Gadżety menu

18 lipca, 2015

DODAJ POMYSŁ (18)

252 komentarze:

  1. Może jakieś amerykańskie miasto, ale z ludźmi, którzy mają nadprzyrodzone zdolności? Mogliby się dzielić na jakieś klany, które toczyłyby ze sobą mniejsze lub większe wojny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Titanic. Akcja dziejąca się na pokładzie statku, niekoniecznie zahaczająca o katastrofę, po prostu życie ludzi podczas rejsu najwspanialszym statkiem na świecie. Nie wiem czy coś takiego kiedyś było, możliwe, w każdym razie chętnie popisałabym w tym klimacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był statek i to dwa razy. Całkiem niedawno. Kompletny niewypał, bo brak chętnych.

      Usuń
    2. Z tego co kojarzę to był to normalny statek, w naszych czasach. A statek na początku XX wieku? Sama akcja w tych czasach wydaje mi się ciekawa, nie kojarzę bloga, który rozgrywałby się właśnie w latach 1910-1920.

      Usuń
    3. Był już kiedyś taki blog i chyba usunięto go dość szybko, chociaż cieszył się zainteresowaniem. W każdym razie, dobrze go wspominam i chętnie bym się zapisała.

      Usuń
    4. Warto dodać jakiś dreszczyk emocji - byłoby ciekawiej, jakby akcja to był okres między 1914 a 1918. Nie było chyba jeszcze blogów traktujących o pierwszej wojnie.

      Usuń
    5. To już nawet nie musiałby być statek, chociaż akcja na Titanicu to fajny pomysł :) Ale właśnie coś takiego w latach pierwszej wojny, albo okres 1920-1930. Myślę że z dobrą fabułą i administracją blog cieszyłby się dużym zainteresowaniem.

      Usuń
    6. Pierwsza wojna to bardzo ciekawy temat - niezależnie, czy akcja będzie na statku, czy na stałym lądzie ;)

      Usuń
  3. Co z tymi śmierciożercami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z racji tego, iż w międzyczasie powstał uniwersytet magiczny, co wówczas sprawiało istnienie trzech blogów w mniejszym lub większym stopniu opierających się na świecie wykreowanym przez Rowling, zrezygnowałam z tworzenia kolejnego, tj. tego fabułą dotyczącą śmierciożerców. Jeśli jednak istnieją nadal chętni autorzy do pisania w tych realiach, wystarczy dać znać, bym wiedziała, że sam pomysł i jego realizacja mają sens.

      Usuń
    2. Ja byłabym chętna! :)

      Usuń
    3. Tylko jak już, dbaj o tego bloga i nie bądź dyrekcją widmo, jak miało to miejsce w przypadku Kingston.

      Usuń
    4. W przypadku Kingston też na początku byli chętni, anonimki wychwalały bloga wróżąc wielki sukces i co? Tworzenie nowych blogów chyba ostatnio nie ma sensu, szkoda roboty.

      Usuń
  4. Średniowieczny zamek z rozciągającym się u jego stóp miastem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie! Chętnie bym pomogła przy takim blogu, gdyby ktoś zdecydował się założyć. :)

      Usuń
    2. Sto razy reaktywowano na przykład Tudorów, robiono zamki i nigdy jakoś się to nie przyjęło na dłużej, a szkoda. Coś o Grze o tron obecnie jest i chyba właśnie zdycha, więc nie polecam razy dwa.

      Usuń
    3. A może blog w tym stylu, zgodny z daną epoką historyczną lub okresem czasu i zachowujący realia, lecz nie odnoszący się do konkretnej dynastii, a mający całkowicie wymyśloną fabułę dotyczącą władzy, społeczeństwa itd.?

      Usuń
    4. Dokładnie, anonimie z 21:06, to byłoby super.

      Usuń
    5. A może coś na podstawie cyklu Selekscja Kiery Cass? Oczywiście, bez tytułowej "selekcji", po prostu nowe państwo na terenach Ameryki, którym rządzi monarchia. Zamek, rozciągające się u jego stóp miasto, tylko w dalekiej przyszłości po wielu wojnach. Ten, kto nie zna cyklu, w zasadzie nie musiałby znać fabuły, gdyby odpowiednio opisałoby się zakładki :)

      Usuń
    6. Anonimie z 22:44, ale właśnie nam o to chodzi, żeby to było średniowiecze a nie przyszłość.

      Usuń
    7. I nie na podstawie żadnego kanonu.

      Usuń
    8. Popieram. Pomysł o zaczerpnięciu fabuły z "Selekcji" bardzo mi odpowiada, ale własna fabuła mogłaby być lepszym rozwiązaniem.

      Usuń
    9. Myślałam raczej, aby zaczerpnąć jedynie świat z tego cyklu, bez postaci kanonicznych czy fabuły z książek. Ot, taka nieco zacofana Ameryka w przyszłości i z własną fabułą. I ja tylko podrzuciłam pomysł, który wpadł mi do głowy, jeśli nie odpowiada i ktoś bardziej woli średniowiecze, trudno :)

      Usuń
    10. Jestem za! Zamek to świetny pomysł. Od razu przypomina mi się Randial, który miał swoje lata świetności i blog z własną fabułą naprawdę ma szanse przetrwać, więc jeśli ktoś chciałby coś takiego zrobić, z chęcią pomogę.

      Usuń
    11. Komuś się chyba nie spodobał mój komentarz. No nic, napiszę jeszcze raz.
      Chodziłoby Wam o przejmowanie postaci jedynie z mieszczaństwa czy też arystokracji? Bo mieszanie tych dwóch warstw chyba nie jest dobrym pomysłem, zważając na to, że za chwilę pojawiłyby się zbiegłe księżniczki i książęta śpiewający pod oknami praczek...

      Usuń
    12. Pamiętam Randial i chętnie dołączę jak już blog powstanie.

      Usuń
  5. Miasto w klimacie steam punku?

    OdpowiedzUsuń
  6. Podjąłby się ktoś stworzenia szablonu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na jakiego bloga?

      Usuń
    2. Coś typu 'osiedle w jakimś fikcyjnym mieście'.

      Usuń
    3. osiedle już chyba istnieje. Southport town

      Usuń
  7. Blog dla konkretnej liczby postaci, posiadających wstępnie zarysowaną historię i określone powiązania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Nawet chętnie pomogę, jeśli zajdzie potrzeba.

      Usuń
    2. Również chętnie pomogę. :)

      Usuń
    3. Napiszcie na maila: bardzo.sarkastycznie@gmail.com

      Usuń
    4. czyli w skrócie blog z samymi wolnymi postaciami do przejęcia?

      Usuń
    5. Z tumblrowego doświadczenia, blogi ze szkicami postaci sprawdzają się bardzo dobrze w erpegach, gdzie fabuła jest szczegółowa i administracja zajmuje się jej prowadzeniem. W innych przypadkach to nie ma większego sensu, bo postacie i tak idą później w swoją stronę, a z braku wydarzeń fabularnych obowiązujących wszystkich cała gra staje się po prostu pozbawioną spójnej fabuły wspólną pisaniną, co nie jest złe, ale w takim wypadku szkice postaci są niepotrzebnym dodatkiem.

      Usuń
    6. ^zgadzam się
      Do tego dochodzi jeszcze taka sprawa, że istnieje spore ryzyko pozajmowania postaci przez nieodpowiednich autorów – a przez nieodpowiednich autorów mam na myśli takich, którzy uciekną po kilku(nastu) dniach zabawy. Myślę więc, że takie akcje lepiej przeprowadzać w czymś w stylu wątków indywidualnych, wraz z osobami, które zdołało się już trochę poznać. ;)

      Usuń
  8. Mam wrażenie, że jakikolwiek blog by nie powstał - to bez sensu. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że ludzie się bardzo szybko każdym nudzą. Szkoda. Tęskni mi się za czasami jeszcze onetowskich blogów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta racja.

      Usuń
    2. Och też tęsknie za onetowskimi blogami, a raczej ludźmi którzy je tworzyli. Aż się chciało pisać. teraz nie wiem co się dzieje, blog jest miesiąc, a zazwyczaj juz się z niego pustynia robi.

