Gadżety menu

02 marca, 2022

MARZEC / KWIECIEŃ 2022

Wraz z początkiem miesiąca zostały przeprowadzone zwyczajowe porządki, polegające na przejrzeniu zakładek i usunięciu starych komentarzy z zakładki Wątki indywidualne.


Pod tym postem możecie również zostawiać swoje ogłoszenia dotyczące poszukiwania zdolnych grafików czy też sumiennych administratorów i moderatorów, a także wielu innych, wedle Waszego widzimisię. Zachęcam do poszukiwania interesujących Was informacji także w dostępnych zakładkach.


Życzę dużo weny i pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. tl;dr zdecydowanie za dłuuugi komentarz do dyskusji na SB


    Zacznę może od tego, jakim graczem jestem. Może to mieć dla kogoś znaczenie z jakich perspektyw patrzę na PBC. Najczęściej wybieram wątki indywidualne, to mój comfort zone. Jeśli pojawiam się na PBC, to rzucam postać na spontaniczny żywioł. Miałam okazję współadminować bloga o tematyce amerykańskiego high schoola – na tyle długo i aktywnie, na ile było nim zainteresowanie ze strony graczy. Do tego mam kilkuletnie doświadczenie w pisaniu na forach, do grania na discordzie dopiero się przekonuję, a mechanikę PBP znam dzięki uprzejmości tamtejszych autorów (pozdrawiam przy okazji, nie miałam jeszcze na tyle czasu wolnego, aby się wdrożyć, może nadejdzie taki moment :D).

    Mam wrażenie, że w ogólnej dyskusji na temat PBC prawie zawsze pomija się cztery zasadnicze kwestie. Po pierwsze bardzo mocną hermetyczność grupy autorów. Nie, nie chodzi tutaj o żadne grupki czy ludzi, którzy się znają mniej lub bardziej. Siłą rzeczy, skoro nie ma przepływu nowych, o blogach się mało słyszy i nie promuje się ich zewnętrznie, to odchodzą lub wracają starzy, a z rzadka przebijają się z osoby z PBP lub forów, którym się opowiedziało się co i jak. Sama pokazywałam kiedyś znajomej z PBF, bodajże na screenie z podglądu z NYC co jest pięć. Mam tutaj na myśli to, że jeśli ktoś z PBC nie wyszedł poza pisanie w tych ramach, to często brakuje mu dystansu i szerszego spojrzenia. Niby nic, ale robi to różnicę. Pewnie znany jest wam ten nonsensowny podział na my vs. oni w odniesieniu do PBC i PBP, na którego punkcie niektórzy dostawali wręcz kociokwiku na anonimie, fleksując się jak to pierwsze jest wysoko i jakościowo. OK. To maciupki wycinek z tego odgradzania się. Po drugie blogi nie są INKLUZYWNE – w tym znaczeniu, że ta mechanika (całkiem zbliżona do forów swoją drogą), brak różnorodności (patrz: zapotrzebowanie na blogi oparte na fantastyce czy inne miasta/miasteczka, itp.) i tempo gry nie będzie dla każdego. Po trzecie nawiązując do ubolewania o umieraniu blogosfery – moi drodzy, jak ktoś nie znajduje tu tego, czego szuka, to pójdzie dalej. Albo odejdzie i przestanie pisać lub zacznie robić to w innej formie dla siebie. Może też przejść na mailowe wątkowanie, fora, PBP lub serwery discorda, co jest w miarę logicznym krokiem. Wbrew pozorom – jest w czym wybierać. A jak autorzy mają wybór, to z niego korzystają, gdy na takim PBC nic ich nie trzyma. I po czwarte, nazwę to ogólnikowo problemami komunikacyjnymi. W tym worku jest miks: od osób, do których boicie się napisać (często gęsto niepotrzebnie), a z którymi chcielibyście pisać (paradoks, sic!); ograniczony zasób czasu na podjęcie się nowych wątków; zniechęcenie do innych, przez które piszecie głównie ze znajomymi; wzajemne omijanie się szerokim łukiem. Wszystko to jest okej. Przy ostatnim od czasu do czasu widać taką niechęć do nowych, ale przy okazji niektórych autorów wobec siebie. Jeśli kością niezgody jest brak odpowiedzi na jedno powitanie, mail, ustalenia, czy urwanie wątku przez [wstaw jakąkolwiek życiową okoliczność, która mogła na to wpłynąć], to jest to trochę niedojrzałe, imo. ;’))

    Mimo wszystko blogosfera to całkiem spoko miejsce. Musi ono przerobić swoje własne problemy, żeby fajnie funkcjonowała i nie zjadała przy okazji swojego ogona. Zmiany można wprowadzać u siebie, a nie oczekiwać ich od tak różnorodnej grupy jak „autorzy blogosfery”, kiedy jedynym posiadanym info jest najwyżej to, że łączy was wspólne hobby. Te oczekiwania wobec totalnie nieznanych ludzi, no, sorki memorki, ale naprawdę nie mają sensu. ;’))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń