlaczego tutaj wymieniane są propozycje stworzenia blogów dla, borze sosnowy, "tych, którym nie jest wszystko jedno"? Dlatego też z kolei ja uważam poruszony tutaj temat za bezcelowy. Ot pisanie dla pisania. Pisanie bez żadnej przyszłości i pisanie, które prawdopodobnie nie przyniesie żadnych efektów. Dlatego zależy mi na tym, aby wypowiedział się któryś z poprzednich Anonimów, których coś odepchnęło od naszego bloga, a tym czymś najpewniej były zbyt wysokie wymagania przy zerowym wkładzie własnym, co obecnie jest zmorą niszczącą bloga za blogiem.
Bo bloga grupowego tworzą wszyscy autorzy. Praca administracji to około 30 procent. Administracja może się starać i walczyć o bloga za wszelką cenę, ale dlaczego ludzie, którzy chcą zmian i poprawek nie powiedzą wprost, czego oczekują? Przecież nikt nie potrafi czytać ludziom w myślach, a przynajmniej ja nie potrafię. Więc nie otrzymując żadnych sygnałów administracja uznaje, że wszystko jest w porządku, o co nie można mieć do niej pretensji.
Wasz Hogwart mnie odstraszył właśnie przez Merysuje, z którymi nic nie robicie. Serio podoba wam się takie stado "złych, zaćpanych, sekszących" albo wyidealizowanych dziewoi? Jeśli tak, to ok, piszcie sobie z nimi wątki, ale nie pisz, że nasze komentarze to "ot pisanie dla pisania". Nie chcemy w tym uczestniczyć, ale chcemy Hogwart. Tyle.
21:33 Masz rację, jednakże chcę zaznaczyć, że jednostki, to nie stado. A patrzycie na jednostki i stąd wysnuwacie wnioski dotyczące całości bloga. Znam na blogu każdą postać, czytam mnóstwo wątków i osoby, które Tobie wydawać mogłyby się merysujami, w wątkach okazują się po prostu ludźmi. Zwyczajnymi ludźmi. Tylko należy zgłębić się troszeczkę dalej.
W takim razie mi nie pozostaje nic innego, jak zastosować się do jakże cennych rad i życzyć powodzenia w tworzeniu bloga, gdzie nie będzie ani mary sue, ani niczego, przed czym się tak bronicie.
21:38 Popieram w całej rozciągłości. Spisownik jest oazą dla ludzi, którym nigdy się nie dogodzi. Taka prawda. Widzę tutaj tylko użalanie się nad istniejącymi blogami, narzekanie na dosłownie wszystko. Każda inicjatywa najpierw spotyka się z poparciem, a potem kiedy ktoś postanowi ją zrealizować, wszyscy ją olewają. Prawda jest taka, że chcecie Hogwartu. Więc ruszcie dupy i zróbcie Hogwart, zaangażujcie się, a potem spróbujcie nie okazać zdziwienia, kiedy okaże się, że nie jest on satysfakcjonujący. Żaden blog nie jest w stanie zadowolić wszystkich, bo zazwyczaj oczekujecie niemożliwego, a jeśli jest coś, co można zrobić, to najzwyczajniej w świecie nawet nie chce Wam się podnieść alarmu, bo najłatwiej wylogować się, zasiąć dupą byle dalej od bloga i tam okazywać swój ból z jego powodu.
Ja nikogo na siłę nie będę zachęcała, nie mam takiego zamiaru. Tylko czasami większość problemów bierze się z Waszego olewczego stosunku do całego świata. Zresztą, większość z Was nie miała okazji być administratorem, żeby wiedzieć tak naprawdę jaki to jest kawałek chleba, a wszyscy, którzy na Wasz spisownikowy koncert życzeń zakładali bloga, a potem zostawali, kolokwialnie mówiąc, zlani ciepłym moczem, wiedzą doskonale, o czym mówię.
Nie, nie jest. Hogwart, jakkolwiek nam by się nie podobał, działa, więc nie można jej zarzucić daremności. A Hogwart ze sprawdzeniem kart, osadzony w czasach Harry'ego - robi się.
Tutaj anonim, który rozpoczął temat o Hogwarcie: błagam o Hogwart z pilnowaniem poziomu kart, najlepiej w czasach Harry'ego, normalnie ozłocę kogoś, kto się tego podejmie!
Blog na podstawie Attack on Titan :) Postapokaliptyczny świat, ale nie tak, jak by się zazwyczaj wydawało - mogłoby się sprawdzić, tylko musiałyby się znaleźć osoby chętne do pisania w ogóle.
Okej, chce zapytać, kto pisałby się na coś takiego: Nieduże miasteczko, akcja toczyła by się głównie w liceum, bo chodzi o szkolne życie. Byłaby duża lista wolnych postaci, blog dobrze rozpracowany, działały by tak zwane plotkary i zadania. Wszyscy się znają, cheerlederki, drużyna piłkarska, wszystko to czego trzeba w typowym liceum.
I naprawdę do tej wypowiedzi potrzebne było "to" zamiast "do", okej. A teraz specjalnie dla ciebie: XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Blog jest inspirowany filmem Hellboy, więc nie był by to plagiat, jednak jeśli zajdzie taka potrzeba, oczywiście zapytam administratorów, tamtego bloga o to:)
A może po prostu nie do końca to, a po prostu coś w podobnych klimatach stworzyć, żeby nie kopiować paranormalnego departamentu? W sensie, że zwykły świat, a w nim jednostki obdarzone dodatkowymi zdolnościami, i jakaś organizacja, która ich wyszukuje? Też bym się zapisała na coś takiego.
Wielu może nie spodobać się ten trudny do zrealizowania pomysł, ale jeśli znajdzie się ktoś chętny, podejmę się tego wyzwania. Gra toczyła by się w normalnych czasach/ dawnych czasach. Postacie które by się tworzyło, były by reinkarnacjami osób zmarłych wieki temu, wojowników, cesarzów itp.i td. w każdym zakątku świata. Nie posiadały by wspomnień z dawnego życia, a jednak zachowaliby odczucia i pewnego rodzaju przeczucia. Nawiedzały by ich sny, a administracja z czasem rozwoju, pozwalała autorom na możliwość przypomnienia sobie jednego spojrzenia, więc byłaby to interaktywna "gra" wątków. Podświadomie pragnęli by odnaleźć łączność z dawnym życiem i osobami które były by im bliskie. Byłaby to w przenośni, szansa na odnalezienie spokoju, po dawnym życiu. Akcja wątków byłaby prowadzona w dzisiejszych czasach i tych dawnych, by autorzy mogli rozwinąć swoje postacie jak najbardziej. Oczywiście wszystko byłoby dopracowane i dopięte na ostatni guzik i bardziej wyjaśnione. NIe byłoby to mętne, bo zostały by wprowadzone urozmaicenia.
Ciekawy pomysł. Ja bym się na coś takiego pisała, jeżeli byłoby dobrze prowadzone. Z tym, że administracja powinna mieć kontrolę nad wątkami, żeby nie wyszło z tego zwykłe miasto. I żeby cokolwiek się działo. Ponadto lepiej byłoby postawić na jakość, niż na ilość autorów. Niech to będzie kilka, góra kilkanaście postaci, które będą mogły połączyć różne powiązania.
Tak, właśnie o to chodzi, by wątki prowadzone były na dwóch płaszczyznach i zadbam o to jak zrobię resztę. Pomoc przyjmę z chęcią, jeśli będzie potrzebna, na pewno w administrowaniu. NIe chcę właśnie zwykłego miasta, w końcu nie o to chodzi. Właśnie chodzi o to poszukiwanie, połączenia z przeszłością, na odnalezieniu osób ważnych, lub tych które doprowadziły do śmierci itp. Dużio tego będzie.
Tu Anonim z 17.42 ;) Skoro tak, to wchodzę w to. Pomocy na chwilę obecną nie obiecuję, bo mam sporo pracy przy swoim grupowcu. Ewentualnie mogę pomóc w przygotowaniu jakiegoś tekstu, np. do zakładki.
Praca na blogu wrze, jednak chciałam się zapytać, czy znalazłby się ktoś kto mógłby i miałby czas wykonać szablon na niego? jeśli byłoby to możliwe proszę o kontakt na zolteniebieskieocet@gmail.com
Nie wiem jak wy, ale ja chętnie zapisałabym się na jakiegoś bloga, którego akcja dzieje się na dworze. Może być coś na podstawie historii, sama nie wiem, Anglia, Francja, Hiszpania... ktoś, coś? Brakuje mi bloga osadzonego w takich realiach.
Jestem za! Chętnie dołączyłabym na coś osadzonego w realiach na przykład XVII- lub XVIII-wiecznej Anglii. Czy jest ktoś, kto mógłby zająć się takim blogiem?
Co do drugiego pomysłu, jakby to miało wyglądać? Stado postaci z fejsbókowymi profilami zamiast kart postaci, na których wyrażałyby swoje zaniepokojenie sytuacją?
to chyba nie ta zakładka... ale chciałam i tak poinformować, że prośby zostały wysłuchane i oto jest :) na starym adresie: fairy-tales-lost.blogspot.com zapraszamy.
mi ostatnio chodził po głowie blog osadzony w uniwersum gry Mass Effect, aczkolwiek nie jestem pewna, czy znalazłoby się aż tylu chętnych na ten pomysł (możliwości ogromne, choć nie każdemu odpowiada tematyka sci-fi).
a może zwykłe miasto? marzy mi się coś dobrze prosperującego. tylko dajmy spokój Danii, Paryżowi i Nowemu Jorkowi. Włochy, Hiszpania, amerykańskie miasteczko przepełnione laleczkami voodoo, cokolwiek, błagam!
Gay-village i school-of-yaoi upadły, niestety. A przynajmniej wyglądają na martwe. Ale coś z tematyką LGBT? I nie mam tutaj na myśli samych seksów, to mogłoby być jakieś miasto, jakich wiele, gdzie jednak dominowałyby postaci z tego środowiska.
Oba te blogi miały jedną podstawową wadę - były przeznaczone tylko dla postaci męskich i nie były dobrze przygotowane choćby pod względem tła historycznego dla idei gay villages. Gdyby ktoś miał ochotę zrobić bloga, na którym opisałby to porządnie (a literatury na temat jest cała masa, również dostępnej w internetach), to ja służę pomocą :3
Może nie tyle na czatach, co na serwerach (np. gier multiplayerowych/online)? Kiedyś było na onecie coś w oparciu o Salę Samobójców i pomysł był bardzo fajny wtedy :)
Przyznam, że ja myślałem o czymś w stylu Dollars z anime Durarara!! ale to też byłby ciekawy pomysł ;) Pytanie tylko, czy znajdzie się więcej chętnych ;)
A mi ostatnio chodzi po głowie blog w tematyce Gry o Tron, tylko do końca nie wiem w jakich czasach. Te , w których dzieje się książką, czy sto lat później.
Co powiecie na reaktywację Więzienia Alcatraz, kiedyś dawno dawno działającego jeszcze na onecie? Byłabym w stanie podjąć się czegoś takiego, lecz nie sama. Ktoś, coś?
Tak. Wszyscy tam uprawiali seks z innymi więźniami, a w przerwach ze strażnikami i planowali ucieczkę. Świetne wątki. Realia w ogóle nie były zachowane.
Mimo wszystko, nie zaszkodzi spróbować. Kwestia administracji i zorganizowania bloga- to jest podstawą tego wszystkiego, każdego grupowca. I mówię to ja- od milionów lat siedzący w tym wszystkim. A jakby rozplanować to nieco inaczej niż w tych wszystkich innych, poprzednich, niewypałowych? Ja wciąż nie zmieniam swego zdania. Uważam, że można coś pokombinować z owym tematem. Dziękuję za uwagę.
To byłoby wyzwanie głównie dla administracji. Mogłyby być problemy z ogarnięciem wszystkiego i umiejscowieniem akcji. Na razie trudno mi to sobie wyobrazić.
Ostatnio powstał postapokaliptyczny blog, irradiatione - świetny pod względem ogarnięcia fabularnego, ale ludzie się pozgłaszali i żadnych kart nie opublikowali. Nie mówię, że jestem przeciw, bo bardzo gustuję w podobnej tematyce, ale zastanówcie się na poważnie, czy chcecie zaczynać coś nowego.
Kilka kart było, ale niestety tylko kilka. Chyba tylko 3-4 osoby były jako tako aktywne. Ja już od dawna czekam na jakieś postapo które by wypaliło. Wszystkie które ostatnio powstawały padły po kilku dniach:(
WIEM, że jest to prośba, której pewnie 99% autorów ma dość — Hogwart. Zdaję sobie sprawę, że funkcjonuje już jeden grupowiec o tej tematyce, ale kiedyś już tam próbowałam i po prostu nie mogłam się wczuć, dyskusja na ten temat zresztą już była i chyba nie ma co rozpoczynać jej od nowa. Tak czy siak, jakby ktoś kompetentny podjął się zrobienia bloga, najlepiej w czasach Pottera... byłoby super. Tylko żeby była minimalna chociaż kontrola nad kartami... Da się coś teges, czy nie bardzo?
Blog już był, ale autorów zabrakło i upadł... co prawda nadal wisi (http://hogwart1998.blogspot.com/), ale cisza jak makiem zasiał. Nie wiem czy robienie kolejnego Hogwartu ma sens.
Ja też chętnie poudzielałabym się na dobrym Hogwarcie (bo tego, co istnieje, dobrym nazwać nie można), ale niestety, też uważam, że to nie ma sensu, póki autorzy nie zmienią swojego podejścia. Zawsze jest tak, że na spisowniku wszyscy się rzucają, że są chętni, a gdy przychodzi co do czego, po tygodniu blog pustoszeje.
Dzień dobry.
OdpowiedzUsuńTo będzie bogowo-utopijna wizja, ale postanawiamy, że ją przedstawimy.
Ostatnio przemknęło nam przez głowę, żeby utworzyć jednego, wielkiego bloga, który zawierałby wszystkie możliwe tematyki. Byłoby to coś w rodzaju wielkiego miasta, w którym każda dzielnica byłaby czymś innym - jedna zawierałaby wszystkie licea, artystyczne czy nie, druga Hogwart, trzecia jakiś post-apokaliptyczny krajobraz z zombie, trzecia normalną, standardową dzielnicę, czwarta wampiry, wilkołaki i inne stworzenia, piąta sierociniec, szósta... co jeszcze tylko autorom wpadnie do głowy. Przy tym wszyscy bohaterowie mogliby swobodnie przemieszczać się po mieście - wyobraźcie sobie, co by się stało, gdyby koleś od zombie przybiegł do czarodzieja z Hogwartu z krzykiem: "Hej! Rzuć na tego mózgożercę jakieś zaklęcie, bo mnie goni od pół godziny!".
Oczywiście - miło byłoby, gdyby połączyć wszystkie blogi w jedność; administracja z danego bloga prowadziłaby swój własny dział. Pewnie wynikłby problem z miastami - bo przecież Kopenhagi nie da się połączyć z Londynem - ale myślę, że dzięki Waszej ogromnej pomysłowości dałoby się z tym sobie poradzić. Jesteśmy w stanie zrozumieć, że niektóre blogi, istniejąc w blogosferze już długi czas, mają swoją "tradycję" i mogą nie chcieć się połączyć się w jedną całość - nikt nie będzie miał im tego za złe czy zmuszał do czegokolwiek. Uważamy jednak, iż problem rozdrobnienia blogosfery oraz rozproszenia autorów zostałby chociaż częściowo rozwiązany.
Szczególnie prosimy o wyrażenie opinii administratorów blogów, autorów, którzy nie mogą sobie znaleźć nigdzie miejsca - tak jak i my, niestety - oraz chętnych i pełnych zapału do wcielenia tego pomysłu w życie.
Pozdrawiamy - A. i P.
Podoba mi się ten pomysł, ale wydaje mi się, że 5-6 takich dzielnic wystarczy, żeby nie przedobrzyć.
UsuńPSZESADA.
UsuńLudzie, ogarnijcie się. Za bardzo się staracie, aby było dobrze.
Kiedyś ktoś chciał zrobić coś podobnego.
UsuńNie wypali i tyle.
Jak przesada, to nie robimy i już ;-)
UsuńLudzie tak mają. Narzekają, że ktoś ma dobre pomysły, a potem się burzą, że nie ma nic ciekawego.