      Usuń
    3. Duża część onetowskich autorów niestety już nie bloguje, a obecnym ciężko dogodzić. Poza tym wszyscy szybko się nudzimy, ale bierze się to też stąd, że większość z nas ma już wiele blogów za sobą i wiele historii napisało, a więc niełatwo wymyślić coś nowego, a powtórki okazują się gorsze od pierwowzorów.
      Mimo to uważam, że warto założyć jakiś nowy blog. Wytrwała administracja prowadziłaby go nawet, gdy pozostałaby na nim trójka autorów, jednakże wytrwałych, a co za tym idzie - cennych, a jak wiadomo, blogi często odżywają, więc ta trójka mogłaby później wzrastać i później znowu maleć i tak ciągle.
      Moim zdaniem przydałoby się coś nowego, ale nie coś, co upadnie po paru dniach, bo nie będzie fali zapisów albo ktoś napisze idiotycznego hejta.
      Podobał mi się pomysł o zamku, bezludna wyspa też mogłaby wypalić, jeśli zostanie dobrze poprowadzona, pojawił się tez blog o miasteczku, w którym mieszkali więźniowie(?), nie wiem, ponieważ został szybko usunięty, zdecydowanie zbyt szybko. Może jakieś miasteczko z nadnaturalnymi, jednakże bez kanonów i oparcia o jakieś seriale albo po prostu świat żywiołakók lub czarownic. Wikingowie? Zwykłe liceum? Czemu nie! Może nawet reaktywacja jakiegoś starego. Z tego co pamiętam była kiedyś też agencja modelek, pomysł dobry jak każdy inny, dający wiele możliwości na wątki, wystarczy odrobina wyobraźni. Mi pasowałaby nawet szkoła dla trudnej młodzieży, takich blogów było pełno za czasów onetu i były bardzo popularne. Miał być blog, a może był, ale nie przetrwał, nie wiem; miasteczko, w którym nie ma dorosłych, ponieważ magicznie zniknęli. Odciąć się od książki, którą mało kto zna, zabronić kanonów, zaczerpnąć jedynie kawałka fabuły, a resztę oddać wyobraźni. Można też pokombinować coś z telewizją, radiem, jakaś stacja, bądź po prostu jakaś firma. Pomysłów jest wiele, a nawet jeśli coś już było, zawsze można to podkręcić. Nawet zwykłe miasteczko urozmaicić w fazie tworzenia postaci - każdy na początku tworzenia bohatera, dostałby trzy wylosowane przypadkowo słowa i kierując się nimi, musiałby stworzyć postać. Niektórzy może spróbowaliby wreszcie czegoś nowego, przełamali swoje standardy, stereotypy i zamiast tworzenia niegrzecznych dziewczyn, otrzymaliby słowa nieśmiałość, skrucha, artysta i na ich podstawie utworzyli nieśmiałą kobitkę, skrywającą w sobie niesamowity głos, która bardzo czegoś żałuje? To tylko taki przykład. Pomyślcie. Kto powiedział, że tylko trzy blogi muszą znajdować się na liście tych z długim stażem? Możemy stworzyć coś równie dobrego. Nie mówcie, że wszystko już było i nie ma wytrwałych autorów. Skoro tak piszecie, znaczy to tylko, że wy należycie do tych wytrwałych, a więc blog może być dla was. Dla ośmiu, dla czterech czy trzech. Blog nie musi mieć setki by być dobrym. Nawet te onetowskie też przeżywały kryzysy. Teraz już tego nie pamiętamy, ale ile było blogów na onecie, które po prostu zniknęły? Wiele!
      Może potrzeba nam też świeżej krwi? W blogosferze jest dużo świetnie piszących osób, które nawet nie wiedzą o czymś takim jak blogi grupowe, może moglibyśmy zarazić kogoś naszą pasją, pokazać, że można pisać coś więcej niż opowiadania...

      Usuń
    4. Anonimie, Twój pomysł o blogu,w którym losuje się trzy słowa, tak mi się spodobał, że już żałuje że takiego nie ma :D

      Usuń
    5. Ale ogólnie podsumowując wypowiedź, właśnie w czasach onetu było pełno blogów i pełno autorów. Można nawet powiedzieć, ze codziennie coś powstawało, a chętnych nie brakło jeżeli pomysł był dobry (choć szczerze przyznaje, że teraz blogi są o wiele lepiej dopracowane i przygotowane). Ludzi do pisania była masa, choć o ile pamiętam nikt blogów nie reklamował, tak jak teraz się zdarza na stronach z obrazkami w poczekalniach. Nie pamiętam jak trafiłem na pierwszy blog, ale może teraz tym młodszym pisarza się po prostu nie chce albo szukać, albo pisać nie mając pełnej kontroli, nie wnikam w pełni. Jednak nie wydaje mi się, by wciąganie ludzi z bloogosfery było konieczne, bo sam nie wiem czy oni tego chcą.

      Usuń
    6. Muszę przyznać również, że pomysł z losowymi słowami jest naprawdę bardzo, bardzo dobry, tylko pytanie brzmi - czy takie postaci nie umarłyby, gdy autor stwierdzi, że nie potrafi się wczuć w postać? Przecież nikt na siłę go nie zatrzyma.
      To drobna luka, ale pomysł pozwoliłby utrzymać równowagę na blogu - w końcu oprócz buntowników są też te ciche myszki lub "przeciętniacy".
      Tak dodam tylko, że rozważam utworzenie zamku z miasteczkiem, ale na pewno nie sama, bo sama nie dam rady utrzymać całego bloga i wyciągać nowe pomysły z rękawa.

      Usuń
    7. Ciszę się, że pomysł przypadł do gustu, choć przyznaję, że przyszedł pod wpływem chwili. Co prawda może okazać się tak, że autorzy się wykruszą albo postać nie będzie im szła. W takim wypadku albo odejdą albo mogą poprosić o drugi zestaw słów. Uważam, że to dobry pomysł. Powiew świeżości dla osób, które cały czas tworzą to samo. Zamiast wiecznego tworzenia homoseksualisty, stworzyć zagorzałego heteroseksualistę. Zamiast bad boy'a stworzyć kujonka itd. Oczywiście, niektórzy mogą zaznaczyć, że nigdy nie stworzą mężczyzny bądź postaci homoseksualnej. Te dwie kwestie faktycznie mogą być indywidualne, ale reszta...
      Wracając jednak do tych autorów, sama jestem jednym z nich. Przez wiele lat pisałam opowiadania, nawet nie zdając sobie sprawy z faktu, że istnieje coś takiego jak blogi grupowe. Dopiero po pewnym czasie dowiedziałam się tego od koleżanki, która natrafiła na jeden z nich przypadkowo. Tak czy siak, to była tylko sugestia, ale jeśli znacie jakiegoś blogera, który waszym zdaniem mógłby wkręcić się w pisanie na grupowcach, zawsze możecie mu coś zaproponować, nikt wam tego nie zabroni. Jednakże wciąż jestem zdania, że możemy założyć coś dobrego. Z chęcią pomogę.

      Usuń
    8. Anonimie z 20:16, jeśli chciałbyś/chciałabyś pomóc przy zamku, mogłabym prosić o jakiś kontakt?

      Anonim z 20:51

      Usuń
    9. stopthisfeeling123@gmail.com

      Usuń
    10. Niestety mimo szczerych chęci nie pomogę, bo dopiero sam raczkuje w blogspotach itp, chyba że jedynie przy jakiś opisach. Ale dużo powodzenia.

      Usuń
    11. Opisy będą bardzo przydatne tak czy siak. :) Zamek pochłonie dość dużo pracy.
      Gdyby ktoś jeszcze był chętny do pomocy, proszę o zostawienie swojego maila - na pewno się odezwę!

      Anonim z 20:51

      Usuń
  9. Zainspirowana jednym z wcześniejszych komentarzy, mam wstępny pomysł na bloga z samymi wolnymi postaciami.
    Gatunek: kryminał. Potrzebni sumienni autorzy z możliwością odpisu przynajmniej raz dziennie, którzy co jakiś czas będą otrzymywali ogólny zarys zadań na najbliższy okres. Co to oznacza w praktyce? Cała intryga i tajemnica będzie wcześniej obmyślona, więc bohaterowie będą w pewnym stopniu szli zgodnie z głównym planem, poza kilkoma elementami mogą prowadzić historię wedle uznania.
    Jeśli ktoś jest zainteresowany samym uczestnictwem/chce pomóc przy tworzeniu bloga/obmyślaniu historii - soxpointless@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja proponuję stworzyć blog, na którym nie będzie shoutboxa. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż... kiedyś nie było shoutboxów na blogach i chyba jakoś trochę lepiej się trzymały. Teraz życie blogowe toczy się głównie na shoutach i cboxach, wszyscy prowadzą tam mega ciekawe dyskusje, a odpisać nie ma kto... :( Oczywiście, to moje zdanie, wynikające z kilkuletnich obserwacji, nie trzeba się ze mną zgodzić.

      Usuń
    2. wystarczy usunąć czaty z obecnych blogów, po co tworzyć kolejne.

      Usuń
    3. Popieram Lenmę. Kiedyś tego nie było, a teraz ludzie siedzą na nich godzinami i nikt nie odpisuje, bo i po co? Lepiej snuć swoje pomysły na shoutach i mieć innych gdzieś.

      Usuń
  11. Tworzy się może jakiś blog? Bo jakoś tak cicho ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tworzy się - tylko powoli. Przydaliby się jacyś pomocnicy. :)

      Usuń
    2. Jaka tematyka?

      Usuń
    3. Średniowieczny zamek, o którym była mowa na górze

      Usuń
    4. A można wiedzieć jakim realiom będzie bliższy? Średniowiecznej Anglii, średniowiecznej Francji...?

      Usuń
    5. Raczej średniowiecznej Anglii, aczkolwiek będzie to raczej kraina zupełnie fikcyjna - z innymi obyczajami, religią oraz królestwami

      Usuń
    6. Można poprosić o e-mail kontaktowy, cokolwiek?

      Usuń
    7. kingdomoferagorn@gmail.com
      zapraszam :)

      Usuń
    8. Kiedy mniej więcej można spodziewać się otwarcia bloga?

      Usuń
    9. Nie mam pojęcia, jeśli mam być szczera. Blog jest jeszcze raczkujący, sporo informacji muszę o nim jeszcze dopisać. Dawałabym sobie wstępnie dwa tygodnie - chyba że znajdzie się jeszcze ktoś chętny do pomocy przy pisaniu i pomysłach. :)

      Usuń
    10. Tworzy się też blog na podstawie gry rpg - "Wilkołak: Apokalipsa". :)

      Usuń
    11. Ah! Jestem jak najbardziej zainteresowana tym średniowiecznym zamkiem! Czy są jakieś nowe wieści na jego temat? Pomoc nadal potrzebna?

      Pozdrawiam.

      Usuń
    12. Anonimie z 25 sierpnia, blog jest i funkcjonuje - jeśli nie udało Ci się nas znaleźć, zapraszam: http://kingdom-of-eragorn.blogspot.com :)

      Usuń
  12. Szukam ludzi do zrobienia bloga grupowego z tematyki Steven Universe C:
    Nie mogę znaleźć nic z tego uniwersum, więc sama coś chcę stworzyć.
    Odrobinę zmieniłam koncepcję klejnotów (gemsony = wizerunek człowieka, moce klejnotów +klejnot na ciele).
    Prawdopodobnie będzie to obóz bądź miasteczko.
    Szukam osób obeznanych z uniwersum, które nie rzucą bloga po miesiącu c:
    Jacyś chętni?

    OdpowiedzUsuń
  13. Pewnie zostanę zjechana czy coś, ale ktoś może czuje podobnie. Ucieszyłabym się z Hogwartu w czasach Huncwotów. Tak, jest już jeden Hogwart, ale wydaje mi się, że prawie nic się tam nie dzieje, mało kto wita nowe postacie i w zasadzie siedzą tam sami starzy autorzy. Poza tym, moim zdaniem, czasy Huncowtów są ciekawsze, z Voldemortem i Śmierciożercami w tle zawsze coś może się wydarzyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram!

      Usuń
    2. Trzy razy tak!

      Usuń
    3. Jasne, że tak! Ostatni Hogwart w tych czasach miał szansę pobyć dłużej, ale niestety wszyscy wiemy co zrobiła administracja. Grodzisko Owidz też jest przez adminów zaniedbywane. Ale temat cieszy się dużym zainteresowaniem i warto spróbować z kimś, kto właściwie i z oddaniem poprowadzi bloga.

      Usuń
    4. No właśnie, przydałaby się jakaś dobra administracja, która nie porzuciłaby bloga po tygodniu i dbała o bloga. Ja mogłabym pomóc jedynie w dbaniu o porządek na blogu (wysyłanie zaproszeń, dodawanie kart), bo do tworzenia bloga się raczej nie nadaję.

      Anonim z 13.30

      Usuń
    5. Co z administratorami Czasu Hogwartu? Nie lepiej, żeby, jeżeli już, oni się wypowiedzieli? Albo powierzyli to znanym sobie i zaufanym osobom? To rozsądne, szczególnie że wszyscy wspominają ten grupowiec miło i nowa administracja niepowiązana z poprzednią mogłaby polec.

      Usuń
    6. Dlaczego miałaby polec? Wybacz, ale stworzenie Hogwartu, którego opisów jest bez liku, chyba nie jest wygórowanym wyzwaniem, na które monopol ma "pobłogosławiona" przez jakąś administrację grupa osób. Śmiem twierdzić, że stworzenie bloga na podstawie uniwersum Rowling nie jest ponad siły przeciętnego autora.

      Usuń
    7. Znowu wielkie bum na uniwersum HP, które zaraz padnie. Grodzisko, uniwersytet magiczny, poprzednie dwa Hogwarty, na których tłumów i tak nie było. Wakacje, więc chyba nic dziwnego, że blogi przycichają.

      Usuń
    8. Ktoś miał stworzyć bloga opartego na samych śmierciożercach, taki byłby lepszy. Jak widać po ostatnich kilku szkoły magii nie mają dużego wzięcia, a i tak zwolennikom czasów huncwotów chodzi głównie o voldemorta i śmierciożerców, nie o realia szkolne.

      Usuń
    9. Jak już to nie sami Śmierciożercy, ale też Zakon Feniksa. I myślę, że to faktycznie byłaby ciekawsza opcja niż szkoła magii.

      Usuń
    10. No tak, Zakon i Śmierciożercy, akcja w jakimś miasteczku, co by można tworzyć również zwykłych czarodzieji o różnej skali wiekowej.

      Usuń
    11. Miasteczko brzmi ok, chociaż można byłoby też dać możliwość wątkowania w całej Anglii (w końcu dla czarodziejów przemieszczanie się na duże odległości to nie problem) i nawet tworzenie czarodziejów z innych zakątków kraju, owe miasteczko byłoby zaledwie takim "centrum", że tak to nazwę :)

      Anonim z 16.20

      Usuń
    12. Tak, to ciekawa idea. Miasteczko, tak naprawdę może nawet cały świat, Śmierciożercy, Zakon Feniksa i nowe możliwości. Ładne to i składne, i jakiś powiew świeżości po uczniowskich telenowelach, gdzie zbyt młody wiek bohaterów często wszystko komplikuje. Mi się na starość przykładowo niewygodnie pisuje postaciami młodszymi ode mnie.

      Usuń
    13. Teraz pytanie, kto podjąłby się stworzenia bloga?

      Usuń
    14. Gdzie tam cały świat, czarodziejski Londyn wystarczy :p ale pomysł dobry, na pewno bardziej trafiony niż kolejna szkoła magii, jedna jest i wystarczy. Grodzisko może też odżyje po wakacjach.

      Usuń
    15. "ale wydaje mi się, że prawie nic się tam nie dzieje, mało kto wita nowe postacie i w zasadzie siedzą tam sami starzy autorzy" nie wymagajcie cudów, wakacje są. Gdyby nic się nie działo to blog padłby już dawno temu. A co do miasteczka i Śmierciożerców no tak, podejmie się ktoś, zamiast bezsensu tworzyć kolejną szkółkę?

      Usuń
    16. Mogę podjąć się tworzenia, jeśli znajdzie się ktoś do pomocy przy przedyskutowaniu pomysłów, ogólnym dopracowaniu bloga.
      Zostawiam gg: 51180172

      Usuń
    17. Ktoś tworzy bloga o Śmierciożercach, czy temat znów umarł?

      Usuń
    18. Nie bardzo są chętni do tworzenia chyba. Osoba nad tobą, która zgłosiła chęć do stworzenia tego bloga nie odpowiada od kilku dni, niestety. Ogólnie ja mogę pomóc, ale w pojedynkę na pewno się tego nie podejmę, a i szabloniarka ze mnie marna, więc i kogoś takiego potrzeba.
      W razie co zostawiam numer gg: 60227283

      Usuń
    19. Skoro nie ma chętnych to nie lepiej dać sobie spokój? To administracja jest najważniejsza, a jeśli ona nie ma stu procentowej pewności, że chce i podoła, skończy się na olaniu bloga po tygodniu.

      Usuń
    20. Temat chyba przycichł, ale jednak jakby ktoś faktycznie planował założyć bloga o Śmierciożercach, to ja z wielką chęcią bym dołączyła. :)

      Usuń
  14. A może coś w klimatach szalonych lat 60 w USA? wiecie, hipisi, Woodstock. Dużo się wtedy działo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och. Myślałam sobie ostatnio, że fajnie by było, gdyby powstał grupowiec z akcją w latach 60 albo 70 (btw. UK jako miejsce akcji też byłoby niezłe), więc gdyby ktoś go stworzył, z pewnością bym się zapisała - i niestety tylko tyle od siebie mogę zaoferować, bo podejrzewam, że branie na siebie większej odpowiedzialności w moim przypadku zakończyłoby się tragicznie.

      Usuń
    2. No właśnie ja nie znam się na prowadzeniu bloga, ale mogłabym pomóc go rozwijać. Jakby ktoś chciałby się podjąć tworzenia to byłoby miło :3

      Usuń
    3. San Francisco lata 60/70

      Usuń
    4. Jestem na tak. Tworzy się?

      Usuń
  15. Rywalizacja dwóch mafijnych rodzin zaplątanych w brudne interesy, depczący im po piętach przedstawiciele organów ścigania, a wszystko to w sycylijskim klimacie, wzburzanym dodatkowo przez żądne informacji media i ciekawskich mieszkańców?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawscy mieszkańcy i żądne informacji media to raczej nie w sycylijskich klimatach ;) Dobry blog mafijny (dobry tj. dobrze prowadzony pod względem fabuły, z dokładnie sprawdzanymi kartami i rzetelną administracją) by się przydał, bo nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek istniało coś naprawdę przyzwoitego w mafijnych klimatach.

      Usuń
    2. Może coś w czasach prohibicji?

      Usuń
  16. Czy działa aktualnie jakiś high school albo liceum?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jedynie Brooklyn Art Academy :)

      Usuń
    2. Podobno ma być reaktywacja East High School

      Usuń
  17. Blog grupowy, gdzie można wykorzystać wizerunki z anime. Takie blogi można teraz policzyć na palcach jednej ręki, bo prawie wszystko upadło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewielu autorów lubi korzystać z wizerunków z anime. Jeśli coś takiego Cię interesuje, to spróbuj na jakimś forum :)

      Usuń
    2. Był kiedyś blog ze zwykłą japońską szkołą i tam były wizerunki z anime. Nie do końca pamiętam, jakie tam były postaci, bo trochę się zmieniało, ale były dwie osoby z administracji, które prowadziły dość charakterystyczne postaci: kapitan drużyny kendo (wizerunek: Rin Okumura) i dziewczyna z długimi włosami, która straciła rodzinę w wypadku (wizerunku nie pamiętam). Myślałam nad tym, żeby tam dołączyć, bo blog naprawdę dobrze funkcjonował, ale nie miałam czasu, a teraz niestety już nie działa :( Gdyby ktoś kojarzył nazwę i osoby, które tam pisały, może udałoby się zrobić reaktywację?

      Usuń
    3. Chodzi Ci o http://ashita-no-gakuen.blogspot.com/?