UsuńMnie się pomysł podoba, chętnie bym się na takiego bloga zapisała, a co! Same nudne teraz, nie ma co.
Tyle, że ten pomysł nie jest dobry. Nie w czasach, gdy blogi upadają po dwóch tygodniach, z takim rozdrabnianiem się na poszczególne dzielnice można by iść, jakby była pewność, że się opłaci. A po co marnować swój cenny czas, skoro wiadomo, że po wielkim boomie zaraz wszystko ucichnie?
UsuńTo by było dobre, ale bez łączenia różnych fandomów i uniwersów, to by się za mocno ze sobą gryzło. Czemu nie możecie zrobić na jednym blogu np. kilku miast mających podobne realia (np. ze zwykłego świata, albo kilka szkół z różnych miejsc w jednym blogu?), bez robienia zamieszania z jakimś mieszaniem np. Hogwartów czy fantasy z miastami, szkołami itp.? To naprawdę by było dziwne i wielu autorów mogłoby razić.
UsuńFaktycznie, jest trochę dziwne - dlatego spytaliśmy. Nam się podoba, ale właśnie chcieliśmy przeprowadzić sondę, jak to się przedstawia u innych autorów.
UsuńChodzi o to, żeby po wielkim boomie nie ucichło - dlatego też chcemy zgromadzić jak najwięcej autorów, stąd różnorodna tematyka na jednym blogu. Ewentualnie możemy stworzyć, jak zasugerowano, kilka "high school" w jednym, bo nam się marzy zwyczajna szkoła, a one upadają bardzo szybko. Wystarczyłaby jedna, ogromna, z wieloma wolnymi postaciami - widzimy, że one mają wzięcie.
+ wspomnieliśmy, że to plan utopijny - gdyby istniał jeden, wielki blog, zamiast, że tak powiemy, pierdyliarda innych...
UsuńNo, ale to też by nie przeszło - wszystkie możliwe warianty grupowców w jednym blogu. Powstałby wielki chaos. Dlatego lepiej stworzyć coś, co ma w sobie więcej składowych, owszem, ale o pokrewnej tematyce, która by nie zgrzytała. Na przykład ten blog z kilkoma szkołami z różnych miast/krajów, gdzie postacie mogą np. odwiedzać się wzajemnie w innych miejscach albo coś. Wtedy może byłoby więcej autorów, niż na blog, gdzie jest tylko jedna szkoła/miasto. Ale bez mieszania do tego jakichś fanficków - bo to by był niewypał, łączyć np. Hogwart czy jakąś wymyśloną krainę ze zwykłymi szkołami, gdzie to jest kilka różnych światów, które nijak do siebie nie pasują. Lepiej zostawić to bez takich innowacji.
UsuńAs you wish! Pomyślimy nad podobnym rozwiązaniem, zgłosimy się do administracji grupowców typu "high school" i zobaczymy, co z tego wyjdzie.
UsuńDziękujemy za wszelkie dotychczasowe sugestie, nawet te bardziej dosadne i mniej rozbudowane. Wciąż jesteśmy otwarci na nowe pomysły, będziemy tu zaglądać ;-)
'High Schoole' można też połączyć z Uniwersytetami. Tematyka zbliżona, większa rozbieżność wiekowa. Licealistki mogłyby uganiać się za studentami heh :)
UsuńMoim zdaniem fajnie by było, gdyby zrobić blog, np. szkolny, gdzie byłoby kilka szkół współpracujących ze sobą lub rywalizujących. Albo miast, żeby można było podróżować. Albo kilka różnych światów, jeżeli mieszać w to fantastykę. Ale słabe byłoby połączenie, np. Pottera z zombie i tak dalej. Jak już, to lepiej byłoby trzymać się mniej więcej jednej tematyki.
UsuńByła sonda na temat kilku miast na jednym blogu, ale ponoć się nie podobało.
UsuńNajwidoczniej do mnie nie dotarła.
UsuńAnonim z 17:23
A ja napiszę że jest pomysł na bloga w Nordyckim stylu, gdzie życie ziemskie spotykało się z boskim. Dawne czasy wikingowie. Wszystko byłoby dopracowane, kiedyś już był taki pomysł, ale teraz jest tworzony. Więc co wy na to?
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej za.
UsuńPotrzebowałabym kogoś kto mógłby mi zrobić szablon, jeśli ktoś chciałby w to tchnąć życie, zapraszam na agnsoc2904@gmail.com
UsuńPoszedł mail.
UsuńJakby co blog już powstał http://tales-from-the-norse-world.blogspot.com/ :)
UsuńObiecany post apokaliptyczny blog właśnie się tworzy. :)
OdpowiedzUsuńhttp://last--war.blogspot.com/ Zapraszam. :)
UsuńDaj ktoś lata 60! <3
OdpowiedzUsuńByło to w jakiejś ankiecie, ale zginęła. Też chcę lata 60.!
UsuńAnkieta dalej jest, czeka na więcej głosów, widnieje na głównej spisownika :D
UsuńAnkiety na głównej stronie już nie ma, a wygrały lata 60. To jak, można takiego bloga oczekiwać? ;D
UsuńPonawiam raz jeszcze swoją prośbę o blog w klimacie sci-fi, w dalekiej przyszłości. Może być nawet wzorowany na książce/filmie/grze, byleby miał dobrze przemyślaną fabułę i administracja nie poddała się po tygodniu.
OdpowiedzUsuńMogę też pomóc przy tworzeniu go, ażeby nie zostawiać wszystkiego na głowie jednej osoby.
Tam gdzieś jest taka sonda *powiedziała administracja jedynego bloga o statku kosmicznym, jaki istniał* i jak tylko uzbiera się dobra ilość głosów, ruszymy z takim tematem. Zwłaszcza, że znajdą się w administracji takie jednostki, które obecnie w zasadzie żyją sajfajem.
UsuńJa jestem za blogiem dalekowschodnim, ale fantasy, coś jak Legenda Pięciu Kręgów. Niestety nie mam tyle czasu, żeby zająć się administracją, ale chętnie poprowadzę postać i pomogę z postawieniem czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie pomysł jest świetny, niestety mam mało czasu i nie mogłabym prowadzić bloga:( Ale gdyby ktoś zrobił napewno bym się zapisała:)
UsuńPopieram!
UsuńAdministracja jest skłonna reaktywować Powojennie - świat potterowski bez ograniczeń tylko murami Hogwartu, zaraz po pokonaniu Voldemorta. Czy znajdą się chętni? A jeśli tak, to czy macie pomysły na jakieś zmiany fabularne? Jakieś szczególne prośby?
OdpowiedzUsuńJa jestem chętna :). Jeśli chodzi o zmiany fabularne, mam pewien pomysł, ale wspomnę o tym w dyrekcji jak już blog zostanie reaktywowany. Mogę nawet pomóc przy prowadzeniu bloga ^^.
UsuńJak już blog powstanie, raczej nie ma mowy o zmianach w samej fabule. :) Więc...
UsuńNie chcę tutaj pisać ^^. Zresztą to nie jest jakaś poważna innowacja :). W ogóle potrzebujesz może jakiejś pomocy przy prowadzeniu bloga? Bo mam teraz całkiem sporo wolnego czasu, nie udzielam się na żadnym grupowcu, to w sumie mogę pomóc coś.
UsuńNie wydaje mi się, że pomoc będzie potrzebna. Na pewno nie na początku.
Usuńhttp://powojennie.blogspot.com/
UsuńByliby chętni na hotel/szkołę na morzu? Nie ukrywam, że zainspirowała mnie seria "Suite Life" Disneya, pomysł sam w sobie wydaje się być ciekawy. :D
OdpowiedzUsuńJeżeli byłoby to coś w stylu grozy np. nagle cała załoga zniknęła, nikt nie wie, gdzie na morzu się dokładnie znajdują albo wśród pasażerów grasuje sadystyczną morderca, który przy każdej osobie zostawia niezrozumiałą wskazówkę... Z tym pierwszym można pokombinować na różne sposoby, nawet TV show można z tego zrobić. Niektóre osoby zostały wcześniej wtajemniczone i teraz starają się zasiać panikę, ale większość nie zdaje sobie sprawy z tego, co się dzieje. To tylko luźna propozycja wyjaśnienia podobnej sytuacji, ale równie dobrze można się pobawić w Trójkąt Bermudzki czy coś innego. Żeby się działo.