      Usuń
    4. Tak! Marzyłaby mi się reaktywacja

      Usuń
  18. Ośrodek wychowawczy dla trudnej młodzieży?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby administracja bloga przyłożyła się do prowadzenia, być może byłyby szanse na to, by blog potrwał dłużej, niż miesiąc. Osobiście, nie mam nic przeciwko, a jak się pojawi – chętnie powątkuję.

      Usuń
    2. Jestem jak najbardziej za. Marzy mi się to już od dawna...

      Usuń
    3. A ja jestem na nie, byłam na takim i to, co się tam wyrabiało, przechodziło ludzkie pojęcie. Strata czasu i nerwów administracji i n o r m a l n y c h autorów, którzy nie robią Mary Sue/Gary Stu, którzy palą/piją/ćpają/ruchają wszystko co się da, bez względu na regulaminy, statuty oraz zasady...

      Usuń
    4. Zgadzam się, że nie powinno się zakładać takiego bloga. Na przykładzie East High School widać, że autorzy nie potrafią powstrzymać się przed tworzeniem wyżej opisanych postaci nawet na normalnym liceum, a co dopiero gdy opatrzyć to etykietką szkoły dla trudnej młodzieży.

      Usuń
  19. Witam! Od jakiegoś czasu miewam wiele pomysłów jeżeli chodzi o blogi grupowe. Pomysły przychodzą i odchodzą, niektóre zatrzymują się na nieco dłużej. Jako stary wyjadacz jeszcze onetowskich blogów, znów chcę wżyć się w jakąś postać i ponownie znaleźć przyjemną odskocznię w świat fantastyki. Kiedyś, pierwszym z blogów który mnie do tego wszystkiego zachęcił był blog o wilkach (och, ile ich wtedy było!). Teraz jednak szukam czegoś bardziej wymagającego i skomplikowanego - czegoś więcej niż grupy "magicznych wilków"!
    Od jakiegoś czasu po głowie chodzi mi pomysł na bloga w świecie post-apo! W skrócie... Blog, składał by się z grupy ocalałych ludzi, zamieszkujących sieć tuneli, bunkrów i kilka nadziemnych budowli. Grupa ocalałych wysyła sygnały radiowe, próbując przyciągnąć jak najwięcej ocalałych. (Powód tej "zbiórki" będzie ujęty w fabule bloga.) Po wielkiej wojnie, okazało się iż większość ocalałych ludzi wykształciła pewne umiejętności - siły nadprzyrodzone? Spowodowane zostało to ogromną ilością adrenaliny i niezwykle silnym instynktem samozachowawczym oraz wrodzoną mutacją genetyczną. Ów umiejętności będą ograniczone - będą miały swoje wady i zalety.

    To w wielkim skrócie tyle... Co o tym sądzicie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zarówno post-apo w postaci apokaliptycznej Warszawy jak i klimaty the walking dead się nie przyjęły, chociaż ich administracji nie można zarzucić braku zainteresowania blogiem.

      Usuń
    2. Brakuje na grupowcach porządnego bloga o tematyce post-apo i fajnie gdyby pojawił się jakiś solidnie dopracowany, z oddaną administracją. Nie do końca zgadzam się z tym, że wspomniane w komentarzu powyżej blogi nie przyjęły się z braku zainteresowania. Owszem, administracja czynnie działała, ale same grupowce miały wady. Gdy mowa o polskim post-apo, to nie był tylko blog umiejscowiony w ruinach Warszawy (o ile mówimy o tym samym, ale wydaje mi się że tak). Administracja miała fajny pomysł, tylko pojawił się zgrzyt w postaci dezorientacji autorów. Było do wyboru kilka lokalizacji, niejednokrotnie oddalonych od siebie w setkach kilometrów. Decydując się na postać, która żyłaby w postapokaliptycznym Krakowie, tym samym nie było szans na pisanie z postaciami na stałe mieszkającymi właśnie w Warszawie. Ile razy można wymyślać powód dla którego nagle doszło do jakiegoś spotkania? W momencie gdy tych miast i opcji do wyboru było więcej niż pięć, zakładamy bardzo utrudnione podróżowanie to mogło ograniczać. Musiałoby być wtedy koło 25 postaci na blogu, optymistycznie zakładając, że w każdej z lokalizacji mielibyśmy po pięć. A to i tak daje TYLKO cztery wątki (nie oszukujmy się, większość osób jednak nie odpisuje jakoś bardzo regularnie i zazwyczaj trzeba czekać). Więc o ile zamysł był fajny, przygotowanie też, to jednak warto byłoby się zastanowić czy to nie był aż nadmiar dobrego. Z kolei blog o TWD zniechęcał czymś innym (mówię tu oczywiście tylko w swoim imieniu) – był to kolejny grupowiec o zombie w którym mieliśmy do czynienia z zombie zaczerpniętymi z serialu. Może warto byłoby sięgnąć do innych? Jednak jest sporo filmów na ten temat (World War Z, Noc żywych trupów, 28 dni później, Jestem Legendą i mnóstwo innych) i można byłoby odejść od tego samego schematu. Poza tym niestety blog poza ładnym szablonem dobrze przygotowany nie był. Znów mieliśmy parę lokalizacji, wyjątkowo słabo rozpisanych, w dodatku administracja pozwalała na tworzenie nierealistycznych przywódców grup a karty były słabe, więc nic dziwnego, że nie cieszył się dużym zainteresowaniem.
      Dlatego uważam, że do tematu powinno podejść się bardzo na serio. To nie jest prosty do zrobienia blog o mieście czy liceum, gdzie wystarczy wrzucić parę ładnych zakładek z obrazkami, miejsca pracy lub funkcje i wszystko samo się napędza. Administracja musiałaby wykreować świat w którym autorzy będą mogli się poruszać. Z historią, dokładnym opisem tego jak wygląda miejsce gdzie mieszkają ludzie, wyznaczeniem jakiegoś podziału w tej grupie ocalałych na zadania. Ale jeżeli ktoś się przyłoży to może wyjść bardzo fajnie.

      Usuń
    3. To ja może wtrącę, że też rozglądałam się za solidnie przygotowanym blogiem post-apo z zombie w tle, i w trakcie przeglądania różnych zakładek, natrafiłam na ten: uczynie-ci-grob.blogspot.com. Wygląda trochę jak w stanie hibernacji, ale może dałoby radę go ożywić...

      Usuń
    4. Z tego co pamiętam, blog został już nawet otwarty, ale w tych samych dniach pojawiła się reaktywacja bloga w tematyce TWD. Administracja więc wycofała się, bo wiadomo, że nie było sensu by dwa takie istniały. Ale jak widać na sb, nie mają chyba nic przeciwko by wrócić, więc można spróbować napisać z pytaniem/prośbą.

      Usuń
    5. Potwierdzam, była z mojej strony chęć na ponowne otwarcie, ale w tym samym czasie pojawił się blog oparty na TWD, który został dość ochoczo przyjęty i nawet nieźle sobie przez pewien czas radził, teraz chyba jest nieaktywny.
      Uczynię ci grób jest w każdej chwili gotowy do ruszenia, jeśli ewentualnym autorom odpowiadałby pomysł administracji na fabułę, bo różni się ona zdecydowanie od obrazu zombie przedstawionego w TWD. Dajcie tylko zdecydowanie znać, czy chcecie ponownego otwarcia, to nie problem dla nas, wszystko jest właściwie na blogu gotowe. ;)

      Usuń
    6. Właśnie przejrzałam bloga i naprawdę bardzo mi się podoba. Trzy razy na tak!

      Usuń
  20. Co byście powiedzieli, na gildię skrytobójców?

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszyscy wymagacie solidnej, zaangażowanej, wytrwałej administracji, a jako autorzy reprezentujecie jedynie przeciwieństwa tych cech. Choćby adminem została osoba, która na blogu spędza osiem godzin dziennie, tak nic to nie da, jeśli autorzy nie zmienią podejścia, nie przestaną się nudzić i porzucać blogów po dwóch dniach, bo nie znaleźli tam pikantnego romansu i wątków wszech czasów. Tyle ode mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyliły Ci się zakładki.

      >>>>>dyskusyjnie<<<<<

      Usuń
    2. Ale mówi sensownie, nawet jeśli nie w tej zakładce :)

      Usuń
    3. Mówi to, co powiedziało wiele już osób wcześniej. I, tak samo jak one, nie proponuje żadnego rozwiązania problemu.

      Usuń
    4. Ameryki tym komentarzem nie odkryto. Można nawet wskazać palcem poszczególnych autorów, których wszędzie pełno, a jednak wątków nie ma komu pisać.
      Na dwudziestu autorów maksymalnie pięciu nie znika zaraz po napisaniu karty. Osiem blogów na dziesięć, patrząc na to, co dzieje się obecnie, pada po dwóch tygodniach.
      Oczywistością jest, że wszystkim marzy się wszystko, ale ich zaangażowanie kończy się na karcie sklejonej z dwóch tysięcy kodów i tyle ich świat widział.
      Autorów się takim narzekaniem zmienić nie da. Nikogo się nie da zmienić, jeżeli nie chce się zmiany. Są autorzy, na których można polegać i tacy, na których polegać nie można.
      Logicznym więc jest pisać z tymi, co do których wiesz, że nie zostawią wątku bez słowa, nawet jeżeli odpisują co dwa tygodnie, a tamtych, którym się wydaje, że wystarczy być i nic nie robić, po prostu ignorować.

      Usuń
    5. Faktycznie komentarz sam w sobie nic nie wnosi, ale serio myślicie, że jakiekolwiek cudowne rozwiązania cokolwiek by zmieniły? Nawet jeżeli się poda całą listę, to NIKT nie uzna, że jest ona skierowana akurat do niego.
      Anonim z 18:37 ma rację określając tych autorów. Można ich wręcz wymienić, bo każdy z nas wie, że są takie osoby i potrafi podać bez głębszego zastanowienia. Jak widzę autorów, którzy ledwo się opublikują na jednym blogu, nie odpiszą nawet na komentarze powitalne, a już zapisuje się na kolejnego i powtarza tą samą historię, to ręce opadają. Ale jak zwrócisz takiemu uwagę to krzyk, że o czym Ty mówisz, on dwa tygodnie temu odpisał jednej jedynej osobie z którą pisze wątek (zazwyczaj należącej do wąskiego grona blogowych znajomych) i w ogóle to obrazi się, że jak on jest traktowany. Administracja to już niedługo nie będzie mogła zwrócić o to uwagi, z obawy, że autor spakuje manatki i pójdzie na kolejnego bloga ze swoją pseudo ładną (serio, część jest naprawdę brzydka - nie ma to jak zrobić rażąco żółte tło dla karty podczas gdy szablon bloga utrzymany jest w fioletach i szarościach), by tam wisieć w linkach.

      Usuń
    6. Wypiszcie autorów, którzy porzucają blogi po kilku dniach. Chętnie zobaczę siebie na jednej z podanych list, bo różne rzeczy o sobie słyszałem i wiem, że według niektórych porzucam bez słowa. Nie wypieram się, bo wiem, że mogłem tak zrobić. Skoro jednak narzekamy, to i ja w końcu powiem swoje trzy grosze. Lubię jak wielce oburzeni autorzy wypisują i psioczą na innych z anonima. Nie wiem czy wiecie, ale takie opinie są gówno warte, skoro nie wiadomo, kto je pisał, więc ze względu na to mam zamiar wlepić wszystko i wszystkich do jednego worka. Nie raz i nie dwa zdarzyło mi się, że moje postaci zostały zlane bo w głównej mierze prowadzę homoseksualistów, co dla większości znaczy tyle, że chcę wątkować tylko z panami. Skutkuję to tym, że moje postaci zostają witane tylko przez autorki homoseksualistów i autorki pań, które mogę wyliczyć na palcach jednej dłoni. Niestety większość mnie zlewa, bo panie nie mogą najwidoczniej prowadzić wątku z homo, bo nie będzie romansu/flirtu/dramy. Dziwnym trafem ci od panów też nie piszą nic, jakby bali się, że moja postać rzuci się na ich postać i zacznie zdzierać z nich ubrania.
      Na blogach nie podoba mi się, jak i zapewne wielu innym autorom to, że inni nie zadają sobie trudu w wyszukaniu odpowiednich informacji. Nie chcę wymieniać, ile razy natknąłem się z przejawem jawnej blogowej głupoty, wynikającej z nieprzeprowadzeniem porządnego riserczu.
      Boli mnie również to, że mogę witać każdą blogową postać i proponować wątki, lecz większość powitanych postaci nie zada sobie trudu, by cokolwiek mi odpisać. Krew mnie zalewa, gdy widzę komentarz typu: Bardzo przystojny pan. Chcę wątek, ale nie mam pomysłu :c, gdy karta składa się z kilku akapitów. Jest to jasny znak, że ów ktoś nie zadał sobie trudu w przeczytaniu tego, co napisałem, więc i ja nie będę myśleć za innych. Wolę dostać odpis po dwóch miesiącach, ale będzie on długi i poprawny gramatycznie i stylistycznie. Nie będę się musiał zastanawiać o co chodzi, gdy zobaczę słowo wpisane z dupy i zdanie rozpoczęte małą literą. Wracając jednak do tematu, który chciałem poruszyć, bo na razie tylko dobijam autorów.
      Jak ludzie mają zostać na blogach skoro ich postacie zostają zlewane? Jak mają pisać, skoro nie dostają odpowiedzi zwrotnej? Jak mają się bawić, gdy wszystkim przeszkadza jaką postać ma inny autor? Jak mają pisać, skoro jedna postać, jest kopią drugiej, ubraną w inne słowa i wygląd? Mam nadzieję, że któryś z narzekających anonimów ma chociaż krztynę odwagi na to, by napisać ze swojego konta, tak jak robię to ja i wystawiam się na potencjalne przyszłe ataki na moją osobę. Pamiętajcie jednak, że ja jestem osobą, która pamięta i widzi grzeszki osób, które twardo i zawsze siedzą na blogach i chętnie się owymi grzeszkami podzielę, bo NIKT w blogosferze nie jest bez winy, ale zawsze lepiej znaleźć źdźbło trawy w czyimś oku niż belkę w swoim własnym.
      Co do karty, Anonimie z 18:50 (przykro mi, że nie mogę zwrócić się do Ciebie nazwą konta, bo czuję się jakbym mówił do osoby z roku: Człowieku z krzesła numer x) opinia o karcie czy jest ładna czy brzydka jest Twoim personalnym zdaniem. Tak, piszę ten komentarz głównie dlatego, że w Twoim komentarzu zostało zawarte zdanie o rażąco żółtym tle karty na fioletowo-szarym blogu. Sam miałem taką kartę, więc proszę się nie dziwić, że poczułem się powołany do odpowiedzi. Na plastyce pani pokazała nam koło z barwami, gdzie fiolet leżał naprzeciw żółtego, a później dodała, że takie kolory można łączyć. Przykro mi, że nie wpasowałem się w Twoją estetykę, ale jeśli mam być szczery, to nigdy nie kierowałem się tym, czy moja karta będzie się komuś wizualnie podobać czy nie. Najważniejsze jest dla mnie to, co owa karta zawiera i to, żeby tekst był widoczny, a w tamtej karcie był. Miło również wiedzieć, że mogę nad tekstem do karty siedzieć tydzień a i tak ważniejsze będzie to, że kolory gryzom mi się z szablonem bloga, który zmieniany jest co chwilkę.
      Co do wąskiego grona blogowych znajomych, to powiem, że każdy ma taką grupkę.

      Czekam na dalsze komentarze :)

      Usuń
    7. Nie chcę być złośliwa ani nic z tych rzeczy, chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że przy końcu tekstu wkradł Ci się mały błąd gramatyczny, więc automatycznie większość anonimków go wytknie zamiast odnieść się do merytorycznej strony komentarza.
      Tak więc: wręczyłam Was, wytknęłam błąd, więc dajcie sobie spokój.

      Usuń
    8. No właśnie, nie zdążyłam.

      Usuń
    9. Nie zesraj się, bo cię kolory ugryzom.

      Usuń
    10. Zaraz pewnie sto tysięcy anonimów napisze, że moja kultura osobista leży i kwiczy, ale powiem wam szczerze, że gówno mnie obchodzi opinia kogoś, kto nie umie podpisać się nickiem. Powiem nawet więcej: mieszam z gównem każdego autora, który nie ma odwagi podpisać się pod swoją własną wypowiedzią. Dziękuję za uwagę.

      Usuń
    11. @ V: Cóż, poprawiać błędy może każdy, nie mam nikomu tego za złe, bo w końcu przy takiej ilości tekstu jakiś ortograf może się wkraść. Zapewne tych błędów jest dużo więcej.

      @V.2, to będą miały gówno w gębie, skoro chcą być gówniane. Co do Ciebie, to mówisz do mnie personalnie, więc podpisz się, chyba że nie masz odwagi i boisz się, że przestaniesz mieć wątki z innymi autorami lub zamilcz, bo Twój komentarz nie wniósł nic do dyskusji. Dodatkowo, dziękuję za radę, rozumiem, że Ciebie przy wypróżnianiu różne kolorki podgryzają. Teraz już wiem, czemu niektóre anonimki mają bóle dupy :3

      Usuń
    12. Co jest zabawne? Łatwość, z jaką autorzy rozpoznają swoje metody postępowania w wyżej zaprezentowanych opisach i śmieszność, z jaką próbują się wybronić lub też przypozować na nieporuszonych.

      Usuń
    13. Śmieszność ich obrony/pozy jest znacznie mniejsza, niż śmieszność odwagi, której wręcz brak anonimom, by podpisać się pod swoją wypowiedzią.

      Usuń
    14. Jesteście słodcy w tym wszystkim, szczególnie osoby, które myślą, że podpisanie się nickiem czyni je lepszymi od anonimów. Użyjcie swoich imion i nazwisk, a potem nazywajcie się odważnymi.
      Jakie jest lekarstwo na problem przedstawiony w pierwszym komentarzu? Wziąć się za siebie, wyjść poza strefę komfortu i starać się być rzetelnym autorem.
      Bufon, cukiereczku, rozkosznie robisz z siebie ofiarę. Byłbym gotowy płacić ci, by móc to oglądać, poważnie.

      Usuń
    15. Anonimie z 01:40, można mnie złapać w Krakowie, kasa zawsze mi się przyda, a jak widać Ciebie zadowolić zbyt bardzo nie będę musiał.
      Co do robienia z siebie ofiary, to skoro tak to odbierasz, to Twoja sprawa i masz do tego prawo. Nie jestem tylko pewien w jakim kontekście słowa użyłeś. Nie wiem czy chodzi o to, że zbłaźniłem się pisząc jak jest i co spotkało nie tylko mnie, ale różnych autorów z którymi miałem styczność czy też o to, że myślisz iż chciałem obwieścić światu to, jak bardzo poszkodowany przez blogosferę jestem?
      Podpisanie się nickiem nie czyni nas lepszymi, tylko odważniejszymi, ale to oczywiście moje zdanie. Faktem jest jednak, że gdy na spisowniku pisanie z anonima był wyłączone, to nie było zbędnych dyskusji i wylewania żalów i wypowiadały się osoby, które rzeczywiście miały coś do powiedzenia. Czyżby miało to związek z tym, że trzeba się było podpisać nickiem? Dodatkowo, jeśli chcesz moje personalia pisz śmiało, razem ze swoimi, słodziaku.