UsuńWczoraj w nocy wpadł mi do głowy pewien pomysł - hotel ten mógłby być z pozoru całkiem zwykły. Jednak każdy gość dostaje przy meldowaniu się bezwzględny zakaz wstępu do pokoju numer 666 (tak, wiem, banał jak sto pięćdziesiąt, noale :D), mimo że drzwi nie są w żaden sposób zabezpieczone. I, jak to w życiu bywa, zakazany owoc smakuje najlepiej, więc każdy z gości (tj. postaci) prędzej czy później ów pokój odwiedza. Po wyjściu z niego nic nie pamięta albo nie chce pamiętać, ponieważ w tymże pokoju mieszkać będzie sobie najczystsze zło, które pod postacią niewinnie wyglądającej staruszki obiecuje niesfornym gościom cokolwiek - fortunę, szczęście w miłości, nawet nadprzyrodzone moce! - w zamian za jakąś osobistą rzecz albo zwykły kosmyk włosów. Jak łatwo się domyślić, w ten sposób gość nieświadomie zawarł pakt z diabłem, a życzenie zostanie spełnione nie do końca tak, jakby sobie wyobrażano. Do tego goście zaczną mieć koszmary, wszystko zacznie się sypać, a do tego na zawsze zostają uwięzieni w hotelu. Budynek mieściłby się w jakimś dużym mieście, Nowym Jorku czy Londynie, aby dodatkowo podkreślić fakt, że mimo milionów ludzi wokół nikt nigdy nie zauważył, że ten hotel nie jest taki zwyczajny.
UsuńCo wy na to? Fabułę jeszcze dokładnie dopracuję, ale to jest jej ogólny zarys.
Anonim z 12:07
Mnie się bardzo podoba!:)
UsuńEhh, czemu wszystkie blogi o zwykłych liceach poumierały? Tam zawsze było fajnie. Nawet podejmę się adminowania, byle nie samotnie, więc piszcie, jeśli macie jakieś propozycje.
OdpowiedzUsuńCo powiecie na grupowca w oparciu o fabułę z Transformerów? Kiedyś nawet na onecie był taki blog i fabułę miał całkiem porządnie opisaną.
OdpowiedzUsuńA mimo wszystko też wciąż czekam na wyżej wspomnianego grupowca sci-fi ;)
A ja mam taki chyba trochę nietypowy pomysł. Mianowicie na dyskusje o wątkowaniu. Na jakieś przyjazne miejsce w blogosferze, w którym można byłoby wymieniać sie doświadczeniami i zadawać pytania dotyczące kwestii, w których nie czujemy się zbyt pewnie. Takie niby forum.
OdpowiedzUsuńBo załóżmy, np. temat takich wątków miłosnych. Wiele osób je lubi. Ja też. Ale czasami nie wiem, jak można coś zasygnalizować, jak opisać jakąś scenę.Ogólnie, jak takie wątki prowadzić, żeby były urzekające dla drugiego autora, a nie kiczowate.
To taki luźny pomysł - może na osobną stronę, a może na zakładkę w Spisowniku?
Dobry pomysł.
UsuńA czy na dłuższą metę takie dyskusje o wątkowaniu nie będą wyglądały jak "Meh, nie wiem jak to opisać, pomóżcie" i wykorzystywanie cudzych pomysłów, zwalanie na innych myślenia? Nie zawsze dana osoba naprawdę będzie potrzebowała pomocy, może być zwykłym leniem liczącym na łatwo odwaloną robotę.
UsuńTo już zależy od podejscia. Chyba nie da sie wykluczyć, że przynajmniej raz na jakis czas pojawi się taki leń. Chyba, że... Może warto byłoby wprowadzić takie ograniczenie, jak n niektórych forach - zanim założysz własny temat (tj. zadasz pytanie) musisz odpowiedzieć na jakąś tam ilość cudzych pytań? Z tym, że potrzebna byłaby moderacja. Inaczej zrobiłby się z tego jeden wielki śmietnik i pożywka dla leni.
Usuńosobiście uważam, że to świetny pomysł. na Grupowie się przecież zaczął zwyczaj pisania artykułów o wątkach/kartach postaci i cieszyły się ogólnym zainteresowaniem, większości ludzi się podobały. w komentarzach też się wymieniali uwagami i doświadczeniami na ten temat, co było naprawdę fajne.
Usuńwięc takie blogoforum mogłoby się okazać przydatne i pomocne wbrew pozorom. i przecież nikt chyba tam nie będzie prosił o faktyczne napisanie wątku, tylko o radę, więc nie rozumiem gdzie tu się może wkraść lenistwo. jedynym zagrożeniem mogą być trolle i hejterzy, ale gdyby ustanowiło się, że tylko zalogowani mogą komentować, to by się ich części dało się pozbyć.
W takim razie, może faktycznie warto byłoby coś takiego założyć? Tylko, pytanie - na blogu, czy na forum? I czy znaleźli by sie chętni na moderatorów? Bo założyć, to jedno, ale pilnować porządku jedna osoba przecież nie da rady.
UsuńLepiej forum. A moderatorzy zapewne zostaliby prędko zrekrutowani spośród zarejestrowanych użytkowników.
UsuńOk. W takim razie mogę się podjąć założenia tego forum, przynajmniej od strony technicznej. Jak założę, podam adres, bo chyba wszystko, czego trzeba jest jasne i nie ma sensu dłużej zwlekać.
UsuńJeżeli ktoś chciałby byc adminem forum, to od razu mówię, że nie zależy mi na szefowaniu. Chętnie się go zrzeknę.
Forum założone - zapraszam :)
Usuńhttp://www.blogowo.pun.pl/
HOGWART. Proszę.
OdpowiedzUsuńPrzecież jest O.o
UsuńAle beznadziejny. To znaczy, Administracja się stara i widać, że im zależy, ale 3/4 autorów albo prowadzi Merysujki, albo przyszła tylko po seks wątki. :)
UsuńSkoro jednak 1/4 nie prowadzi merysujek i nie przyszła po seks-wątki, to jest już jakaś baza autorów, którą można poszerzyć.
UsuńTeoretycznie tak, ale taka, za przeproszeniem, banda skutecznie odstrasza, a głupio wszystkim po kolei odmawiać wątku.
UsuńJa też chcę dobrego Hogwartu. H76 to dość dziwna zbieranina. I jakoś nieszczególnie zachęca, żeby tam być.
UsuńWierz mi, próbowałam tam wytrwać, naprawdę miałam dobre chęci, ale nie udało się. Po prostu ta 1/4 autorów dobrze się chowa albo zaatakowały mnie same Merysuje.
UsuńTęsknię za dobrym Hogwartem.
Byłabym skłonna założyć Hogwart, gdzie wysyłałoby się karty na mail. Z drugiej strony jednak takie odrzucanie "gorszych" autorów nie jest zbyt miłe...
UsuńZależy jak to zrobisz. Wiadomo, że przykro, jak dostanie się samo NIE, ale jeśli sugerowałabyś, co można poprawić i tak dalej, to całkiem okej. Widać, że chętni na Hogwart się znajdą, więc...
UsuńMoże po prostu ewentualnie jakieś sugestie poprawek? Chętni autorzy poprawią, a ałtoreczki merysójek po prostu zrobią focha i odejdą.
UsuńJa też bym się chętnie zapisała na Hogwart.
Już na dwóch, czy trzech Hogwartach widziałam taką metodę i się sprawdziła, jak coś administracji nie pasowało to sugerowała poprawki i obywało się bez fochów ze strony autorów.
UsuńTęsknię za porządnym, dobrym Hogwartem. Bez niepotrzebnego shoutboxa, gdzie było mnóstwo ciekawych postaci i wszyscy trzymali jako taki poziom. Serce mi się kraja na widok tego, co zostało z tych starych Hogwartów.
UsuńAle to nie chodzi tylko o karty. W wątkach jest problem. Poprawić opis postaci to pikuś, ale wątkować z kimś takim i nie zejść na widok tych cudownych błędów, kierowania cudzą postacią, skupiania wszystkiego na dążeniu do jakichś macanek (mówię o wątkach damsko-męskich, chociaż nie zawsze...). Próbowałam wątków indywidualnych, ale na mailu nie ma tego klimatu.