      Usuń
    16. 1. Nick w sferze blogów ma większą wartość niż nazwisko, bo gdybym podpisała się tu nazwiskiem, może znaleźlibyście mnie na fejsuczku, ale nie wiedzielibyście którą postać prowadzę, co dałoby Wam tyle co nic, bo byłoby trochę dziwnie, gdyby bardziej liczył się mój ryj, niż moja pisanina;
      2. Bufon, ja się czuję urażona za zostawienie naszego post-apo. Która krakowska latarnia, może wpadnę na pocieszenie?
      3. Chędoż się, anonimie z 23:28 i naraz 01:40 (jeśli nie jesteś jedną osobą - OJEJKU), bo w tym momencie jedyną osobą, która czuje się lepsza, jesteś Ty, bo nie masz przed czym się bronić czy na co odpowiadać, skoro nawet nie wiadomo kim jesteś (a, przepraszam, Ty też nie wiesz kim ja, skoro nie znasz mojego nazwiska);
      4. fancy, uwielbiam Cię za ten komentarz;
      5. Zmieniłam zdanie, jednak czuję się lepsza, bo przynajmniej nie wstydzę się sama siebie (lub też, cytując innego anonima, nie boję się konsekwencji. Pieprzyć konsekwencje!!);
      6. Autorzy porzucający logi po dwóch dniach są, byli i będą, ale na ten temat wypowiadałam się w zakładce dyskusyjnie, chyba dacie radę znaleźć bez mojego podawania, którym anonimem jestem, bo, cóż, nie jestem;
      7. Co do anonima z 18:30, mam mętne wrażenie, że rozwiązanie nie istnieje - chyba że ktoś chce mi zafundować podróż w celu kopnięcia kogoś w tyłek. Wtedy nawet dowód pokażę;
      8. <3

      Usuń
    17. Fallen Angel, wątki indywidualne to nie moja bajka i jeśli znowu najdzie mnie na nie ochota, to ktoś musi dać mi w mordę, żebym się opamiętał. Mogę pocieszać pod każdą krakowską latarnią (oprócz tych na Nowej Hucie, bo tam mam za daleko) :v

      Usuń
    18. Polecam się na przyszłość, Fallen.

      Usuń
    19. Tu anonim z 1:40.
      Bufon - nie wiem, dlaczego sobie uroiłeś, że chciałbym poznać twoje personalia i nawiązywać z tobą jakikolwiek kontakt (?). Jeśli jednak proponujesz, to kiedy w przyszłości poczuję się zraniony i niedoceniony, tak jak ty w blogosferze, na pewno zgłoszę się, by posłuchać żalów w twoim wykonaniu. Tyle że, rozumiesz, z bezpiecznej odległości i najlepiej przez jakąś szybę; bałbym się, że, na przykład, kolory twoich ubrań mnie pogryzom - skoro wiemy, że masz tendencję do wybierania tych agresywnych. Zaszczepiłeś je chociaż?
      Na marginesie, urodziłeś się wczoraj czy jak? Wystarczy krótka obserwacja grupowców, by wywnioskować, że autorki (bo te przeważają) kobiecych postaci chcą romansów (i innych wątków. Dokładnie w tej kolejności. Wyjątkowe płatki śniegu, którym nie zależy głównie na romansach - proszę się nie udzielać). Nie dajesz im tego pierwszego, przez wzgląd na homoseksualizm twoich postaci, ale zostaje druga opcja... I tu cały szkopuł! Może twoi bohaterowie nie są na tyle interesujący w oczach innych autorów, by tworzyć z nimi wątek. Hmmm?
      Fallen Angels - trochę szkoda mi na ciebie marnować czasu; Bufon umiał się przynajmniej nieco odgryźć. Niech jednak będzie moja strata, bo razi mnie brak logiki w tym, co napisałaś. Gdybyś podpisywała się tu nazwiskiem, to z nim kojarzyłbym twoje postacie, that's all. Ciężko było na to wpaść, co?

      Usuń
    20. Um, niespecjalnie miałam się na co odgryzać, chyba to dlatego. Nie, nie było ciężko, po prostu myślałam o innej sytuacji - nie o podpisywaniu się i nickiem, i nazwiskiem, a samym nazwiskiem, bo w przypadku o którym mówisz, rzeczywiście masz rację. That's all.

      Naprawdę żałuję, że nie chcesz powiedzieć kim jesteś, bo przez Twój styl pisania (wtrącenia! I"wyjątkowe płatki śniegu", moje ulubione wyrażenie) i myślenia wnioskuję, że może nawet byśmy się dogadali. O ile nie byłoby Ci żal na mnie czasu, oczywiście. No ale nic to.

      Usuń
    21. Anonimie, rozumiem, że część napisanych przeze mnie słów nie dotarła do Ciebie w taki sposób w jaki z założenia miała trafić. Być może wina leży po mojej stronie, bo mogłem nie przedstawić tego w dość jasny sposób. Sytuację opisałem ze swojego punktu widzenia i na swoim przykładzie, bo nie chciałem włączać w to innych autorów i rozumiem, że przez moje słowa typu: Moja postać została zlana itp., itd., myślisz, że się żalę. Otóż wiele postaci zostaje zlanych, nie tylko te moje. Obecnie mało mnie obchodzi, czy moje postaci są dla innych interesujące, bo jakimś dziwnym trafem, bądź za sprawą cudu opatrzności, wątki piszę cały czas. Ba! Nawet niektórzy sami mi je proponują. Czy teraz wyjdę na osobę, która zbytnio się przechwala? Przecież nie mogę narzekać na nic, bo to oznaka wylewania żalów, więc zapewne chwalić też się nie wypada, bo powiedzą że się wywyższam. Nazwa jednak do czegoś zobowiązuje. Cieszę się również, że mój nieszczęsny błąd został zapamiętany i mam nadzieję, że zostanie z nami na wieki wieków, by kiedyś w przyszłości kolejna osoba mogła mnie tym zaczepić i pokazać jaka to ona jest ortograficznie nieomylna :v

      Usuń
    22. Fallen Angels - Nie rozumiem, o jakim dogadywaniu się piszesz. Zechcesz wyjaśnić?
      Bufon - Nie chce mi się dalej roztrząsać tematu, bo wydaje mi się, że jednak ty dobrze wiesz, o co mi chodziło. Może jestem w błędzie? Kto wie!
      Uwaga o gryzących kolorach miała być raczej żartobliwa aniżeli złośliwa; ja też robię ortografy, zdarza się. Bardziej zależało mi na wyśmianiu uszczypliwości jakiegoś anonima wyżej, który się do tego przyczepił. Ja nie jestem aż tak szczegółowy i wymagający, szanujmy się.

      Usuń
    23. Trochę zgłupiałam. Najwyraźniej to było zbyt randomowe, że tak odważę się posłużyć angielskim słówkiem, z mojej strony, bo chodziło mi o jedno jedyne znaczenie tego wyrażenia (sprawna komunikacja dwóch osób, jakoś tak; czy definicja w ogóle istnieje?). Lubię zgrabnie niemiłych ludzi - w dodatku pozwala mi to snuć domysły, że ładnie piszesz.
      Chyba schodzimy z tematu.

      Usuń
    24. Wybacz moją nadinterpretację; najwyraźniej źle zrozumiałem twoje intencje. Albo chciałem źle je zrozumieć - chociaż całkiem nieświadomie.
      Zadałem to pytanie w kontekście do czego nasze dogadanie się miałoby prowadzić.

      Usuń
    25. Ja... właściwie to nie miałam nic konkretnego na myśli. Lubię rozmawiać z nowymi ludźmi, szczególnie jeśli myślą w ciekawy sposób; to samo w przypadku pisania w sensie grupowcowym. Przyszło mi to do głowy, więc to napisałam, nawet nie spodziewając się, że jakkolwiek na to zareagujesz. Ale jeśli chcesz kontynuować tę rozmowę, pisz na maila (sors.salutis@wp.pl), żeby już tu nie śmiecić.

      Usuń
    26. Ja właściwie to nie miałam. Przyszło mi to do głowy, więc to napisałam.

      Przydałoby się bogatsze słownictwo. :D

      Usuń
    27. Podobno im prościej, tym lepiej.

      Usuń
  22. Polskie miasto, miasteczko, wieś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istnieje już jedno miasto - Wrocław. Nie lepiej zapisać się na już istniejący blog, zamiast tworzyć nowy?

      Usuń
    2. Nie. Nie warto, bo zdechło. Niestety, "polskie klimaty" w ogóle nie mają brania.

      Usuń
    3. Mają, mają, tylko to od blogerów zależy, jak się losy bloga potoczą. Ja chętnie bym spróbowała pisać coś w PL.

      Usuń
    4. W stosunkowo krótkim odstępie czasu powstały dwa polskie miasta, których nazw chyba nie trzeba nikomu przypominać i mimo że obu wróżyłam długoterminowość, nie miała ona niestety miejsca.
      Nie jestem w stanie stwierdzić całkowitej martwoty Wrocławia, kto wie, czy nagle nie odżyje (co na pewno będzie ze wszech miar pozytywnym zjawiskiem), ale jak widać i jak już wyżej napisano, nie ma sensu powielać w nieskończoność tego samego.
      Rozumiem, że są autorzy, którzy chcieliby pisać obyczajówkę w Polsce, ale wcześniej również można było takowych znaleźć, co wcale nie przełożyło się na żywotność blogów.

      Usuń
  23. Blog w klimacie Dalekiego Wschodu, historyczny lub fantasy. Intrygi na dworze cesarskim, aranżowane małżeństwa i nocne schadzki w ogrodach, z drugiej strony karkołomne wyprawy do zaginionych górskich klasztorów, modlitwy o przewodnictwo przodków i epickie pojedynki w strugach deszczu. Byliby jacyś zainteresowani? Dużo osób narzeka, że na blogach grupowych wszystko już było. No tego to na pewno nie było, więc mam nadzieję, że znajdą się jacyś odważni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisze się :D

      Usuń
    2. Przecież działają obecnie co najmniej dwa blogi będące połączeniem realiów historycznych i fantasy. Po co kolejny?

      Usuń
    3. Chętnie bym do takiego bloga dołączyła :)

      Usuń
    4. Do: Anonimowy30 sierpnia 2016 15:29
      Narzeka czy nie, ale kultura azjatycka jest specyficzna i trzeba ja znac a dwor cesarski posiadal swoj sztywny protokol/zasady etc, ktory trzeba by bylo znac jakby ktos sie na to zdecydował kiedys i by aby bylo realistycznie i poprawnie fabularnie.

      Usuń
    5. Wydaje mi się, że od tego jest między innymi pisanie, żeby było też trochę wyzwania. Sądzę, że jeśli ktoś nie czuje się na siłach, żeby postawić od zera taką fabułę, to można zawsze użyć gotowej, żeby nie było nieścisłości. Chociażby Legenda Pięciu Kręgów - jest fantasy, jest Daleki Wschód i jest dwór, bo prowadzi się tam postaci szlacheckie, a konkretnie samurajów. A więc jest honor, są pojedynki. Wyprawy do górskich klasztorów i schadzki w ogrodach też łatwo zaaranżować. Problemem pozostałoby tylko to, żeby to krótko i treściwie opisać. Żeby niezaznajomieni z tym uniwersum autorzy, którym nie do końca chce się czytać 400 stronnicowego podręcznika, byli w stanie szybko "wejść" w fabułę i się dobrze bawić. Ale ja bym powiedziała, że jest to wykonalne.

      Usuń
    6. Jakby ktoś oparł bloga na L5K to bym chyba się poryczała ze szczęścia. Ten system tak mnie kopał, tak gardził moją postacią, ciągle kłody pod nogi, a mimo wszystko pamiętam jak się świetnie przy nim bawiłam. Storytelling z taką etykietą, że trzeba było pilnować każdego słowa, gestu czy kroku - coś cudownego! :)

      Usuń
    7. Anonimie, to napisz do maria.antonina@opoczta.pl, bo tam w ogłoszeniu o wątek indywidualny padło sfromułowanie "Uściskam za Legendę Pięciu Kręgów". Zawsze coś ;)

      Usuń
    8. Do mnie też napisz, L5R bardzo. Właśnie mam kampanię w trakcie i stworzyłam taką postać, że tylko czekam, aż mnie GM odrze z honoru i daimyo rozkaże mnie ściąć za zbrodnie, których nie popełniłam, bo jestem tylko marionetką w rękach Skorpiona. Ech, życie w Rokuganie.

      evolution.of.backbone@gmail.com

      Usuń
  24. Szkoła wyłącznie dla chłopców, coś na kształt Eton?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tęcza everywhere :D Pisałabym

      Usuń
    2. Fajny pomysł.

      Usuń
    3. Ktoś coś robi w tym temacie? ;)

      Usuń
    4. Właśnie, dwa tygodnie już mijają, a tu cisza... :(

      Usuń
    5. I dobrze, że cisza.

      Usuń
    6. Homoszkoła.

      Usuń
    7. Niech zgadnę, pewnie znalazłyby się może (a i to przy pomyślnym wietrze) ze dwie osoby, których bohaterowie nie byliby gejami...

      Usuń
  25. Potrzebuję pomocy przy tworzeniu grupowca. O wszelkie informacje proszę pisać tutaj: reyreyriddy@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Szpital. Normalny szpital, z każdym oddziałem, z lekarzami i pacjentami, z akcją w jakimś amerykańskim mieście. Chętnie taki stworzę, porobię zakładki, regulamin, dopilnuję wszystkiego. Ale potrzebuję kogoś, kto zajmie się szablonem, bo w tej kwestii leżę i kwiczę. Jeśli ktoś by chciał się tego podjąć i dołączyć do ekipy niech zostawi swojego maila - na pewno się odezwę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szpital to całkiem fajny pomysł. :) Dołączam się do propozycji, aczkolwiek niestety w sprawie szablonu ja również w żaden sposób nie pomogę. :<

      Usuń
    2. Jestem jak najbardziej za :) Popytam o szablon, może ktoś się zgodzi go wykonać, jednak niczego nie obiecuję.
      44148056 - gg

      Usuń
  27. Do: ICE QUEEN13 WRZEŚNIA 2016 21:59
    Niestety nie mogę odpowiedzieć bezpośrednio na twój komentarz :( Tak więc: cieszę się, że ktoś się odezwał i jest zainteresowany takim blogiem ;) Każdy odzew się liczy, bo znaczy to dla mnie, że warto w tego bloga inwestować. Niemniej jednak, bez szablonu daleko nie pociągnę, więc jak będzie większe zainteresowanie to będę chyba musiała odnowić stare kontakty i coś ogarnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zostaw email, może ktoś kto umie robić szablony się odezwie, albo popytaj po blogach, bo szpital, który przetrwa i nie zostanie po tygodniu olany to dobry pomysł.

      Usuń
    2. Też uważam, że to dobry pomysł ;) Sama chętnie popisałabym w takiej tematyce, dlatego też coś takiego proponuję. Uważam, że dobrze zrobiony szpital, który zachowuje wszystkie realia (przede wszystkim odpowiedni wiek lekarzy) ma szansę dobrze prosperować, zwłaszcza że będzie można przejmować i personel i pacjentów i mieszkańców miasta, bo przecież i oni mogą w końcu potrzebować pomocy medycznej. W tym momencie mam rozpiskę większości zakładek, muszę jeszcze tylko pozmieniać regulamin i ładnie ująć to, co mam w punktach i w skrótach myślowych. Zostawię swoje gg, na maila rzadko zaglądam, i jeśli ktoś chciałby zrobić szablon - zapraszam.

      13647225

      Usuń
    3. Ja też niestety w sprawie szablonu nie pomogę, niestety wyszłam z wprawy, ale wyrażam chęć popisania na takim blogu! :D Tylko niech administracja przestrzega Mary Sujek i 20-paroletnich genialnych lekarzy i będzie super :>

      Usuń
    4. Administracja ma gotową całą rozpiskę dotyczącą studiów medycznych w USA, i ma zamiar pilnować jej przestrzegania ;) Jak pisałam wyżej, zakładki mam ciągle do dopracowania, niemniej jednak jeśli ktoś chciałby pomóc w kwestii fabularnej - również zapraszam. Przyda się ktoś, zwłaszcza do zrobienia korekty po tym, co napociłam - niestety czasami piszę i nie ogarniam sama czy nie brzmi to źle czy dziwnie. Jeśli ktoś chciałby pomóc - również zapraszam serdecznie, tak samo jak osobę, która chciałaby podjąć się zrobienia szablonu :)

      gg - 13647225

      Usuń
    5. Jeśli nadal poszukujecie osoby, gotowej zrobić szablon, zapraszam na e-mail (bezduszna.imaginacja@gmail.com) - postaram się coś temu zaradzić ;)

      Usuń
    6. Już piszę ;)

      Usuń
    7. ● Ja chętnie zapiszę się na bloga o takiej tematyce ;) ●

      Usuń
    8. Kiedy można liczyć na otwarcie szpitala?

      Usuń
  28. Ja marzę o blogu z akcją w Śródziemiu. Co do samego czasu akcji, to propozycje mam dwie: albo tuż przed akcją Hobbita, kiedy mroczne siły nieco odżywają i coś się zaczyna dziać, albo przed wyprawą Froda z pierścieniem, już jak jest w jego posiadaniu, ale jeszcze siedzi w Shire (mówię o tej kilkuletniej przerwie, która jest w książce, bo w filmie wszystko dzieje się od razu). W obu wypadkach można postawić na różnorodne postaci, a i akcja będzie, bo w obu przypadkach mroczne siły zaczynają działać i trzeba się przed nimi bronić. To taka moja propozycja, małe marzenie pisania w tym uniwersum i wcielenia się w którąś z kanonicznych postaci. ;) Ktoś, coś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, jak ja uwielbiam Śródziemie! Jak najbardziej za!