UsuńNie skończmy na chęciach i spróbujmy odbudować dawną atmosferę! Nie musimy wątkować z wszystkimi, mamy przede wszystkim dobrze się bawić i na tym się skupmy. Bez zbędnych kłótni i przesady.
UsuńAle też nie przesadzajcie z tym czepianiem się o wątki, no bo sorry, ale nie każdy musi być wybitnym autorem nie popełniającym żadnego błędu. Nie popieram pomysłu tworzenia bloga dla wąskiej "elity". Pilnowanie poziomu kart jest dobre, wtedy się pozbędzie marysójek, ale już nie przesadzajcie z tym pilnowaniem wątków i obrażaniem się, bo jakiś autor niechcący pokierował cudzą postacią. Choć także popieram to, by ograniczyć ilość macanek, imprez, używek czy tworzenia homoseksualistów, bo to ostatnio bardzo modne, a przecież zupełnie nie pasuje do Hogwartu. Dla mnie najlepszym Hogwartem był Czas Hogwartu. On przynajmniej trzymał poziom. Jedyne, co mi się tam nie podobało, to właśnie tworzenie się elit, które wątkowały tylko ze sobą, a całą resztę bloga miały, za przeproszeniem, gdzieś.
UsuńW ogóle jakie czasy miałby ten Hogwart? Nie ukrywam, że ja bym wolała czasy Harry'ego, lub czasy Huncwotów.
Nie chodzi o bloga dla "elity", bo na grupowcach nie ma żadnej elity. Po prostu chodzi o to, że niektórzy autorzy mają nieco większe wymagania, czy to źle? Dla tych, którym wszystko jedno jest H76, dlaczego nie zrobić drugiego bloga dla tej drugiej grupy?
UsuńI nie, nikt nie obraża się o przypadkowe kierowanie postacią. Niektórzy robią to po to, aby wątek szedł po ich myśli, widziałam przypadki, gdzie pisane były dialogi obu postaci przez jednego autora. Możecie posądzać mnie o bul dópy i przesadzanie, ale mnie to zwyczajnie wnerwia i od razu mi się odechciewa wątkować, nie tylko z danym gagatkiem.
Czasy Harry'ego byłyby najlepsze chyba.
To jest dobre, ale też nie należy iść w przesadę. Blogowanie ma być przyjemnością, nie denerwowaniem się, że zaraz będzie foch ze strony współautorów. Niemniej jednak, pomysł utworzenia bloga innego niż H76 jak najbardziej popieram. Może nie należę do tych najlepszych autorek i nie jestem zbyt pożądanym towarzystwem do wątków, ale H76 zniesmaczał nawet mnie, osobę, która z zasady rzuca się na każdy Hogwart, który tylko się nawinie. Więc coś chyba musiało być na rzeczy.
UsuńNie wszyscy autorzy, którzy lubią pisać muszą być przy tym mistrzami, albo znajdować się na przynajmniej przyzwoitym poziomie. Wszyscy kiedyś zaczynaliśmy i popełnialiśmy różne błędy. Mnie osobiście również bardzo irytują pewne charakterystyczne zachowania, jak narzucanie moim postaciom odruchów i zachowań. Nóż w kieszeni mi się otwiera jak ktoś uniesie mojej postaci chociażby brew, ale czasami wystarczy tylko zwrócić uwagę, bo wszystkim zależy na atmosferze i dobrych relacjach. O wiele bardziej odstrasza mnie stawianie ludziom określonej poprzeczki, której nie będą w stanie przeskoczyć, mimo że chcieliby "oblatać się" z pisaniem i z blogami grupowymi. Odpuszczacie sobie blogi, bo nie pasuje Wam w nim jeden detal, dany autor, będący 1/50 wszystkich autorów, albo inne szczegóły. Później wylewacie się na Spisowniku, gdzie powstają idee założenia pięćdziesięciu innych LEPSZYCH blogów. Takowe powstają, ale zastanówcie się. Tworząc bloga dla elit i odrzucając autorów za to, że nie są w stanie dorównać poziomem tworzycie kolejnym rzeszom anonimów podstawę do tego, aby tutaj, na spisowniku, pisać.
UsuńNikt nie każe prowadzić Wam wątków z osobami, które są 100 lat za murzynami ze stylem. Patrząc na H76, autorzy, którzy, sądząc po komentarzach, napawają Was niesmakiem doskonale odnajdują się w swoim gronie osób, którym to akurat nie przeszkadza. I dlaczego ktokolwiek ma im zabronić uczestnictwa w blogu, skoro są osoby, które z nimi wątkują i miło spędzają przy tym czas? Ci, którzy szukają jakości mogą poszukać szczęścia pod kartami o wiele bardziej doświadczonych autorów i po problemie.
Rozdzielanie społeczności Autorów i tworzenie kilku blogów, zamiast poprawiania obecnie istniejących własną inicjatywą kończy się zazwyczaj tym, że wszystkie blogi upadają wcześniej czy później. Przykład? Najnowsza Kopenhaga, kolejne miasto. W dniu założenia zostałam tam zbesztana za to, że wyraziłam swoją opinię dotyczącą tego, że blog długo nie pożyje ze względu na obecność wielu innych miast. I nie pomyliłam się.
Co do naszego bloga: Ja sama osobiście wymienić mogę całe naręcze świetnych autorów, z którymi aż miło wątkować; tylko czasami zamiast poczekać na gotowe, wystarczy popatrzeć po kartach i komentarzach tychże osób i samemu wyjść z inicjatywą.
Anonim z 20 lutego, 22:11
Cóż, ja bywałam na wielu Hogwartach i tak się składa, że nie pamiętam żadnego, który odpowiadałby Twojej charakterystyce i byłabym wdzięczna za wskazanie takiego.
Anonim z 20 lutego, 23:15
Tutaj się zgadzam w zupełności. Ludzie są różni, tak samo jak wątki przez nich prowadzone, a grunt to takich czasem poszukać, zamiast "czekać na gotowe". Mnóstwo osób się zraża, ponieważ po jakimś czasie od dodania karty nie mają w poście miliona "ciekawych" propozycji.
Anonim z 21 lutego, 00:40
Nie chcę wyjść na taką, która nie potrafi przyjąć konstruktywnej krytyki, bo potrafię, dlatego też chciałabym wiedzieć, dlaczego uważasz, że H76 jest dla Autorów, którym "wszystko jedno"? Ocenianie na podstawie danego odsetku postaci na blogu, z którym się zetknęłaś, nie zgłębiając się w resztę kart jest dość krzywdzące.
Anonim z 21 lutego, 09:37
Jak zostało wyżej powiedziane, widać, że administracja się stara. Mi na blogu bardzo zależy, ale jeśli niektórym nie odpowiada to, co się na nim znajduje, to dlaczego o wadach/zaletach bloga muszę dowiadywać się ze Spisownika, zamiast z odpowiedniej zakładki? Jeśli zniechęcił Cię ten blog, to chciałabym wiedzieć dlaczego. Chciałabym wiedzieć dlaczego, mając z Tobą kontakt jak zalogowany autor z zalogowanym autorem, a nie anonimem wyrażającym opinię na spisowniku. Zaręczam, że żadna Administracja na żadnym blogu nie zlinczowałaby Cię za to, że wyrażasz swoje zdanie i pomysły na pewne rozwiązania.
UsuńTo się tyczy w sumie wszystkich blogów.
To bardzo smutne, że większość z Was charakteryzuje się podejściem, że lepiej się odpuścić sobie danego bloga, nie próbując o niego zawalczyć, albo chociaż dać Administracji jakiekolwiek wskazówki. O tym, że odpowiadałoby Wam emailowe sprawdzanie kart dowiedziałam się dopiero tutaj. O tym, że rzekomo wszystko nam jedno też się dowiedziałam tutaj.
Zastanówcie się, jak wyglądać ma ta blogosfera, jeśli każdy z Was uważa, że lepiej założyć nowego bloga z myślą o tym, że "będzie lepszy". Wyprowadzę Was z błędu. Nie będzie lepszy. Bo nie ma blogów lepszych i gorszych. Na każdym blogu, choćby nie wiem jak pilnowanym przez Administrację, prędzej czy później znajdą się autorzy z lepszym i gorszym warsztatem, a co jest najgorsze, autorzy którym będzie zależeć bardziej i mniej. I to tych się powinniśmy wystrzegać.
Bo większości się po prostu nie chciało napisać do Administracji co im leży na sercu. Bo większość woli odpuścić sobie tuż po dodaniu karty. Bo większość woli "poczekać na lepszego bloga". Cóż, obyście się doczekali.
Pozdrawiam serdecznie i liczę na to, że nikt mnie nie zlinczuje za to, że się odważyłam napisać z zalogowanego konta.
PS. I jeszcze tak dodam, bo aż nie mogę się powstrzymać, że najłatwiej jest siedzieć na Spisowniku i prowadzić bezprzedmiotowe spory, zamiast ruszyć szanowne cztery litery do działania i zamiast chcieć, zacząć robić! ;)
UsuńTak Ci tylko powiem, że najnowsza Kopenhaga nie upadła dlatego, że jest już zbyt wiele blogowych miast, a dlatego, że doszło do jakiegoś spięcia i adminka bez informowania grona autorskiego zamknęła bloga. Dlatego podany przez Ciebie przykład uznaję za bezprzedmiotowy i zupełnie bezsensowny.
UsuńPatrząc na H76, autorzy, którzy, sądząc po komentarzach, napawają Was niesmakiem doskonale odnajdują się w swoim gronie osób, którym to akurat nie przeszkadza. I dlaczego ktokolwiek ma im zabronić uczestnictwa w blogu, skoro są osoby, które z nimi wątkują i miło spędzają przy tym czas?
Nikt nie broni im uczestnictwa na blogu, który już istnieje (a skoro już istnieje i dobrze im się tam pisze, to niech tam zostaną i sobie piszą) i uwaga - nikt nie będzie bronił im uczestnictwa na blogu, który powstanie. Przecież administracja nie otworzy się tylko dla elit (wskażcie mi je, proszę), a będzie jedynie sprawdzała karty. I nie chodzi o bycie sto lat za Murzynami ze stylem. Nie, chodzi o podstawowe błędy, o tworzenie merysujek. Dobrze przekazane uwagi przez taką administrację, mogą poprawić jakość pisaniny osób, które chcą się czegoś nauczyć (a przy tym też dobrze bawić).
Jeśli faktycznie tak było, to zwracam honor i przepraszam za pomyłkę.
UsuńFaktycznie, nikt nikomu nie zabroni, bo bez względu na to, czy karty będą przez email wałkowane i poprawiane, czy wersja wyjściowa od tej opublikowanej będą się diametralnie różniły, skoro autor i tak wykazuje się w wątkach. A jeśli komuś przeszkadzał styl wątkowania takiej osoby, to równie dobrze można uwagę zwrócić w trakcie jego prowadzenia.
Jeśli istnieje potrzeba sprawdzania kart przez Administrację, to nie widzę problemu, aby wprowadzić taką opcję na H76, tylko zastanawiam się, dlaczego nikt z Autorów, którzy podobno się tam nie odnaleźli, wśród "3/4 rzekomo beznadziejnych autorów", nie zgłosili mi tej opcji tam, a piszą o tym tutaj.
Skoro nikt nie jest w stanie zabronić innym uczestnictwa w blogu, ani zrobić z nich pisarzy, to dlaczego tutaj wymieniane są propozycje stworzenia blogów dla, borze sosnowy, "tych, którym nie jest wszystko jedno"? Dlatego też z kolei ja uważam poruszony tutaj temat za bezcelowy. Ot pisanie dla pisania. Pisanie bez żadnej przyszłości i pisanie, które prawdopodobnie nie przyniesie żadnych efektów. Dlatego zależy mi na tym, aby wypowiedział się któryś z poprzednich Anonimów, których coś odepchnęło od naszego bloga, a tym czymś najpewniej były zbyt wysokie wymagania przy zerowym wkładzie własnym, co obecnie jest zmorą niszczącą bloga za blogiem.
Bo bloga grupowego tworzą wszyscy autorzy. Praca administracji to około 30 procent. Administracja może się starać i walczyć o bloga za wszelką cenę, ale dlaczego ludzie, którzy chcą zmian i poprawek nie powiedzą wprost, czego oczekują? Przecież nikt nie potrafi czytać ludziom w myślach, a przynajmniej ja nie potrafię. Więc nie otrzymując żadnych sygnałów administracja uznaje, że wszystko jest w porządku, o co nie można mieć do niej pretensji.
Wasz Hogwart mnie odstraszył właśnie przez Merysuje, z którymi nic nie robicie. Serio podoba wam się takie stado "złych, zaćpanych, sekszących" albo wyidealizowanych dziewoi? Jeśli tak, to ok, piszcie sobie z nimi wątki, ale nie pisz, że nasze komentarze to "ot pisanie dla pisania". Nie chcemy w tym uczestniczyć, ale chcemy Hogwart. Tyle.
UsuńTo nie gadajcie tyle, tylko go zróbcie. Użalać się potrafi każdy, a działać nie chce się nikomu.
Usuń21:33
UsuńMasz rację, jednakże chcę zaznaczyć, że jednostki, to nie stado. A patrzycie na jednostki i stąd wysnuwacie wnioski dotyczące całości bloga. Znam na blogu każdą postać, czytam mnóstwo wątków i osoby, które Tobie wydawać mogłyby się merysujami, w wątkach okazują się po prostu ludźmi. Zwyczajnymi ludźmi. Tylko należy zgłębić się troszeczkę dalej.
W takim razie mi nie pozostaje nic innego, jak zastosować się do jakże cennych rad i życzyć powodzenia w tworzeniu bloga, gdzie nie będzie ani mary sue, ani niczego, przed czym się tak bronicie.
21:38
UsuńPopieram w całej rozciągłości. Spisownik jest oazą dla ludzi, którym nigdy się nie dogodzi. Taka prawda. Widzę tutaj tylko użalanie się nad istniejącymi blogami, narzekanie na dosłownie wszystko. Każda inicjatywa najpierw spotyka się z poparciem, a potem kiedy ktoś postanowi ją zrealizować, wszyscy ją olewają.
Prawda jest taka, że chcecie Hogwartu. Więc ruszcie dupy i zróbcie Hogwart, zaangażujcie się, a potem spróbujcie nie okazać zdziwienia, kiedy okaże się, że nie jest on satysfakcjonujący.
Żaden blog nie jest w stanie zadowolić wszystkich, bo zazwyczaj oczekujecie niemożliwego, a jeśli jest coś, co można zrobić, to najzwyczajniej w świecie nawet nie chce Wam się podnieść alarmu, bo najłatwiej wylogować się, zasiąć dupą byle dalej od bloga i tam okazywać swój ból z jego powodu.
Ja nikogo na siłę nie będę zachęcała, nie mam takiego zamiaru. Tylko czasami większość problemów bierze się z Waszego olewczego stosunku do całego świata. Zresztą, większość z Was nie miała okazji być administratorem, żeby wiedzieć tak naprawdę jaki to jest kawałek chleba, a wszyscy, którzy na Wasz spisownikowy koncert życzeń zakładali bloga, a potem zostawali, kolokwialnie mówiąc, zlani ciepłym moczem, wiedzą doskonale, o czym mówię.
Effy, ty się lepiej zamknij. Jesteś daremną adminką.
UsuńNie, nie jest. Hogwart, jakkolwiek nam by się nie podobał, działa, więc nie można jej zarzucić daremności.
UsuńA Hogwart ze sprawdzeniem kart, osadzony w czasach Harry'ego - robi się.
Super! :D Nie chcę, żeby to zabrzmiało jak pospieszanie, bo nie o to mi chodzi, ale kiedy można spodziewać się bloga?
UsuńMożliwe, że dziś wieczorem. :)
Usuńhttp://hogwart1998.blogspot.com/
UsuńZapraszamy! :)
Zmieniliśmy nieco system rekrutacji, choć karty wciąż będą sprawdzane. :)
UsuńTutaj anonim, który rozpoczął temat o Hogwarcie: błagam o Hogwart z pilnowaniem poziomu kart, najlepiej w czasach Harry'ego, normalnie ozłocę kogoś, kto się tego podejmie!
OdpowiedzUsuńnikt XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
UsuńWidzę poziom reprezentowany przez większość z H76!
UsuńBo szanowny anonim z godziny 15:04 pewnie właśnie stamtąd jest ;PP
UsuńMam jednak nadzieję, że jakiś sensowny Hogwart powstanie.