      Usuń
    2. Jestem za ;) Acz do Hobbita nie jestem jakoś w stanie nakłonić się do jej przeczytania ;...;

      Usuń
  29. Hej :)
    Bez bicia przyznam się, że zdarzało mi się nie podpisywać pod listami obecności, usuwać się po paru dniach z bloga... Czasem po prostu nie dajemy rady wczuć się w postać, którą się wykreowało innym razem nie ma się z kim pisać bądź jak już się trafi jakiś wątek to odpisy lecą co kilka dni. Jakoś tak blogosfera się zmieniła w przeciągu ostatnich kilku lat. Pamiętam jak pierwszy raz zetknęłam się ze światem blogów grupowych. Było ich pełno, różnych, ale nawet te które się powtarzały żyły i miały się bardzo dobrze. Teraz blogi się tworzą i za chwilę znikają. Szkoda, bo wiele miało potencjał.
    Sama ostatnio rozglądam się za blogiem, na który warto się zapisać. Czasem zastanawiam się nad założeniem czegoś własnego, ale powstrzymuje mnie jedno... Obawiam się, że poświęcę czemuś czas, a po chwili na blogu zapanuje cisza. Poczytałam komentarze poprzedników i natrafiłam na wiele ciekawych pomysłów :)
    Co do bloga osadzonego w realiach Śródziemia to jestem na tak! Sama z chęcią bym pomogła aczkolwiek moja wiedza oparta jest tylko na filmach.
    Założyłam z koleżanką blog (reaktywacja w sumie) na podstawie filmu Red Riding Hood, na razie mamy go tylko dla siebie, ale jeśli znalazło się by się choć kilku autorów zainteresowanych takim światem to zapraszamy do kontaktu (rainbow.forestt@gmail.com)
    Osobiście uwielbiam fantastykę, wilkołaki, wampiry itd. Są dwa blogi z czymś takim, ale dość mało się na nich dzieje. Administracja się stara, ale widać tam tylko kilku starych autorów, którzy się znają, a ja będąc tam jako nowa nie mogłam się odnaleźć. Poza tym wątki też ledwo zipały.
    Miasta, wsie itp... Myślę, że nie ma sensu czegoś takiego zakładać. Takie blogi są i utrzymują się na powierzchni, więc po co robić konkurencję, która pewnie by odpadła jeszcze na starcie. Oczywiście coś post-apokaliptycznego mogłoby być ciekawe, ale nie koniecznie chodzi mi tu o zombie. Chyba nawet kiedyś był taki blog, ale nie przeżył. Miast osadzone w realiach średniowiecza,renesansu, starożytności itp? Okej, ale trzeba w nich dodać coś wyjątkowego, coś co wyróżni go.
    Może blog na podstawie filmu Dystrykt 9, Elizjum lub Niezgodnej?
    Blog na podstawie gier takich jak Skyrim V, Assasin's Creed? Tu mamy duże pole do popisu. W pierwszym wypadku różnorodność ras do wyboru, klas postaci (magowie, łucznicy itp), wiele miast, do tego spór między jednym ugrupowaniem, a drugim, gildie i wiele innych :) Assassin's Creed też daje kilka ciekawych opcji nad którymi można by popracować.
    Blogi o wikingach już się pojawiły, były chyba dwa i dość szybko upadły.
    Osobiście podobały mi się blogi na podstawie seriali: The Tomorrow People i Revolution (miałam tam super wątki i żałuję, że blogi padły).
    Pewnie jeszcze przyjdą mi do głowy inne pomysły :D
    Jakby ktoś był zainteresowany, którymś z pomysłów to proszę o kontakt, a kto wie może stworzymy coś ciekawego, coś co przetrwa dłużej.
    rainbow.forestt@gmail.com

    ps za jakiekolwiek błędy przepraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostanę za moment posądzona o hejt i narzekanie, ale chyba widzę trochę nieścisłości w Twoim komentarzu.
      Jak zauważyłaś, istnieją już blogi, które mają starych autorów i potrzeba im świeżej krwi. Po co tworzyć kolejne, o takiej samej tematyce, skoro można podratować coś już istniejącego? Wybacz, ale blog, który stworzysz i jakimś cudem przetrwa trzy czy więcej miesięcy, dostanie etykietę "stary, ma starych autorów, nie zapisywać się" i powstanie kolejnych pięć "nowych" z "nowymi autorami". Tworzy się tutaj błędne koło, nie uważasz?
      I trochę przygaszę też Twój entuzjazm, przynajmniej w dwóch kategoriach. Z 2 lata temu natknęłam się na grupowca o Śródziemiu, na którego chętnych nie było. Czy też raczej - było ich bardzo niewielu.
      Assassin's Creed - takie blogi w swojej karierze widziałam już dwa, na jednym z nich zresztą poznałam autorkę, z którą kontakt mam do dziś. Żałuję, naprawdę żałuję, że nie przetrwały, ale z drugiej strony nie ma co się dziwić, skoro jest nastawienie "nie mogę się wczuć, stworzę inną postać" po czym znika się z bloga i tej "drugiej postaci" nie widać albo też "nie mam z kim wątkować", mimo że na shoutboxie są osoby, które narzekają na brak wątków, a administracja staje na rzęsach, żeby tylko marudzącym autorom uprzyjemnić życie.
      Tak jak wspomniałam, może mnie posądzicie o hejt, może przypniecie mi etykietę malkontenta, a może ktoś się ze mną zgodzi, że może warto podratować blogi, które już istnieją, a przymierają, mimo że są naprawdę świetne.

      Usuń
    2. Żaden hejt, każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie :)
      Chodziło mi też o samo podejście starych autorów. Wiadomo, że jedni są dłużej na blogu od drugich, ale czasem ci starzy w ogóle nie interesują się nową osobą. Wielu też skreśla wątek z kimś dlatego, że nie odpowiada im długość odpisów itp. Myślę, że blogi szybko umierają przez nastawieniu wielu z nas.
      Sądzę też, że jest sens w tworzeniu nowych blogów, ale nie podobnych do tych już istniejących. Może komuś nie odpowiada rzeczywistość miasta w Ameryce, czy akademii dla nadnaturalnych istot... Można też miksować ze sobą wiele pomysłów, tworzyć coś zupełnie nowego, oryginalnego gdzie inny, nowy autor znajdzie dla siebie miejsce. Ja obecnie chciałabym się gdzieś zapisać, ale nie robię tego, bo nie mam gdzie. To znaczy są blogi, ale nie do końca mi podchodzą i pewnie wiele osób tak ma.
      Co do pomysłów, też kojarzę bloga o tematyce Śródziemia, czy Assassin's Creed (sama na tym drugim byłam). W tedy może się nie przyjęły, kto wie jakby było teraz, ale ja i tak rzuciłam tylko luźny pomysł, bo może kogoś natchnie on do stworzenia czegoś podobnego, ale ciekawszego ;)
      I zgodzę się, że administracja często robi wszystko by ulepszyć bloga, wkłada serce i wiele pracy w tworzenie rozbudowanych zakładek i w tedy tylko przez brak zapału autorów takie blogi padają. Zdarza się jednak, że blogi powstają za szybko i zbyt pochopnie. Są niedopracowane. Byłam też na blogach, o które admini nie dbali i sami znikali.
      Z chęcią bym podratowała istniejące już blogi, ale niestety nie widzę tam siebie. Pewnie wiele osób tak ma.
      I jestem za tym by stworzyć coś nowego, od zera. Czegoś czego nie ma w dzisiejszej blogosferze.
      :)

      Usuń
    3. Bla, bla, bla. Gadanie hipokryty, "są stare blogi, to po co tworzyć nowe", "chcę stworzyć coś nowego, czego nie ma w dzisiejszej blogosferze", a o grach grupowiec jest virtual-liar się nazywa, o ile dobrze pamiętam, jest w spisie i chcesz nadal powielać jego ideę. Brawo.

      Usuń
    4. Comet, nie twierdzę, że tworzenie nowych blogów jest złe, o ile pomysł na ten blog się nie powtarza. Na coś o tematyce Assassin's Creed sama bym się chętnie zapisała, tylko nie wiadomo też czy będzie jakieś zainteresowanie. Komuś, kto chciałby zaryzykować, nawet mogłabym podrzucić jakiś pomysł, który pojawił się u mnie jakiś już czas temu, ale nie chcę się bawić w tworzenie blogów i administrowanie.
      Widzisz, nie doprecyzowałaś wypowiedzi i przez to zrozumiałam, że blogi, które są, tematycznie Ci odpowiadają, tylko boisz się, że Cię nie zaakceptują starzy autorzy albo jeszcze coś innego. :)

      Usuń
    5. Anonim nie mam zamiaru powielać idei tego bloga. Chodziło mi prędzej o stworzenie bloga na podstawie konkretnej gry by odwzorować jej świat, bo virtual-liar łączy ogólnie postaci z wszystkich gier. Mi nie o coś takiego chodzi :)

      MNie miała bym zamiaru powielać czegoś co już istnieje, ewentualnie można nieco pozmieniać coś co już jest, podać to w innej formie. Poza tym nie pisałam tutaj by skarżyć się na to jakie blogi mi nie odpowiadają itp. Po prostu chciałam podrzucić jakieś pomysły, może one podsunęły by komuś inny pomysł, natchnęły do czegoś ;) A fakt faktem, że czasem ciężko nowemu autorowi odnaleźć się w grupie, znających się od dłuższego czasu, autorów którzy tworząc coś razem od dłuższego czasu. Sam się z czymś takim spotkałam :)

      Usuń
    6. Aaa i Anonimie, to miała być normalna dyskusja o pomysłach na blogi, bo po to jest ta zakładka. Nie wypowiedziałam się też po to by się kłócić, nikogo nie obrażam, więc prosiłabym o to samo :)

      Usuń
  30. Mnie marzą się anioły. Takie prawdziwe, skrzydlate. Tyle powiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo coś związanego z aniołami byłoby fajnie zobaczyć :)

      Usuń
    2. Coś jak z Siewcy Wiatru?

      Usuń