Czasy Harry'ego, zdecydowanie!
UsuńTo czy ktoś zrobi ten Hogwart?
UsuńNie.
UsuńJa zrobię, jak mi dacie porządny szablon.
UsuńNie trzeba, już ktoś cię uprzedził. :)
UsuńDawno dawno temu. Proszę, niech ktoś zrobi :(
OdpowiedzUsuńO taak, o taak! Ale wersję normalną, a nie szkołę dla dzieci. :(
UsuńChyba się zrobi. Z tego, co się orientuję.
UsuńTylko szablon potrzebny.
Ukocham!
UsuńPraca ruszyła.
UsuńKtoś chętny do zrobienia szablonu?
Blog na podstawie Attack on Titan :) Postapokaliptyczny świat, ale nie tak, jak by się zazwyczaj wydawało - mogłoby się sprawdzić, tylko musiałyby się znaleźć osoby chętne do pisania w ogóle.
OdpowiedzUsuńOkej, chce zapytać, kto pisałby się na coś takiego:
OdpowiedzUsuńNieduże miasteczko, akcja toczyła by się głównie w liceum, bo chodzi o szkolne życie. Byłaby duża lista wolnych postaci, blog dobrze rozpracowany, działały by tak zwane plotkary i zadania. Wszyscy się znają, cheerlederki, drużyna piłkarska, wszystko to czego trzeba w typowym liceum.
Tak.
UsuńNie. Licea są nudne i wylęgają się w nich same pseudo szkolne gwiazdy. Zresztą, ostatnio powstało jakieś liceum i, jak widzę, dużego odzewu nie ma.
UsuńA mi się pomysł podoba, tylko żeby nie upadł szybko i był dobry
UsuńJa czekam na college, bo ma niedługo być. :)
UsuńA gdzie?:D
UsuńNie mam pojęcia, wiem tylko tyle, że w Ameryce. :)
UsuńCollege jest, a zapisała się na niego aż jedna osoba. XDDDDDDDDDDD
UsuńI naprawdę to tej wypowiedzi potrzebne było milion iks deków, okej.
UsuńI naprawdę do tej wypowiedzi potrzebne było "to" zamiast "do", okej.
UsuńA teraz specjalnie dla ciebie: XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Blog na podstawie Tle Last of Us.
OdpowiedzUsuń*The Last of Us
Usuńooo tak.
UsuńA co powiecie na paranormalny departament? Kiedyś był taki blog, podjąłbym się zrobienia go, ale czy byłby ktoś chętny?
OdpowiedzUsuńA administracja/pomysłodawcy tego bloga wiedzą, że masz taki zamiar? :)
UsuńBlog jest inspirowany filmem Hellboy, więc nie był by to plagiat, jednak jeśli zajdzie taka potrzeba, oczywiście zapytam administratorów, tamtego bloga o to:)
UsuńA może po prostu nie do końca to, a po prostu coś w podobnych klimatach stworzyć, żeby nie kopiować paranormalnego departamentu? W sensie, że zwykły świat, a w nim jednostki obdarzone dodatkowymi zdolnościami, i jakaś organizacja, która ich wyszukuje? Też bym się zapisała na coś takiego.
UsuńInny anonim
Wielu może nie spodobać się ten trudny do zrealizowania pomysł, ale jeśli znajdzie się ktoś chętny, podejmę się tego wyzwania. Gra toczyła by się w normalnych czasach/ dawnych czasach. Postacie które by się tworzyło, były by reinkarnacjami osób zmarłych wieki temu, wojowników, cesarzów itp.i td. w każdym zakątku świata. Nie posiadały by wspomnień z dawnego życia, a jednak zachowaliby odczucia i pewnego rodzaju przeczucia. Nawiedzały by ich sny, a administracja z czasem rozwoju, pozwalała autorom na możliwość przypomnienia sobie jednego spojrzenia, więc byłaby to interaktywna "gra" wątków. Podświadomie pragnęli by odnaleźć łączność z dawnym życiem i osobami które były by im bliskie. Byłaby to w przenośni, szansa na odnalezienie spokoju, po dawnym życiu. Akcja wątków byłaby prowadzona w dzisiejszych czasach i tych dawnych, by autorzy mogli rozwinąć swoje postacie jak najbardziej. Oczywiście wszystko byłoby dopracowane i dopięte na ostatni guzik i bardziej wyjaśnione. NIe byłoby to mętne, bo zostały by wprowadzone urozmaicenia.
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba, chętnie pomogę, bo to naprawdę głęboki pomysł z mnóstwem niewiadomych do rozwiania.
UsuńCiekawy pomysł. Ja bym się na coś takiego pisała, jeżeli byłoby dobrze prowadzone. Z tym, że administracja powinna mieć kontrolę nad wątkami, żeby nie wyszło z tego zwykłe miasto. I żeby cokolwiek się działo.
UsuńPonadto lepiej byłoby postawić na jakość, niż na ilość autorów. Niech to będzie kilka, góra kilkanaście postaci, które będą mogły połączyć różne powiązania.
Tak, właśnie o to chodzi, by wątki prowadzone były na dwóch płaszczyznach i zadbam o to jak zrobię resztę. Pomoc przyjmę z chęcią, jeśli będzie potrzebna, na pewno w administrowaniu. NIe chcę właśnie zwykłego miasta, w końcu nie o to chodzi. Właśnie chodzi o to poszukiwanie, połączenia z przeszłością, na odnalezieniu osób ważnych, lub tych które doprowadziły do śmierci itp. Dużio tego będzie.
UsuńJestem za. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie.
UsuńTu Anonim z 17.42 ;) Skoro tak, to wchodzę w to.
UsuńPomocy na chwilę obecną nie obiecuję, bo mam sporo pracy przy swoim grupowcu. Ewentualnie mogę pomóc w przygotowaniu jakiegoś tekstu, np. do zakładki.
Praca na blogu wrze, jednak chciałam się zapytać, czy znalazłby się ktoś kto mógłby i miałby czas wykonać szablon na niego? jeśli byłoby to możliwe proszę o kontakt na zolteniebieskieocet@gmail.com
UsuńOj, ja niestety jestem graficznym beztalenciem. (An. z 2 marca, godz. 20.12)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZapraszamy na: http://preparation-for-the-next-life.blogspot.com/
UsuńNie wiem jak wy, ale ja chętnie zapisałabym się na jakiegoś bloga, którego akcja dzieje się na dworze. Może być coś na podstawie historii, sama nie wiem, Anglia, Francja, Hiszpania... ktoś, coś? Brakuje mi bloga osadzonego w takich realiach.
OdpowiedzUsuńJestem za! Chętnie dołączyłabym na coś osadzonego w realiach na przykład XVII- lub XVIII-wiecznej Anglii. Czy jest ktoś, kto mógłby zająć się takim blogiem?
OdpowiedzUsuńZróbcie IIWŚ, albo coś na podstawie bieżących wydarzeń z Ukrainą.
OdpowiedzUsuńCo do drugiego pomysłu, jakby to miało wyglądać? Stado postaci z fejsbókowymi profilami zamiast kart postaci, na których wyrażałyby swoje zaniepokojenie sytuacją?
UsuńAnonimie z 21:13... U made my day. :DDD
UsuńCieszę się bardzo, w takim razie. :D
UsuńCo do drugiego pomysłu, bardziej chodziło o protesty na Ukrainie, budowanie barykad, centrum odnajdywania osób zaginionych.
UsuńUkrainy Wam się chce? No błagam, nie śmieszcie mnie.
UsuńA jak była II WŚ, to praktycznie nikt nie dołączył. Śmieszni jesteście
UsuńDawno, dawno temu.
OdpowiedzUsuńProooooszę!
to chyba nie ta zakładka...
Usuńale chciałam i tak poinformować, że prośby zostały wysłuchane i oto jest :)
na starym adresie: fairy-tales-lost.blogspot.com
zapraszamy.
mi ostatnio chodził po głowie blog osadzony w uniwersum gry Mass Effect, aczkolwiek nie jestem pewna, czy znalazłoby się aż tylu chętnych na ten pomysł (możliwości ogromne, choć nie każdemu odpowiada tematyka sci-fi).
OdpowiedzUsuńChętni są ;) Poza tym taki blog już jest.
Usuńhttp://universe-chronicles.blogspot.com
kurczę, mówię i mam ;) dzięki, nie wiedziałam o istnieniu tego bloga.
Usuńa może zwykłe miasto? marzy mi się coś dobrze prosperującego. tylko dajmy spokój Danii, Paryżowi i Nowemu Jorkowi. Włochy, Hiszpania, amerykańskie miasteczko przepełnione laleczkami voodoo, cokolwiek, błagam!
OdpowiedzUsuńNowy Orlean? On jest sławny z takich rzeczy, jak voodoo :D Kiedyś był nawet taki blog. Czekam na jego powrót.
UsuńKlimaty Jane Austen?
OdpowiedzUsuńTak <3
UsuńO taaak!
UsuńZdecydowanie tak!
UsuńGay-village i school-of-yaoi upadły, niestety. A przynajmniej wyglądają na martwe. Ale coś z tematyką LGBT? I nie mam tutaj na myśli samych seksów, to mogłoby być jakieś miasto, jakich wiele, gdzie jednak dominowałyby postaci z tego środowiska.
OdpowiedzUsuńOba te blogi miały jedną podstawową wadę - były przeznaczone tylko dla postaci męskich i nie były dobrze przygotowane choćby pod względem tła historycznego dla idei gay villages. Gdyby ktoś miał ochotę zrobić bloga, na którym opisałby to porządnie (a literatury na temat jest cała masa, również dostępnej w internetach), to ja służę pomocą :3
UsuńPopieram przedmówcę.
UsuńGdyby ktoś się za to porządnie wziął...
bo tematyka LGBT to nie tylko "it's okay to be gay"...
A może coś związanego z internetem? Ludzie porozsiewani po całym świecie spotykający się na jakichś czatach.
OdpowiedzUsuńMoże nie tyle na czatach, co na serwerach (np. gier multiplayerowych/online)? Kiedyś było na onecie coś w oparciu o Salę Samobójców i pomysł był bardzo fajny wtedy :)
UsuńPrzyznam, że ja myślałem o czymś w stylu Dollars z anime Durarara!! ale to też byłby ciekawy pomysł ;) Pytanie tylko, czy znajdzie się więcej chętnych ;)
Usuńmoże coś z Supernatural? ;D
OdpowiedzUsuńWampiry Ssą, sam blog o SPN był i się nie sprawdził. ;)
Usuńo, dzięki, w takim razie zerknę :)
UsuńA mi ostatnio chodzi po głowie blog w tematyce Gry o Tron, tylko do końca nie wiem w jakich czasach. Te , w których dzieje się książką, czy sto lat później.
OdpowiedzUsuńBył, żył przez dłuższy czas, ale bez wielkiego zainteresowania ;)
UsuńCo powiecie na reaktywację Więzienia Alcatraz, kiedyś dawno dawno działającego jeszcze na onecie? Byłabym w stanie podjąć się czegoś takiego, lecz nie sama. Ktoś, coś?
OdpowiedzUsuńJa nie jestem w stanie pomóc, ale na pewno bym dołączyła, gdyby blog powstał. :)
UsuńWięc czy znalazłby się ktoś, kto zrobiłby szablon?
UsuńNa onecie nie byłam, ale miło wspominam pierwszą wersję z blogspota.
UsuńTak. Wszyscy tam uprawiali seks z innymi więźniami, a w przerwach ze strażnikami i planowali ucieczkę. Świetne wątki.
UsuńRealia w ogóle nie były zachowane.
Kto powiedział, że tak musi być w dalszym ciągu? Nasza nowa wersja mogłaby być bardziej realistyczna. Wszystko zależy od nas.
UsuńWieś jak z "Rancza", "U Pana Boga za piecem" XD
OdpowiedzUsuńMount Cartier przecież jest.
UsuńTo by dobra komedia mogła być, jakby tak coś w klimacie wspomnianych seriali. ;)
UsuńPrzecież było mnóstwo takich wsi, a nic nigdy z tego nie wyszło. Chociażby Suchodoły.
UsuńMimo wszystko, nie zaszkodzi spróbować. Kwestia administracji i zorganizowania bloga- to jest podstawą tego wszystkiego, każdego grupowca. I mówię to ja- od milionów lat siedzący w tym wszystkim. A jakby rozplanować to nieco inaczej niż w tych wszystkich innych, poprzednich, niewypałowych? Ja wciąż nie zmieniam swego zdania. Uważam, że można coś pokombinować z owym tematem.
UsuńDziękuję za uwagę.
A może coś na podstawie "Niezgodnej"?
OdpowiedzUsuńTo byłoby wyzwanie głównie dla administracji. Mogłyby być problemy z ogarnięciem wszystkiego i umiejscowieniem akcji. Na razie trudno mi to sobie wyobrazić.
UsuńPolskie miasto? Czy temat już się przejadł?
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie. Błagam o cokolwiek dobrze zrobionego i na wysokim poziomie. :(
UsuńDokładnie. Sama chętnie pomogłabym.
UsuńTo jak z tym miastem?
UsuńAle jakie miasto? Małe, duże...?
UsuńDuże. Małe niedawno było.
UsuńGdańsk? Wrocław? Zakopane?
UsuńZakopane już było, osobiście byłabym za Wrocławiem.
UsuńAdminowaniem mogę się zająć, myślę. Problemem jest tylko szablon.
UsuńJestem za Zakopanem <3.
UsuńMoże skupmy się na samej polskiej młodzieży?
UsuńDlaczego młodzieży? Nie ograniczajmy aż tak.
UsuńKrakowskie liceum było super, bring it back.
UsuńI to warszawskie liceum artystyczne też było bardzo fajne. Reaktywujcie któreś i skończcie z tymi górami.
UsuńZróóóbciee!
UsuńNa czym stajemy?
UsuńChętnych do spłodzenia, któregoś z powyższych tematów zapraszam na maila: welcomehell665i1@gmai.com
Moskiewskie Metro.
OdpowiedzUsuńWiem, że już było, ale nie załapałem się, może są chętni do reaktywacji?
Zombie? Albo cokolwiek w kręgu postapokaliptycznych krajobrazów?
OdpowiedzUsuńNajlepiej reaktywacja vivus-exitium
UsuńTo był chyba jedyny dobrze poprowadzony blog o tej tematyce...
Tak i to bardzo!
UsuńOstatnio powstał postapokaliptyczny blog, irradiatione - świetny pod względem ogarnięcia fabularnego, ale ludzie się pozgłaszali i żadnych kart nie opublikowali.
UsuńNie mówię, że jestem przeciw, bo bardzo gustuję w podobnej tematyce, ale zastanówcie się na poważnie, czy chcecie zaczynać coś nowego.
Kilka kart było, ale niestety tylko kilka. Chyba tylko 3-4 osoby były jako tako aktywne.
UsuńJa już od dawna czekam na jakieś postapo które by wypaliło. Wszystkie które ostatnio powstawały padły po kilku dniach:(
WIEM, że jest to prośba, której pewnie 99% autorów ma dość — Hogwart. Zdaję sobie sprawę, że funkcjonuje już jeden grupowiec o tej tematyce, ale kiedyś już tam próbowałam i po prostu nie mogłam się wczuć, dyskusja na ten temat zresztą już była i chyba nie ma co rozpoczynać jej od nowa.
OdpowiedzUsuńTak czy siak, jakby ktoś kompetentny podjął się zrobienia bloga, najlepiej w czasach Pottera... byłoby super. Tylko żeby była minimalna chociaż kontrola nad kartami...
Da się coś teges, czy nie bardzo?
Blog już był, ale autorów zabrakło i upadł... co prawda nadal wisi (http://hogwart1998.blogspot.com/), ale cisza jak makiem zasiał. Nie wiem czy robienie kolejnego Hogwartu ma sens.
UsuńJa też chętnie poudzielałabym się na dobrym Hogwarcie (bo tego, co istnieje, dobrym nazwać nie można), ale niestety, też uważam, że to nie ma sensu, póki autorzy nie zmienią swojego podejścia. Zawsze jest tak, że na spisowniku wszyscy się rzucają, że są chętni, a gdy przychodzi co do czego, po tygodniu blog pustoszeje.
UsuńWikingowie - ktoś, coś?
OdpowiedzUsuńTak, jestem za wikingami, lub czymś w takich klimatach :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSzalone lata 70. ? :D
OdpowiedzUsuń